Czym się różni krowa od traktora?
Czym się różni krowa od traktora?
- Jak traktor nawali, to stoi a jak krowa, to idzie dalej.
Czym się różni krowa od traktora?
- Jak traktor nawali, to stoi a jak krowa, to idzie dalej.
- Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.
Syn kończy osiemnaście lat. Ojciec daje mu w prezencie cygarniczkę stwierdzając, że od tego momentu pozwala mu palić.
- Dziękuję tato, ale ja rzuciłem palenie dwa lata temu...
- Tato, czy nauczyciele dostają pensje?
- Oczywiście!
- To niesprawiedliwe! Więc dlaczego my - uczniowie - zawsze musimy odwalać za nich całą robotę?
Szedł facet koło topora katowskiego i go z nóg ścięło.
Po pustyni czołga się spragniony chłopak.Nagle widzi przed sobą małą chatkę.Doczołgał się do niej i puka do drzwi. Otwiera mu mały chłopiec i mówi:
-Nie mogę cię wpuścić, rodzice mi zabronili.
-Och chłopczyku, proszę cię tylko o szklankę wody.-prosi spragniony chłopak.Więc chłopczyk idzie i wraca z szklanką wody w ręku.Ale chłopak prosi go jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze...aż za siódmym razem, kiedy prosi o jeszcze jedną szklankę wody, chłopiec mówi:
-Rodziców nie ma, ja nie dosięgam do kranu, a w sedesie woda już się skończyła.
- Mamo Czy łatwo jest dotrzymać tajemnicy??
- Nie wiem córeczko, nigdy nie próbowałam!
Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. Kapitan zleca kapralowi, by w jakiś delikatny sposób przekazał smutną wieść żołnierzowi. Kapral robi zbiórkę plutonu.
- Szeregowi, którym zmarła matka... trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilku.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!
Ósmy pasażer Nostromo wcale nie jechał na gapę i nie negocjował długo, gdy Chuck Norris sprzedawał mu bilet.
Dlaczego Żydzi zawsze odpowiadają pytaniem na pytanie?
- A dlaczegóżby nie?
UWAGA! Mam prawko od tygodnia.
W Iraku żołnierz amerykański i polski dyskutują sobie po służbie"
Amerykanin:
- Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Jonny Cash and Bob Hope too!
Na co Polak:
- We have Kaczyński and... no wonder, no cash and no hope...