Inne - str 16

  • Leci facet w samolocie zaś obok niego

    Leci facet w samolocie, zaś obok niego siedzi papuga, strasznie pyskata. W pewnym momencie facet dzwoni po stewardessę. Na pytanie co podać, pasażer mówi:
    - Poproszę kawę.  
    - A dla mnie, stara cioto, tylko pepsi - wykrzykuje papuga do stewardessy. Stewardessa przyniosła pepsi dla papugi lecz zapomniała o kawie dla pasażera. Więc ponownie poprosił ją o kawę. Papuga w międzyczasie wyżłopała swoją Pepsi i klasycznie dorzuciła stewardessie: - A dla mnie, stara cioto, przynieś następną Pepsi. Sytuacja taka powtórzyła się kilka razy, w końcu facet nie wytrzymał i przyjął taktykę papugi, zadzwonił po stewardessę i wykrzyczał do niej:
    - Daj mi, stara cioto, kawę!
    Tego stewardessa nie zdzierżyła - poszła po pilota i razem z nim wypieprzyli faceta z samolotu wraz z papugą.  
    Lecą tak oboje na dół, a papuga mówi: - No, kurwa, jak na kogoś, kto nie umie fruwać, to masz tupet!

  • Córka nowego ruskiego biznesmena

    Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.  
    - Za kogo?
    - Za popa.  
    - Zwariowałaś?
    - Miłość, tato... Serce, nie sługa.  
    - No dobrze, przyprowadź go jutro.  
    Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
    - Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10. 000 dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz?
    - Bóg pomoże...  
    - A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
    - Bóg pomoże...  
    - Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche, i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?
    - Bóg pomoże...  
    Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena:
    - I jak, tato, spodobał ci się?
    - Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem.

  • Przychodzi czarnoskóra gwiazda rapu

    Przychodzi czarnoskóra gwiazda rapu do sklepu obuwniczego, który realizuje najdziwniejsze zamówienia. Mają renomę sklepu, który jest w stanie każdą zachciankę spełnić. Podchodzi do najlepiej ubranego sprzedawcy i zagaja:  
    - Proszę pana, szukam czegoś naprawdę wyjątkowego. Chcę buty jakich nigdy nikt nie miał, cena w ogóle nie gra roli...  
    Sprzedawca pomyślał i zaczyna:  
    - Mogę panu zaproponować te przepiękne buty ze skóry czarnej kobry, ta odmiana węża jest właściwie na wyginięciu, więc cena nie będzie mała... 1500$  
    - No niby ładne, nawet mi się podobają, ale za mało odjechane, może coś lepszego, cena nie gra roli...  
    - Możemy zaproponować panu te... (sięga na wyższą półkę i wyciąga buty ze złotą podeszwa, wyszywane diamentami. Sznurówki także pozłacane, coś niesamowitego).  
    - Przepiękne, ile?  
    - 5000$  
    - Jednak potrzebuję czegoś bardziej odjechanego, moi koledzy mają podobne, ja potrzebuję ich przebić.  
    Sprzedawca zasępił się cały, myśli, myśli i zaczyna bardzo po cichu...  
    - Jest jedna para butów, absolutny unikat. Jedyna taka na świecie, bardzo droga bo i z kontrowersyjnego materiału - wyjmuje dość pospolicie wyglądające jasne buty - to buty z ludzkiej skóry, rozumie pan powagę i to, że cena nie będzie mała...  
    Raper uśmiechnął się jedynie, takich to na pewno nikt nie będzie miał, oczy mu się zaświeciły i pyta:  
    - Ile?  
    - 150 000$ i nie negocjujemy...  
    Raper pomyślał dłuższą chwilę...  
    - No coś niesamowitego, ale za 150 000$? Nie macie tańszych?  
    - Mamy czarne, za 5, 99$

  • Przychodzi baba do lekarza i mówi że

    Przychodzi baba do lekarza i mówi, że coś jej w żołądku chodzi do góry i na dół. Lekarz przebadał babę dokładnie i mówi:
    - Ma pani twarz tak podobną do dupy, że gówno nie wie którędy ma wyjść

  • Do pokoju wchodzi strasznie pobity

    Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.  
    - O rany, sir, co się panu stało? - pyta Jan.  
    - Dostałem w twarz od barona Stefana.  
    - Od barona Stefana? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
    - Miał. Łopatę.  
    - A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?  
    - Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.

  • Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem

    Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem, kiedy ten podniósł nogę i nasikał na jego spodnie. Facet sięgnął do kieszeni i wyjął psi przysmak. Ciekawski przechodzień, który wszystko obserwował, podbiegł do niego i powiedział:
    - Nie powinien pan tego robić. On niczego się nie nauczy, jeśli będzie pan nagradzał go za coś takiego!
    Ślepiec na to:
    - Nie nagradzam go. Po prostu sprawdzam, gdzie ma mordę, żebym mógł kopnąć go w dupę!

  • Żona i ja poszliśmy

    "Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku. Żona spytała:
    - Kto to jest?
    Odpowiedziałem:  
    - To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.  
    Żona na to:  
    - Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo...  
    I wtedy zaczęła się awantura... "

  • Murzyńska rodzina przeprowadziła się

    Murzyńska rodzina przeprowadziła się na przedmieścia Chicago. Najmłodszy Murzyn - John zaprzyjaźnia się z Edem synem białych sąsiadów:
    - My czarni jesteśmy zupełnie jak Wy. Wy macie dom z 5 pokojami i my też!
    Kilka dni później John spotyka Eda i dodaje:
    - Wiesz Eddie, my jesteśmy nawet lepsi od Was!
    - Dlaczego?
    - Bo my nie mamy czarnych sąsiadów!

  • Autokar wiozący grupę

    Autokar wiozący grupę parlamentarzystów wypadł z jezdni i rozbił się na drzewie. Miejscowy rolnik, na którego polu doszło do tragedii, pogrzebał ofiary wypadku, a potem zadzwonił po policję. Policjanci po przyjeździe na miejsce zdarzenia zaczęli przesłuchiwać rolnika:
    - Czy na pewno wszyscy już byli martwi?
    - Niektórzy twierdzili, że nie, ale wie pan jak ci politycy kłamią...

  • Środek nocy Długi dzwonek do drzwi

    Środek nocy. Długi dzwonek do drzwi.  
    - Kto tam?
    - Policja.  
    - Ale nikogo w domu nie ma!
    - A kto odpowiada?
    - Nikt nie odpowiada. Pewnie się przesłyszeliście.  
    - A światło dlaczego się pali?
    - No dobra, już gaszę

  • Mamusia bardzo była ciekawa co jej

    Mamusia bardzo była ciekawa, co jej córeczka robi z chłopakiem, gdy zamykają się w pokoju. Pewnego razu ciekawość zwyciężyła i mamusia spróbowała podejrzeć przez dziurkę od klucza. Patrzy, a tam dzieci na środku pokoju klęczą i żarliwie się modlą. Wzruszona mamusia otwiera pokój i złamanym ze wzruszenia głosem:
    - Ale z was porządne dzieci. A powiesz mi córeczko, o co się tak pięknie modlicie?
    - O miesiączkę mamusiu, o miesiączkę...

  • Dziewczyna do chłopaka Co mi kupisz

    Dziewczyna do chłopaka:
    - Co mi kupisz pod choinkę?  
    - Świeczkę zapachową  
    - Aha... a co ty byś chciał?  
    - Ciebie, zapakowaną tylko w kokardę...  
    - No wiesz? Prezenty powinny być podobnej wartości...  
    - To dorzuć jeszcze dwa Snickersy