O bacy - str 3

  • Po napadzie janosikowych zbójników

    Po napadzie janosikowych zbójników, spogląda gazda na zgliszcza chałupy i głośno medytuje: ze mnie łobrabowali - to ich zbójnickie prawo, ze mi chałupę spalili - i to ich zbójnickie prawo, ze ciebie Maryna zgwołcili, to tyz ich zbójnickie prawo - ale ześ ty cholero psy tem dupą rusała - to juz je cyste kurestwo!

  • Stary Baca postanowił odwiedzić

    Stary Baca postanowił odwiedzić wdowę. Puka wieczorem do jej chaty:
    - Kto tam - pyta wdowa.
    - Stasek Gąsienica od Krzeptowskich z Gubałówki - odpowiada baca.
    - Wejdźcie, tylko niech ostatni z was zamknie drzwi...

  • Idzie góralka brzegiem strumienia a

    Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie chłopaki.
    - Ej Maryś, pójdź do nas!
    - Nie pójdę bo mnie zgwałcicie!
    - Ej, nie zgwałcimy!
    - To po co ja tam pójdę?

  • Jedzie gazda z gaździną furmanką

    Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
    - Nooooooo...
    Jada dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi:
    - Noooooooooooooo...
    Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gaździnę jadącą na furmance, a gazda zadowolony:
    - No!!!

  • Bacowa budzi swojego męża w środku

    Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
    - Antoś, pchła mi chodzi po plecach, złap ja i zabij.
    - Zapal światło - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.

  • Góral stanął przed sądem oskarżony

    Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie.
    - Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
    - Ano tak - zgadza się góral.
    - I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu?
    - Skoro tak doktor powiedział...
    - W takim razie co było w gazecie?
    - Nie wiem, nie czytałem.

  • Baca słyszy krzyki z podwórka Czego

    Baca słyszy krzyki z podwórka:
    - Czego tam?
    - Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
    - Nieeee!
    Rano baca budzi się, wychodzi na podwórko, patrzy:
    - O kur..! Gdzie moje drewno?!

  • Przychodzi turysta do bacy i pyta Baco

    Przychodzi turysta do bacy i pyta:
    - Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia?
    - Mom.
    - Za ile?
    - Dwiście.
    - Baco! Za tyle? To bardzo drogo!
    - Panocku ale tu jest piknie.
    - No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci.
    - Tu nimo żadnych dzieci.
    Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy:
    - Baco, tu nie miało być żadnych dzieci!
    - Dzieci? To są skurwysyny nie dzieci!

  • Baco czy można tu gdzieś kupić

    - Baco, czy można tu gdzieś kupić części zamienne do samochodu?
    - Zaraz za wioską jest ostry zakręt nad urwiskiem, a części leżą na dole...