O blondynkach - str 5

  • Przychodzi blondynka do sklepu i przez

    Przychodzi blondynka do sklepu i przez pół godziny męczy się z otwarciem drzwi. Gdy już weszła sklepowa mówi:
    - Co pani tak długo otwierała te drzwi, przecież jest napis: ciągnąć.
    Na to blondynka:
    - Tak, ale nie pisze, w którą stronę ciągnąć.

  • Dlaczego blondynka nie była

    - Dlaczego blondynka nie była zadowolona ze swej podróży do Londynu?
    - Dowiedziała się, że Big Ben to tylko zegar.

  • Rozmawia blondynka z brunetką Brunetka

    Rozmawia blondynka z brunetką:
    Brunetka: Chciałabym złapać złotą rybkę...
    Blondynka: A jakie byś miała życzenia?
    Brunetka: No przede wszystkim to chciałabym mieć takie naturalne długie blond włosy, poza tym dłuuugie sexy nogi aż do ziemi. A po trzecie to chciałabym mieć takie... - i tu następuje manualna demonstracja (podobna do łapania grapeifruta do każdej ręki) co brunetka chciałaby mieć dużego.
    A na to blondynka: Ty, a na co Ci takie krzywe palce?

  • Rozmawiają dwie blondynki Wyglądasz

    Rozmawiają dwie blondynki:  
    - Wyglądasz dziś czarownicująco - mówi pierwsza  
    - Czy to miał być kompleks? - pyta druga  
    - Nie, chciałam ci tylko zaimponić - odpowiada pierwsza!

  • Rozmawiają dwie blondynki Och macie

    Rozmawiają dwie blondynki:
    - Och, macie nowy stół!
    - Tak, wczoraj mąż przyniósł od stolarza.
    - Masz dobrego męża. Mój był wczoraj w konserwatorium i nie przyniósł do domu żadnej konserwy.

  • Siedzą dwie blondynki w barze

    Siedzą dwie blondynki w barze i zamówiły butelkę Coli. Jedna z blondynek odkręciła butelkę i zaczyna wlewać do szklanki odwróconej do góry dnem. Leje, leje i leje, aż w końcu mówi do drugiej blondynki:
    - Ej z tą szklanką jest coś nie tak.
    - Jak to, pokaż.
    Druga blondynka robi dokładnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza:
    - Pewnie, że z tą szklanką jest coś nie tak, ona nie ma dna.