Inne - str 48

  • Areszt

    Na komisariat policji wbiega facet i od razu krzyczy do posterunkowego:
    - Chcę do aresztu! Rzuciłem w żonę siekierą!
    - Nie żyje?  
    - Niestety, nie trafiłem i ona zaraz tu będzie!!!

  • Na lotnisku

    Na lotnisku w Melbourne pasażer jest przepytywany przez australijską celniczkę:  
    - Nazwisko?  
    - Smith.  
    - Narodowość?  
    - Brytyjska.  
    - Był pan karany?  
    - Przepraszam, nie wiedziałem, że to jest nadal wymagane.

  • Stolarze

    Rozmowa telefoniczna dwóch kolegów stolarzy:
    - Cześć, co robisz?
    - Krzesło dla teściowej.
    - A dużo ci jeszcze zostało do zrobienia? Może na flaszkę wpadniesz?
    - Ok. Nie ma problemu. Podłączę tylko kabelki i jestem.

  • I-Breast

    Firma Apple ogłosiła dzisiaj wprowadzenie na rynek urządzenia pozwalającego na przechowywanie i odtwarzanie muzyki w kobiecych piersiach. I-Breast ma kosztować 2999 zł.  
    Wynalazek ten uważany jest za przełomowy, ponieważ kobiety zawsze narzekają, że faceci gapią się na ich piersi zamiast ich słuchać.

  • Gol

    - Rysiek, chcę, żebyś mi dzisiaj strzelił gola! – mówi namiętnie żona.
    - Grażynka, nie ma sprawy. Dmuchaj w gwizdek i zaczynamy mecz!

  • To prawda?

    Miłość to spacer.
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .Małżeństwo to marsz.

  • Rozmowa kwalifikacyjna

    Rozmowa kwalifikacyjna:
    - Więc, ile ma pan lat?
    - 30
    - A jak długo pan pracował w poprzedniej firmie?
    - 35 lat
    - Jakim cudem?
    - Nadgodziny.

  • Instruktor

    Rozmawia dwóch kolegów:
    - Mój instruktor nauki jazdy ma totalnie przejebane.
    - Co się stało?
    - Kursantka nagrała jego wypowiedź i umieściła ją w necie.
    - Pewnie puściły mu nerwy?
    - Nie, instruował ją jak używać sprzęgła i powiedział: Pedały nie są do kopania, z pedałami trzeba delikatnie.

  • Kajdanki

    Kobieta mówi do mężczyzny:
    - Byłam na wielu weselach i zawsze trwa zażarta walka o bukiet ślubny, który rzuca Panna Młoda. Nigdy za to nie widziałam, aby Pan Młody rzucał muszkę i mężczyźni walczyli o nią.
    - Hmm, obserwowałem wiele interwencji policyjnych i też nie zauważyłem, aby policjant rzucał kajdanki w tłum, a demonstranci zabijali się o to, by się nimi skuć.

  • Taka sytuacja 3

    Był piątek.
    Wstałem o 9.00 i schodziłem po schodach z nadzieją, że żona przywita mnie prezentem, złoży mi życzenia. Niestety, tak się nie stało i zapomniała o moich urodzinach, z trudem mi odpowiedziała ''Dzień dobry'' i podała przypaloną jajecznicę. Miałem nadzieję, że dzieci przynajmniej będą pamiętać, a jedyne co zrobiły, to powiedziały, że chcą kieszonkowe. Ach. Wyszedłem strasznie przygnębiony do pracy. Gdy wszedłem do biura, uśmiechnięta sekretarka powiedziała: ''Dzień dobry, szefie, wszystkiego najlepszego''.
    Czułem się szczęśliwy, że ktoś o mnie pamiętał. Siedzę w pracy już kilka godzin, nagle moja sekretarka zapukała do drzwi i spytała, czy nie pójdziemy na miasto coś zjeść i uczcić ten dzień. Tego właśnie potrzebowałem i szybko się zgodziłem. Poszliśmy jednak na drinka do baru, wypiliśmy trochę Martini. Wracając do biura moja sekretarka zaproponowała, byśmy zostawili pracę i poszli do jej mieszkania. Kiedy weszliśmy do niej, zdjęła płaszcz i powiedziała:
    "Szefie, jeśli nie masz nic przeciwko, na chwilę pójdę do sypialni, ale zaraz będę z powrotem''.
    Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła niosąc ogromny tort urodzinowy ... razem z moją żoną i dziećmi, dziesiątkami moich przyjaciół i współpracowników, wszyscy śpiewają "STO LAT, STO LAT''
    A ja k...., po prostu siedziałem na tej kanapie...Nagi, zakładając prezerwatywę.

  • Przedszkolaki

    Wychowawczyni w przedszkolu, podczas zebrania, zwraca się do rodziców:
    - Ja tam nie wnikam, czym się państwo zajmują w weekendy, ale w poniedziałek podczas śniadania, wszystkie dzieci stukają się kubeczkami z mlekiem.

  • Cykl

    Z cyklu: Ostatnie słowa przed śmiercią:
    - Wchodź do wody, tu nie ma żadnych rekinów.
    - Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedna ręka.
    - Jedź, z prawej wolne.
    - E, tam, to tylko draśnięcie.
    - O, zobacz, jaki fajny grzybek na niebie!
    - Ta bomba, to robota amatora.
    - Nigdy nie czułem się lepiej.
    - Popatrz, teraz dziadek zrobi fikołka.
    - A co mi tam! Albo mnie zabije albo wyleczy!
    - Przysięgam ! Nie wiedziałem, że to pańska żona.
    - Zobaczmy, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.
    - Do wesela się zagoi.
    - Och, przepraszam! Chyba pobrudziłem panu dresik.
    - Ten gatunek na pewno nie jest jadowity.
    - Chyba nie zastrzelisz człowieka, patrząc mu prosto w oczy.
    - Przecież ci mówię, głupia babo, ze to nie jest pod prądem.
    - Oczywiście mam nadzieje, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi.
    - Na pewno nie jest nabity.  
    - Dobre pieski.