Laura ze swoim chłopakiem Piotrem pojechali nad morze i dotarli do latarni morskiej. Dziewczyna bardzo chciała na nią wyjść i namówiła na to swojego chłopaka. Na szczyt latarni wychodziło się po specjalnych drabinkach bo nie było tam schodów. Piotr wychodził pierwszy, za nim wspinała się Laura, która miała bardzo krótką spódniczkę. Za nią z kolei ustawił się kolejny chłopak, Łukasz, który przypadkiem tam się wtedy pojawił.
Wychodził za Laurą, spojrzał do góry i o mało nie spadł z wrażenia widząc zgrabne dziewczęce pośladki spod skąpych białych majteczek w czerwone serduszka. Oczy wyszły mu z orbit i do końca wspinał się z głową zaciągniętą do góry żeby sobie popatrzeć.
W końcu cała trójka zbliżała się już na sam szczyt. Pierwszy dotarł Piotr, który będąc już na na górze uniósł piękną Laurę z drabinek i postawił ją na szczycie latarni. Ona zachwycona pocałowała go i mówi "jesteś taki kochany, nie musiałeś tego robić". Wtedy do góry zbliżał się już podglądacz Łukasz, a Piotr pięścią z całej siły walnął go w łeb. Laura i Piotr całowali się na szczycie latarni, a lekki wiatr podwiewał dziewczynie krótką spódniczkę odsłaniając jej białe majteczki w czerwone serduszka.
Obolały Łukasz leżał na samym dole z guzem na głowie od uderzenia Piotra i krzyczał płacząc: "dziewczyno mogłabyś to powtórzyć? Nie musiałeś tego robić, nie musiałeś tego robić, nie musiałeś tego robić!!!"
Dodaj komentarz