Prostytutka - moja fantazja cz. 8

Prostytutka - moja fantazja cz. 8Pierwsze życzenie klienta było dość łatwe do przewidzenia. Musiałam sama rozpiąć jego rozporek i wysupłać jego męskość. Kucałam, jakoś nie mogłam się zdobyć na to, żeby klęknąć przed mężczyzną. Dobrze, że tego sobie nie zażyczył… Na początku nie rozbierałam się – mniej się krepuję, kiedy jeszcze nie jestem naga przed obcym facetem…  
Oczywiście, niezależnie jakich rozmiarów jest „przyrząd” klienta – zawsze mu go zachwalam. Mówię, jaki jest „gotowy do biuru”, zachwalam jego rozmiar i urodę.
Lubię wtedy „pracować” przy nim ręką… i czuć jak powoli „rośnie w siłę”… Całuję go wtedy w czubek i powoli zaczynam lizać…  
Boję się za bardzo go pobudzić, bo chyba nie chciałabym, żeby wytrysnął w moich ustach.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 130 słów i 791 znaków.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik pieszczoch45

    Chyba bys nie chciala............:)

    12 gru 2019