Czy Chruszczow wierzył w Boga?
- Czy Chruszczow wierzył w Boga?
- Z pewnością. Przecież urządził wielki post.
- Czy Chruszczow wierzył w Boga?
- Z pewnością. Przecież urządził wielki post.
- Dlaczego kiedy uruchamiano linię do Wąchocka, to autobus przyjechał w piatek, a
odjechał w poniedziałek?
- Bo sołtys uczył chamstwo jak się wsiada i wysiada.
- Uważasz mnie za służącą, czy co?- krzyczy żona.
- Ależ skąd, kochanie, służącą mógłbym zmienić.
Nie byłem pijany!
Stary... Zobaczyłeś na chodniku gościa z długą białą brodą, przytuliłeś się do niego i krzyczałeś 'Dumbledore! Ty żyjesz!'
Topisz swe kłopoty w alkoholu? Nie rób tego, one umieją świetnie pływać.
Yves Mirande
Na raty
Na miłości zęby zjadłem,
Każdy z innym czupiradłem.
(Jan Sztaudynger)
Aleksander Macedoński, Cezar i Napoleon obserwują defiladę na Placu Czerwonym.
- Gdybym miał sowieckie czołgi - mówi Aleksander - nikt by mnie nie pokonał!
- Gdybym miał sowieckie samoloty - mówi Cezar - podbiłbym cały świat!
- A gdybym ja miał gazetę "Prawda" - mówi Napoleon - to do dzisiaj nikt by się nie dowiedział o Waterloo...
Alea iacta est
Rzekł ktoś rzucając chudą żonę:
- Kości zostały rzucone!
(Jan Sztaudynger)
- Co to jest komunizm po chińsku?
- Władza sowiecka plus sterylizacja całego kraju.
Mama do syna:
- Grzesiu! Patrz! Bocian przyniósł ci nowego tatusia!
Wstąpiłem na ciało
Samo tego chciało.
(Jan Sztaudynger)
Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- Dała, bo piła...