Prostytutka - moja fantazja cz. 4

Prostytutka - moja fantazja cz. 4Wyobrażam sobie kolejne polecenie. Jak najbardziej dla typowej dziwki…  
- Na kolana!
Ta pozycja wskazuje moje miejsce… moje usytuowanie i jednocześnie konieczność bycia uległą…
Uświadamiam sobie teraz – do czego służą muszkieterki… Do klękania! Jeśli byłabym tirówką i musiała gdzieś w lesie, w błocie, obciągać kierowcy tira… to mogę klęknąć nie niszcząc pończoch ściółką leśną…
Teraz muszę obciągać starego fiuta…
Przecież dziwki nie mogą wybierać… Nawet częściej musimy dawać dupy podtatusiałym casanowom… Biorąc mu do ust, doskonale wyczuwam zapach takiego podstarzałego lowelasa…
Ale, jako dziwka, muszę udawać, że się nim zachwycam…
- Mój ty ogierze… ale masz wyśmienity sprzęt!!! Istny postrach cnót niewieścich…
- No twojej cnocie, chyba nie zagrożę, ha ha ha!!!
Nawet w takiej sytuacji mnie upokarza… Wskazuje, że cnotką to ja nie jestem…
Na ten afront mogę tylko głupkowato się uśmiechać… I ciągnąć… Ciągnąć druta. Jak dziwka.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 169 słów i 1039 znaków.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • agnisia1@vp.pl

    ja niemam problemu zeby robic facetowi loda

    29 cze 2019