Inne - str 18

  • Mamo, mamo!

    - Mamo, mamo!
    - Co, synku?
    - W moim łóżku jest potwór!
    - Co żeś sobie z dyskoteki przyprowadził, to masz...

  • A gdzie kompot?

    Rodzice i ich dziecko niemowa jedzą obiad.
    Nagle dziecko mówi:
    - A gdzie kompot?
    Na to zdezorientowana matka:
    - Synku! Przez całe życie nic nie powiedziałeś, czemu?!
    - Bo zawsze był kompot.

  • Szpital

    Gdzie w szpitalu odbywają się imprezy?
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    W izbie przyjęć.

  • Pociąg

    Dlaczego pociągi się nie wyprzedzają?
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    bo jeżdżą po kolei.

  • Ptak

    Przychodzi klient do sklepu, bierze surowego kurczaka, kładzie na ladę, gdzie wylała mu się z niego ciecz. Sprzedawczyni zauważywszy, zwołała do pomocnicy:
    - Jolka! Chodź no tu z jakąś ścierką. Panu z ptaka poleciało.

  • Zamiana stron

    Wchodzi gościu do baru, a za ladą czarnoskóry barman, i mówi:  
    - Dawaj piwo, głupi murzynie
    - Proszę mnie nie obrażać, co pan by zrobił, jakby był w mojej sytuacji
    - To chodź się zamienimy
    Jak powiedzieli, tak zrobili, gościu zamienił się z Barmanem.
    Czarnoskóry, wchodzi i mówi:
    - Dawaj browara, głupi białasie
    - Czarnuchów nie obsługujemy!

  • w Ośrodku Ruchu Drogowego

    Do egzaminatora w ośrodku ruchu podchodzi mężczyzna:
    - Wie Pan jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy... ale pewnie nie zda.
    Na to egzaminator:
    - A założy się Pan o 3 tysiące, że zda?

  • Podłoga

    Co mówi podłoga po umyciu?
    -Napastowali mnie !

  • Smerfetka zaciążyła

    Smerfetka zaciążyła. Papa Smerf zawołał wszystkie smerfy i po kolei przepytuje:
    - Używałeś prezerwatyw?
    - Tak Papo Smerfie!
    - A ty używałeś prezerwatyw?
    - Oczywiście Papo Smerfie!
    -Ty też używałeś prezerwatyw?
    -Przysięgam Papo Smerfie!

    I tak Papa Smerf wypytywał po kolei, aż z tyłu kolejki słychać:

    -Jak ja nie cierpię prezerwatyw!!!

  • Jestem lesbijką

    - Jestem lesbijką - mówi córka do ojca
    - W porządku.
    - Tato, ja też jestem lesbijką... - mówi druga córka
    - Boże, czy w tej rodzinie naprawdę nikt nie lubi kutasów?! - pyta ojciec
    - Ja lubię... - wtrąca się syn.

  • Gdzie jest ta kurwa?!

    Milioner zrobił przyjęcie urodzinowe.
    Zaprosił mnóstwo ludzi, nagle woła wszystkich nad basen i mówi: - Organizuję konkurs - kto przepłynie basen pełen krokodyli otrzyma nagrodę, czyli 1 000 000$.
    Brak chętnych.
    - OK - mówi milioner - dostanie milion i moje Ferrari...
    Nadal brak chętnych.
    - Hmm... Milion dolców, Ferrari i... moją najlepszą ku*wę!
    Nagle plusk i... w basenie gość macha ręk
    ami ile sił i płynie tak szybko, jak tylko daje radę.
    Wychodzi po drugiej stronie basenu i zdyszany mówi:
    - Gdzie jest ta ku*wa?
    Na to milioner:
    - Spokojnie, masz tu milion dolarów...
    - Gdzie jest ta ku*wa? - powtarza gość z basenu.
    - Spokojnie, masz milion i moje Ferrari...
    Na to zadyszany gość:
    - Gdzie jest ta ku*wa co mnie wepchnęła?!

  • Udany sex

    Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
         - Jak tam Twój wczorajszy sex?
         - Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
         - No u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej, potem godzina zajebistego sexu a na koniec wyobraź sobie, że godzinę rozmawialiśmy bajka po prostu!!!
         W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...
         - Jak tam Twój wczorajszy sex?
         - Nie no - zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, wybzykałam, zasnąłem! A u Ciebie?
         - K-urwa, u mnie beznadzieja... Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, było k-urwa tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zapierdalać do domu na piechotę. Przychodzimy - k-rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece!!! Byłem tak wkurzony, że najpierw
         przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem k-urwa przez godzinę nie
         mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wkurwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.