Wice śląskie - str 7

  • Roz Francik posłoł swoją starą

    Roz Francik posłoł swoją starą na wczasy. tyla razy słyszoł, że jest to równouprawnienie, myślał se: "Niech roz i moja zażyje tych wczasów". No i dobrze. Gustla se pojechała, teraz nazod już przyjeżdżo. Francik z bukietem na dworcu na nią czeko i jak ino z pociągu wylazła, to on ponoć tak ją spytoł:
    - Dziubecku a byłaś ty mi aby wierno?
    - No toć Franciku - pado Gustla - tak jak i ty mie!
    - Koniec Gustla! - pado Francik - już ty mi na żodne wczasy więcej nie pojedziesz!

  • W jednej wsi mieszkoł se chłop

    W jednej wsi mieszkoł se chłop z babą. A wszyscy ludzie wiedzieli, że ta baba nie jest tako jako mo być prawdziwo kobieta. Ale ten chłop, jak to padają, też mioł swoje za uszami. No i pado roz tak tej babie:
    - Wiesz staro, jakby tak dziś kto do mnie przyszoł, to nie puść żodnego. Powiedz, że mnie nie ma w doma, a jo się położę na małą chwilkę. No i tak zrobił. Siedzą tak w doma a naroz ktoś klupie. Staro idzie do drzwi, i chłop słyszy jak ona rozprowio:
    - Bardzo żałuję, ale dziś mój chłop jest w doma!
    Po tym zamkła drzwi i poszła do izby. Chłop jej pado:
    - Ale staro, przecież tyś miała blank na opak powiedzieć!
    A baba mu na to:
    - A dyć co cie to obchodzi? To przecież nie był żodyn do ciebie ino do mie!

  • Wiesz pado kolega do kolegi kobieta

    Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż. Po ślubie to ten anioł furgo do nieba, a kole ciebie to ino ten stróż zostanie.

  • To jest tako staro opowieść ale

    To jest tako staro opowieść, ale prawdziwo. Jeden górnik spotkoł roz kamrata i pado mu:
    - Ty Paulek, słyszołeś to jakie to nieszczęście naszego sztygra spotkało?
    - Nie. A co mu się stało?
    - A dyć borok z moją starą uciekł!

  • Panie rechtór mamulka dali pięknie

    - Panie rechtór, mamulka dali pięknie podziękować za nauka i posyłają wom tę kurę - powiedzioł synek w szkole.
    - Powiedz matce, że pięknie dziękuję. To bardzo pięknie, że nie żałowali tak tłustej kury.
    - Naprzód to i żałowali, ale jak widzieli, że Azor ją tak blank na śmierć zadusił, to sie radowali, że aby wom mają co podarować.

  • Wiesz ożeniłech sie pado Gustlik

    - Wiesz ożeniłech sie - pado Gustlik do Tomka.
    - A fajną mosz babę?
    - Blank podobną do Matki Boskiej.
    - Co?
    - No dyć, bo jak mnie z nią widzą to wołają: "Matko Boska!".

  • Masztalski taszczy przez granicę

    Masztalski taszczy przez granicę potężnych rozmiarów worek.  
    - Co jest w tym worku? - pyta go celnik.  
    - Żarcie dla psa.  
    - Pokażcie no.  
    Otwiera celnik worek i dziwi się:  
    - Przecież to kawa! Kawą będziecie psa karmić?  
    - Jak nie będzie chcioł, to niech nie żre!

  • Francik wymień mi cztery żywioły

    - Francik wymień mi cztery żywioły świata.
    - Ogień, woda, wojna i...karczma panie rechtór!
    - Karczma? Po jakiemu karczma?
    - No wiedzą, jak tatulka długo nie ma z szychty i siedzą w karczmie to mama rządzą: "Ten już zaś w swoim żywiole".

  • Babcia opowiada wnukowi bajkę

    Babcia opowiada wnukowi bajkę na dobranoc  
    - Za górami za lasami stał zamek a w nim same dziwy.  
    Na to wnuczek  
    - Eeee babciu to chyba nie bydzie zamek.

  • Żeby niezawodnie obronić się przed

    Żeby niezawodnie obronić się przed gwałcicielem wykonaj dokładnie następujące czynności:
      
    1. Oszołom gwałciciela. W tym celu podejdź szybkim, zdecydowanym krokiem do niego i, uprzejmie go pozdrawiając, uderz go kolanem w przyrodzenie.
    2. Nie pozwól mu dojść do siebie. Wetknij mu najgłębiej jak potrafisz palce w oczy, a parasolkę w przyrodzenie.
    3. Chwyć go za uszy i wykręć je mocno, jednocześnie uderzając go czubkiem buta w przyrodzenie.
    4. Nie zwracając uwagi na fałszywe jęki i tłumaczenia gwałciciela, chwyć go za włosy i wyprowadź cios łokciem w przyrodzenie.
    5. Ugryź gwałciciela w policzek i zaraz potem uderz go najmocniej jak potrafisz głową w przyrodzenie.
    6. W otwarte z udawanego bólu usta gwałciciela wetknij palce i próbując wyrwać mu język jednocześnie piętą zaatakuj jego przyrodzenie.
    7. Wykorzystując zaskoczenie walnij gwałciciela z piąchy w nos. Unikając jego gwałtownych ruchów rękami, zaatakuj przyrodzenie biodrem.
    8. Podnieś skłaniającego się z bólu gwałciciela pod pachy i napluj mu na przyrodzenie.
    9. Przewróć gwałciciela na plecy. Upewnij się, że gwałciciel nie ma już przyrodzenia.
    10. Poszukaj nowego gwałciciela.

  • Ludożercy gotują Masztalskiego

    Ludożercy gotują Masztalskiego w kotle. Co chwilę z kipiącego rosołu wynurza się głowa  
    Masztalskiego, a stojący przy kotle kucharz raz po raz uderza w nią z całej siły chochlą.  
    - Czemu tak bijesz tego człowieka? - sroży się, zbliżając do kotła, król ludożerców.  
    - A bo królu - mówi rozwścieczony kucharz - jeszcze chwila, a on mi cały makaron wyżre...