Nauczycielka pyta w szkole Jasia Jasiu
Nauczycielka pyta w szkole Jasia:
- Jasiu, co to jest kometa?
- To gwiazda z ogonem
- Dobrze, a czy potrafisz dać przykład komety?
- Myszka Miki
Nauczycielka pyta w szkole Jasia:
- Jasiu, co to jest kometa?
- To gwiazda z ogonem
- Dobrze, a czy potrafisz dać przykład komety?
- Myszka Miki
Rozmawia Jasio i Małgosią:
-Przyjdź jutro pod drzewo za miastem a zer**ę cię tak, że aż się posikasz.
-Dobrze.
W międzyczasie rozmowę tę usłyszał tato Małgosi i postanowił ukryć się na tym drzewie już prędzej.
Jasio z Małgosią nareszcie się spotkali. Jasio miał już zaczynać, ale szybko ubrał spodnie i zaczął uciekać.
-Gdzie biegniesz? Przecież miałeś zer**ąć mnie tak, że aż się posikam.
-Spójrz w górę to się zesrasz!
Przychodzi Jasio w odwiedziny do dziadka.
Nagle pod kominkiem spostrzegł skórę tygrysa.
Mówi do dziadka:
- Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to było z tym tygrysem!
- Wybrałem się kiedyś do lasu. Wziąłem ze sobą strzelbę, tak na wszelki wypadek. Idę sobie, idę, wtem słyszę, a w krzakach czai się tygrys. No to ja PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu...
- Kurczę, dziadku - przerywa Jasio - ale Ty odważny... Ja to bym się od razu zesrał ze strachu!
- A jak myślisz bałwanie, na czym ten tygrys się ślizgał?
Jasiu pyta taty :
-Tato kto to jest alkoholik ?
-Widzisz te cztery drzewa. Alkoholik widzi 6.
-Ale tato ! Tam są tylko 2 drzewa.
wizyta w ZOO. Jasiu pyta ojca:
-Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!
-Uspokój się Jasiu, jesteśmy dopiero przy kasie...
Pani na lekcji języka polskiego pyta Jasia:
-Jasiu wymień jakiś zaimek osobowy.
-ja?!
-dobrze, szóstka.
Jasiu patrzy w okno.
-Mamo idzie wuja z ciocią-zwraca się do mamy Jasiu
-mówi się wujostwo- odpowiada mama.
Po krótkiej chwili jasio widzi jak po ulicy idzie kuzyn i kuzynka i mówi mamie że po ulicy idzie kuzyn z kuzynkom. Mama odpowiada że się mówi kuzynostwo a nie kuzyn i kuzynka. Godzinę później Jasio widzi jak po ulicy idzie dziadek z babcią i mówi do mamy:
-mamo idzie dziadostwo
Siedzi jasiu w ławce cały blady. Nagle podchodzi do niego nauczycielka i pyta - Jasiu dlaczego jesteś taki blady? a Jaś odpowiada - Bo ma pani na sobie krótką spódniczkę.
Na lekcji:
- Małgosiu, powiedz mi kiedy rozpoczęła się druga wojna światowa? - zapytała nauczycielka.
- W 1939 roku.
- Świetnie. A kto był "pomysłodawcą" wojny?
- Adolf Hitler.
- A wiesz może ile ludzi zginęło?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
- Brawo, piątka.
Po lekcjach do Małgosi dzwoni Jaś.
- Hej, Małgosia. Powiedz mi co dzisiaj robiliście na lekcjach?
- Jak pani cię jutro zapyta to na pierwsze pytanie odpowiedz: 1939 rok, na drugie Adolf Hitler a na trzecie naukowcy tego nie stwierdzili.
- Ok. Dzięki.
Następnego dnia Jasio przyszedł do szkoły a pani musi uzupełnić w dzienniku jego dane i pyta się:
- Jasiu, kiedy się urodziłeś?
- W 1939 roku.
- Przestań się wygłupiać! Na najbliższym zebraniu porozmawiam z twoim ojcem! Jak się nazywa?
- Adolf Hitler.
- JASIU! Czy ty masz mózg?!!!
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
- Jasiu, wytrzyj tablicę! - poleciła nauczycielka.
- Nie!
- Jasiu!!
- Ok. Ok. Gdzie szmata?
- Poszukaj tutaj - wskazała nauczycielka szafkę w klasie.
Nagle nauczycielka pyta się uczniów, gdy Jasio szuka szmatki.
- Co napisalibyście na nagrobku, gdybym nagle odeszła?
- Tutaj leży ta szmata - zawołał Jasio.
Nauczyciel wchodzi do klasy i mówi:
Kto głupi wstać.
Jasiu wstaje.
Nauczyciel pyta:
-Czemu wstałeś?
-Bo nie chciałem, żeby pan tak sam stał.
Małgosia wyszła na dwór.
Jasiu z kolegami przyszli i proszą Małgosię, aby weszła na drabinkę wtedy chłopcy dadzą jej 3 zł.
Małgosia wchodzi na drabinkę.
Gdy z niej zeszła, chłopcy dali jej 3 zł.
Małgosia pobiegła do mamy i woła:
- mamo mamo weszłam na drabinkę i chłopcy dali mi 3 zł.
- Małgosiu oni chcieli zobaczyć twoje majteczki.
Następnego dnia Jasio znowu przychodzi z kolegami i mówi, żeby weszła znowu na drabinkę tylko trochę wyżej wtedy dadzą jej 5 zł. Małgosia weszła na drabinkę a chłopcy dali jej 5 zł.
Małgosia poszła do mamy i mówi:
- mamo, mamo dostałam od Jasia 5 zł za to, że weszłam na drabinkę tylko trochę wyżej.
- Małgosiu oni przecież chcieli zobaczyć twoje majteczki.
Nazajutrz Jasiu znów prosi Małgosie, żeby weszła na drabinkę ale trochę wyżej to da jej 10 zł.
Małgosia weszła i dostała 10 zł.
Poszła do mamy i mówi:
- mamo, mamo dostałam 10 zł za to że weszłam na drabinkę tylko trochę wyżej
- Małgosiu przecież ci powtarzałam, że oni chcą zobaczyć tylko twoje majteczki
- ale dziś ich przechytrzyłam i nie założyłam majteczek.