O małżeństwie - str 18

  • Kryśka porzuciła swojego męża!

    - Kryśka porzuciła swojego męża!
    - Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet światłem swojego życia!
    - To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!

  • Przechwala się trzech myśliwych

    Przechwala się trzech myśliwych.
    Pierwszy z nich:
    - Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy !
    Drugi:
    - A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie !
    Na to ostatni:
    - Chmm, panowie a ja byłem w Norwegii...
    - A fiordy ty widziałeś?
    - Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.

  • Wczoraj pokłóciliśmy się z żoną

    - Wczoraj pokłóciliśmy się z żoną po raz pierwszy od dnia ślubu!
    - A o co poszło?
    - Ona chciała na obiad zrobić pieczeń, a ja wołałem befsztyki!
    - No i jak ci smakowała pieczeń?

  • Dwaj myśliwi idą przez las W pewnej

    Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy.  
    - Mój przyjaciel nie żyje! Co mam robić? - woła do słuchawki. Po chwili słyszy odpowiedź:  
    - Proszę się uspokoić. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje.  
    Po chwili rozlega się strzał.  
    - W porządku - woła do telefonu myśliwy. I co dalej?

  • Córka wraca wieczorem do domu Ojciec

    Córka wraca wieczorem do domu. Ojciec informuje ją:  
    - Był ten Twój wielbiciel i chciał prosić Cię o rękę.  
    - To bardzo miłe z jego strony, tylko jak ja mogę opuścić mamusię?  
    - Możesz ją sobie zabrać.

  • Jedzie Arab na wielbłądzie już

    Jedzie Arab na wielbłądzie już trzeci dzień, obok niego ledwo biegnie żona, widać ze już nie daje rady. W pewnym momencie Arab zatrzymuje się i mówi do żony:  
    - Wracaj do domu i przynieś flamaster  
    Żona patrzy na niego zdumiona, no, ale przecież nie zaprotestuje...  
    Minęło 6 dni żona, ledwo rusza nogami, skrajnie wycieńczona wraca z flamastrem. Podaje go mężowi, na co on: -Namaluj mi na plecach szachownice!  
    Żona patrzy na niego jak na wariata, ale bez szemrania wykonała polecenie. Gdy już skończyła mąż do niej:  
    - A teraz podrap mnie w C4!