O seksie - str 26

  • Z dachu drapacza chmur mordercy

    Z dachu drapacza chmur mordercy wyrzucili faceta. Spada:
    - Aaaaaaaaaa!!! Przelatuje koło 25 piętra, gdzie na balkonie opala się nago super laska:
    - Ooooooo!!!

  • Moryc się ożenił Podczas nocy

    Moryc się ożenił. Podczas nocy poślubnej słychać nagle z sypialni:
    - Maamaaa!! A Salcia tak szeroko rozkłada nogi, że ja nie mam się gdzie położyć!

  • Para wybrała się na zimowe ferie

    Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:  
    - Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!  
    - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.  
    Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:  
    - Kochanie, ależ mi zimno w ręce!  
    - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.  
    Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:  
    - Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!  
    - Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?

  • W trakcie filmu dziewczyna zwraca się

    W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok:  
    - Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje sie.  
    - Cos ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał!  
    - Nie mogę!  
    - Dlaczego?!  
    - Bo on używa mojej ręki.

  • Kumpel do kumpeli Słuchaj czy nie

    Kumpel do kumpeli: - Słuchaj, czy nie zostawiłem przypadkiem u Ciebie komórki na ostatniej imprezie?
    - Tak, zostawiłeś. Odbiór za 9 miesięcy!

  • Jasiu rano w sypialni rodziców

    Jasiu rano w sypialni rodziców usłyszał dziwne odgłosy. Zajrzał przez dziurkę od klucza, a tam pozycja za pozycją
    - I oni mi mówią żebym nie dłubał palcem w nosie

  • W mroźny zimowy wieczór elegancko

    W mroźny, zimowy wieczór elegancko wyglądający gość w "średnim" wieku poderwał w knajpie młodą laseczkę. Było to o tyle łatwe, że dziewczyna widziała przez okno jak facet wysiadał z nowiutkiego Mercedesa 600. Bez oporów więc przyjęła propozycję wspólnego spędzenia nocy.
    Facet zabrał ją do swojej willi pod miastem. Płonący kominek, dobra whisky, kanapki z kawiorem, nastrojowa muzyka, słowem wszystko zbliżało ich coraz bardziej w stronę sypialni. W pewnym momencie mężczyzna zaproponował przejażdżkę po pobliskim, zaśnieżonym lesie. Dziewczyna trochę niechętnie, ale jednak wyraziła zgodę. Zajechali Mercem na polanę w środku głuszy, facet wyjął z bagażnika sztucer, przeładował i powiedział:
    - Rozbieraj się.
    Dziewczyna trochę przestraszona sytuacją, a jeszcze bardziej 25 stopniowym mrozem, próbowała protestować, ale strzał w powietrze spowodował, że wykonała polecenie dość szybko. Gdy już goła stała boso na śniegu, gość rozkazał:
    - Lep bałwana - i dla uniknięcia ewentualnych protestów znowu strzelił w powietrze ze sztucera. Dziewczyna rzuciła się toczyć śniegowe kule. Po 40 minutach na polanie stał bałwan jak malowany. Miał nawet śniegowe rączki i nosek z kawałka gałęzi. Za to laska była cała zdrętwiała z zimna. Klient schował sztucer, owinął ją grubym pledem i zabrał znowu do swojej willi. A tam kominek, kawior, gorący grog, nastrojowa muzyka. Gdy panna odzyskała mowę, pierwszą rzeczą jaką zrobiła, było wykrzyczane zapytanie:  
    - Co to wszystko miało znaczyć!!!!!?
    - Widzisz, moja śliczna - odpowiedział spokojnie gość - Ja już jestem kiepski w łóżku. A dzięki temu bałwankowi mam pewność, że tą noc zapamiętasz do końca życia.