Jak nazywa się blondynka z dwiema
- Jak nazywa się blondynka z dwiema komórkami mózgowymi?
- W ciąży.
- Jak nazywa się blondynka z dwiema komórkami mózgowymi?
- W ciąży.
Kierownik sklepu wzywa do siebie sprzedawczynię (oczywiście blondynkę), która spóźniła się dwie godziny do pracy.
- Proszę się nie gniewać - tłumaczy się blondynka - ale jestem w
ciąży!
- Naprawdę? Od kiedy?
- No... Będą już jakieś dwie godziny...
Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
-Poproszę o tę mikrofalówkę.
-Blondynkom nie sprzedajemy.
Przychodzi blondynka na drugi dzień do sklepu, ale w brązowych włosach.
-Poproszę o tę mikrofalówkę.
-Blondynkom nie sprzedajemy.
Przychodzi blondynka na trzeci dzień do sklepu, ale w czarnych włosach.
-Poproszę o tę mikrofalówkę.
-Blondynkom nie sprzedajemy.
-A skąd pan wie, że ja jestem blondynką?!
- No bo to telewizor, a nie mikrofalówka.
Rozmawia blondynka z brunetką:
Brunetka: Chciałabym złapać złotą rybkę...
Blondynka: A jakie byś miała życzenia?
Brunetka: No przede wszystkim to chciałabym mieć takie naturalne długie blond włosy, poza tym dłuuugie sexy nogi aż do ziemi. A po trzecie to chciałabym mieć takie... - i tu następuje manualna demonstracja (podobna do łapania grapeifruta do każdej ręki) co brunetka chciałaby mieć dużego.
A na to blondynka: Ty, a na co Ci takie krzywe palce?
Jaka jest różnica między blondynką a trampoliną?
- Przed użyciem trampoliny zdejmuje się buty.
- Dlaczego blondynka nie była zadowolona ze swej podróży do Londynu?
- Dowiedziała się, że Big Ben to tylko zegar.
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
- Ano... są dwie możliwości:
1. albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz
2. albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.
Dlaczego blondynka wkłada telefon do lodówki?
-bo chce mieć świeże wiadomości!
A jak się nazywa szparka u blondynki?
- Fiuterał.
Czym rożni się blondynka od żarówki?
- Żarówka ciągnie na pięcie a blondynka na kolanach.
Jadą trzy blondynki windą. Nagle coś się zepsuło i winda stanęła między piętrami. Jedna z nich przerażona tłucze w ścianki, ale nic to nie daje. Druga zrezygnowana usiadła w kącie. Wreszcie trzecia po półgodzinnym namyśle mówi:
- To co dziewczyny, krzyczmy razem!!!
A blondynki:
- Razem, razem, razem !!!!
Brunetka telefonuje do przyjaciółki-blondynki i zwierza się:
- Wiesz? My ze Stefanem kochamy się!
- To nie mogłaś zadzwonić, gdy już skończycie?