Dowcipy - str 102

Viralowe kawały i suchary
  • Jedzie dwóch gangsterów samochodem

    Jedzie dwóch gangsterów samochodem. Nagle na ulicę wybiega pedał Jan.  
    Jeden z bandziorów wysiada i mówi:
    - Człowieku, co ty odpie*dalasz?
    - Posłuchaj, złotówka Ci upadła.  
    Gangster schyla się, a Jan go ładuje w dupę. Nagle wysiada z samochodu drugi bandzior i strzela pedałowi w głowę. Idąc do nieba, pedał spotyka św Piotra. Piotr zaczyna go oprowadzać po niebie. Nagle Pedał wytrącił mu z ręki klucze. Piotr schyla się, a pedał go ładuje w dupala.  
    Św Piotr na to:
    - Od dzisiaj ch*ju mieszkasz w piekle!
    Po trzech dniach Piotr rozmyśla... (może źle że wysłałem tego człowieka do diabła... pewnie to dobry chłopak... )
    Postanowił po niego zejść.  
    Zjeżdża na dół, wysiada z windy i widzi, że w całym piekle w pizdu zimno. Podchodzi do diabła, który siedzi na tronie w kurtce puchowej i mówi:
    - Ty... . czemu tu taka Pizgawka?
    - Takiś kozak?To się po węgiel schyl.

  • Milioner z metrowym interesem dał

    Milioner z metrowym interesem dał ogłoszenie, że pierwszej kobiecie, której wsadzi całego da 10 milionów $. Zgłasza się pierwsza, widać na pierwszy rzut oka, że kokota od lat obecna w zawodzie - facet nawet bez gadki zabiera się do roboty, ale wsadził tylko pół, a baba zaczyna panicznie krzyczeć:
    - Proszę wyjąć, pan mnie rozerwie!!
    Zgłasza się druga, też widać, że przed chwilą wyszła spod latarni; facet zaczyna wkładać. Włożył pół i pyta:  
    - Jak się pani czuje?
    - W porządku, proszę dalej.
    Wepchnął trzy czwarte, a baba krzyczy:
    - Proszę wyjąć, pan mnie rozerwie!!!
    Przyszła trzecia - cicha i niepozorna. Facet z niedowierzaniem zaczyna wkładać. Włożył pół i pyta:  
    - Jak się pani czuje?
    - W porządku, proszę dalej.
    Wepchnął trzy czwarte i pyta:  
    - I co?
    - W porządku, proszę dalej.
    Wepchnął całego i pyta:
    - No i jak się pani czuje?
    - Fąfaftycnie...

  • Na targu dla jaskiniowców potężny

    Na targu dla jaskiniowców potężny jaskiniowiec podchodzi ze swym 4-letnim synkiem do stoiska z owocami i pyta:  
    - Ile kosztuje ten kosz bananów?  
    Sprzedawca spogląda na wielkie dłonie jaskiniowca i odpowiada:  
    - Jak dla pana, to trzy garście zębów mamuta.  
    - Czemu tak drogo?  
    - Niech stracę! Niech będą dwie garście.  
    - Biorę! - odpowiada jaskiniowiec i zwraca się do synka: - Daj temu panu dwie garście zębów mamuta.

  • Co to jest skleroza w ZSRR? To jest

    - Co to jest skleroza w ZSRR?
    - To jest wtedy, gdy człowiek stojąc w przedpokoju z pustą torbą zastanawia się czy miał iść na zakupy, czy właśnie z nich wrócił.

  • A co Wy tam robicie z Małgosią?

    - Jasiu? A co Wy tam robicie z Małgosią?
    - Bawimy się w dom, pse Pani...
    - Oooo... Jak miło!
    - No... I Małgosia jest w ciąży i niedługo będzie rodzić dzidziusia!
    - Oooo... Jak miło!
    - No... I Małgosia już ma rozwarcie na trzy palce...

  • Urzędnicy to doskonali partnerzy

    Urzędnicy to doskonali partnerzy w małżeństwie. Jak przychodzą do domu to są wyspani i wypoczęci. A i gazetkę mają już przeczytaną...

  • Gdybyśmy przed baranem postawili

    - Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe.
    - Wody! - odkrzykują słuchacze.
    - Tak! A dlaczego?!
    - Bo baran!

  • Rozmawiają dwie sąsiadki Wie pani

    Rozmawiają dwie sąsiadki:
    - Wie pani, że ten sąsiad z parteru to bardzo dobry człowiek, bo cały swój dorobek przekazał na sierociniec.
    - A dużo tego było?
    - Ośmioro dzieci!

  • Idzie misjonarz przez pustynię

    Idzie misjonarz przez pustynię i spotyka lwa. Przerażony modli się "Boże spraw aby to zwierze miało chrześcijańskie uczucia". Na to lew:  "Boże pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał".

  • Przychodzi baba do lekarza No i co czy

    Przychodzi baba do lekarza.  
    - No i co, czy pomogły pani te lekarstwa co przypisałem na hemoroidy?  
    - Tak, pół na pół.  
    - Jak to?  
    - Te długie śliskie tabletki to jakoś połknęłam, ale ten krem, co mi pan przepisał, to nawet z chlebem zjeść nie mogłam.