Byłem ziarenkiem. Rosłem powoli, ale systematycznie powiększałem objętość.
Nie chciałem być okrągłym i gładkim, bo będąc takim nie zadawałbym bólu, a o to chodziło.
Zadomowiłem się i broniłem moje terytorium przed ostrym nożem. Byłem pasożytem w niej, urosłem i przybrałem kanciasty kształt. Dawałem popalić, szczególnie nocą kiedy spał.
Nie pomagały medykamenty, napary, piwo, nawet modlitwy.
Jak sztylet kłułem, drążyłem, rozrywałem ściany, podążałem wciąż do przodu.
Napierałem coraz mocniej, aż przyszedł kres mojej wędrówki. Brutalnie mnie potraktowano, rozbito na tysiące cząsteczek, by potem z siłą wodospadu wyrzucić na zewnątrz.
Zostało ziarenko, z oddali usłyszałem głosik.
— Spoko tato, urosnę i się zemszczę!
4 komentarze
gbgj· 10 sie 2020
Fdggxcgf
Duygu· 26 lip 2019
Ponownie ciekawy pomysł i ładnie napisane. "Nie pomagały medykamenty, napary, piwo, nawet modlitwy."- takie proste, a takie dźwięczne i oddające rzeczywistość... Łapa
kaszmir· 26 lip 2019
@Duygu @Duygu dzięki za aprobatę tej miniatury i miło cię widzieć.

Pozdrawiam cieplutko
AnonimS· 26 lip 2019
Dziewczyny co Was napadło z tym chodzącym tyłem ? :P
kaszmir· 26 lip 2019
@AnonimS Witaj
Nie bardzo rozumiem - z tym chodzącym tyłem...
Dzięki za poczytanie i życzę zdrówka :P
AnonimS· 26 lip 2019
@kaszmir rak z wizytą chodzi tyłem ...
kaszmir· 26 lip 2019
@AnonimS ale to jest o kamyczku nerkowym takim trochę kanciastym.
Miłego dnia :P
AnonimS· 26 lip 2019
@kaszmir o proszę . Nie zgadłem
angie· 25 lip 2019
O, kurcze, chyba równocześnie pomyślałyśmy o podobnej tematyce
Brawo!
Chociaż zdjęcie sugeruje kamień nerkowy 
kaszmir· 25 lip 2019
@angie ha ha ha byłam u ciebie i zgadza się. Dziękuję,
angie· 25 lip 2019
@kaszmir
Nieźle, nie?! 