
Oczywiście, niezależnie jakich rozmiarów jest „przyrząd” klienta – zawsze mu go zachwalam. Mówię, jaki jest „gotowy do biuru”, zachwalam jego rozmiar i urodę. 
Lubię wtedy „pracować” przy nim ręką… i czuć jak powoli „rośnie w siłę”… Całuję go wtedy w czubek i powoli zaczynam lizać…  
Boję się za bardzo go pobudzić, bo chyba nie chciałabym, żeby wytrysnął w moich ustach.
1 komentarz
pieszczoch45
Chyba bys nie chciala............