Przyznaję, że szalenie podnieca mnie ta fantazja. Że jestem prostytutką, która musi każdemu dawać. Jeśli przyjdzie ich kilku – przed każdym z nich muszę rozłożyć nogi…
Wobec wszystkich musze być miła i uległa. Każdy może sobie na mnie ulżyć do woli… Każdemu muszę pozwolić wejść we mnie… pod każdym muszę pojęczeć, niezależnie, stary czy młody, delikatny, czy ostry… Powinnam raczej nastawić się, że niedelikatny… że będzie chciał się na mnie po prostu wyżyć…
Ale moim zadaniem jest spolegliwie przyjmować jego pchnięcia, ale też znosić jego wulgarności, gdy np. zechce mnie zwyzywać od dziwek, od kurewek… Zwyzywać? A czy ja jakąś inną rolę, bym pełniła? Oczywiście, że nie. Sprzedajnej dziewki. Zwykłej lafiryndy… Mogłabym zatem mu jedynie potakiwać…
- Tak… jestem dziwką… pańską dziwką…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
volvo960t6r
Ciekawe opowiadanie napisałaś