Wchodzi blondynka do sklepu Poproszę
Wchodzi blondynka do sklepu.
- Poproszę pastę do butów.
- A do jakich ?
- numer 46.
Wchodzi blondynka do sklepu.
- Poproszę pastę do butów.
- A do jakich ?
- numer 46.
Po co blondynce majteczki?
- Żeby było jej ciepło w kostki.
Dlaczego blondynki mają posiniaczony pępek?
- Bo blondyni są jeszcze głupsi!
Dlaczego blondynki nie jedzą ogórków konserwowych?
- Bo nie mogą wsadzić głowy do słoika...
Dlaczego blondynki chodzą z psem?
- Bo co dwie głowy to nie jedna.
Podczas rozprawy sądowej sędzia pyta blondynkę:
- Więc oskarżona nie przyznaje się, że spowodowała pożar w hotelu, zasypiając z papierosem ustach?
- Jestem niewinna, Wysoki Sądzie! Kiedy kładłam się do łóżka pościel już się paliła!
Do drzwi domu blondynki pukają sąsiadki. Blondynka pyta:
- Kto tam?
- Sąsiadki!
Blondynka odpowiada:
- Nie, nie ma siatek!
Co zrobili marsjanie z blondynką po przybyciu na Ziemię??
- To co wszyscy! Wydymali!
Blondynka przekroczyła prędkość. Policjant macha lizakiem, a blondynka zatrzymuje się i pyta:
- Gdzie pana podwieźć?
Co robi blondynka po ukończeniu technikum samochodowego?
- Szuka męża z warsztatem.
Po czym poznać, że blondynka straciła właśnie cnotę?
- Jej kredki są jeszcze lepkie!
Do sklepu z częściami samochodowymi przychodzi blondynka i pyta:
- Ile kosztuje rura wydechowa do golfa?
- Sto pięćdziesiąt złotych.
- A zderzak?
- Trzysta.
- A kierunkowskazy?
- Trzysta pięćdziesiąt.
- Wezmę tylko kierunkowskazy. Gdybym chciała kupić wszystko co mi mąż kazał, nie zostałoby mi nic na kosmetyki.