Ksiądz pyta na religii Jasia Jasiu
Ksiądz pyta na religii Jasia: 
- Jasiu, gdzie mieszka Bóg? 
- W mojej łazience. 
- A dlaczego tak sądzisz? 
- Bo jak rano siedzę w łazience, to mama woła: 
- Boże, jeszcze tam siedzisz?
Ksiądz pyta na religii Jasia: 
- Jasiu, gdzie mieszka Bóg? 
- W mojej łazience. 
- A dlaczego tak sądzisz? 
- Bo jak rano siedzę w łazience, to mama woła: 
- Boże, jeszcze tam siedzisz?
Nauczycielka od J.polskiego wchodzi do klasy i mówi:zadam wam teraz do napisania wypracowanie w którym musi występować  
-wątek religijny,  
-Wątek historyczny,  
-wątek miłosny,  
-wątek tragiczny.  
No to zaczynajcie pisać.Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle.Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:  
- A ty Jasiu już napisałeś?  
- Tak  
- A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?  
No i Jasiu zaczął czytać:  
 
O mój Boże - wątek religijny  
Westchnęła Hrabina - wątek historyczny  
Zaszłam w ciążę - wątek miłosny  
Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.
Mama strofuje Jasia: 
- Kto Cię nauczył tak przeklinać? 
- Święty Mikołaj - odpowiada chłopiec. 
- Jak to? 
- Podkładał mi prezent i walnął kolanem o szafkę.
W szkole pani zadała zadanie domowe, by przygotować opowiadanie zawierające zdanie 
"matka jest tylko jedna". 
 
Następnego dnia Jasiu opowiada: 
- w domu była impreza, mama wysłała mnie do lodówki po dwie butelki wódki, a ja wołam z kuchni: 
"matka! jest tylko jedna"
Nauczycielka zadaje dzieciom pytanie: 
-Dzieci co to jest?? Jest to czarne, a w środku jest dziura. 
Zgłasza się Jasio. Nauczycielka: -Dzieci wyjdźcie na chwilę na podwórko. Gdy dzieci wyszły, pani się pyta: - Tak Jasiu, co według ciebie to jest?? 
- No to jest płyta gramofonowa!!proszę pani.. 
Nauczycielka wychyla się z okna i woła: 
- Dzieci wracajcie do klasy, to nie była ci*ka!!!
Ksiądz na religii: 
 - Jasiu, ile Adam i Ewa byli w raju? 
 - Do jesieni. 
 - Dlaczego do jesieni? 
 - Bo musieli poczekać, aż dojrzeją jabłka.
Nauczycielka pyta Jasia: 
 - Jasiu jaki znany człowiek miał inicjały W.L. 
 Jasiu na to: 
 - Włodzimierz Lubańśki 
 Nauczycielka: 
 - ¬le musisz wiedzieć, że to był Włodzimierz Lenin! 
 Na to Jasiu: 
 - Nie znam, to chyba jakiś rezerwowy.
W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.  
 - Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni  
 - Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.  
 - I co? Nie możesz zrobić...  
 - Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!!
Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta:  
 - Co robisz Jasiu?  
 - Bawię się.  
 - W co?  
 - W "cholera, gdzie są klucze do samochodu"
Lekcja geografii. Pani zadaje pytania:  
 - Dzieci, co jest stolica Holandii?  
 - Amsterdam  
 - A co jest stolica Francji?  
 - Paryż  
 - A co jest stolica Hiszpanii?  
 - Madryt  
 - Dzieci, a co jest stolica Angolii?  
 Tylko Jasio ręka w górze.  
 - No Jasio co jest stolica Angolii?  
 - Londyn?!?
Wraca Jaś z przedszkola. Gęba cała podrapana. Aż przykro patrzeć. Matka w lament  
 - Co sie stało, Jasiu?  
 - Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało a jodełka duża.
- Co byś zrobił Jasiu, gdybyś znalazł na ulicy portfel, a w nim 100 tysięcy?  
 - Hmm, jakby go zgubił jakiś biedny człowiek to bym go oddał....