Krystian po powrocie do domu zajął się pracą, ale nie chciał dać za wygraną i o osiemnastej siedział w samochodzie pod domem Diany. Wybrał jej numer telefonu i zadzwonił.
- Tak słucham? - Odezwał się kobiecy głos w słuchawce.
-Jestem pod twoim domem, nie odpuszczę, zabieram cię dzisiaj na kolacje. Skoro odebrałaś ten telefon to znaczy, że nie jesteś aż tak bardzo zajęta. - Powiedział pewny siebie.
- Krystian ja już ci tłumaczyłam. Spędzam czas z chłopakiem. Nie mam ochoty na kolacje, poza tym jestem w dresach i bez makijażu. Odpuść. - Odparła licząc, że mężczyzna odpuści.
- Czyli jest u ciebie teraz ten chłopak tak? - Zapytał.
-Nie ma, ale i tak ja się nigdzie nie wybieram! - Podniosła głos.
- Wiec otwórz drzwi. - Powiedział i kobieta usłyszała pikanie w słuchawce. Wzięła głęboki wdech i poszła do drzwi. Otworzyła i i mimowolnie się uśmiechnęła. Przed drzwiami stał Krystian z pizzą i winem, jej ulubionym oczywiście.
- Ty nie chciałaś iść na kolacje, to kolacja przyszła do ciebie. - Uśmiechnął się wszedł do środka. Usiedli w salonie i zaczęli jeść pizze i pic wino.
- Jesteś cholernie upartym facetem wiesz? - Zapytała biorąc łyk wina.
- Tylko jeśli chodzi o ciebie. Będę uparty bo mi zależy i widzę, że ty tez coś do mnie nadal czujesz. Dlaczego okłamujesz mnie i siebie? - Zapytał patrząc w jej błękitne oczy.
- Krystian ja mam chłopaka, dlaczego nie możesz tego zrozumieć?
- Bo widzę, że go nie kochasz, powiedz mi co to za siniaki na twoim ciele? Wczoraj jak cie rozbierałem to je zauważyłem. On cie bije tak? Diana mi możesz powiedzieć. - Kobieta wstała i zaczęła zbierać kieliszki i talerze ze stołu.
- Nikt mnie nie bije, niedawno miałam mały wypadek nic wielkiego. Nie musisz się przejmować. Tylko daj mi spokój. - Powiedziała z kuchni. Krystian wstał i poszedł do niej.
- Diana ja nie jestem głupi. - Złapał ją w tali i przycisnął do ściany, spojrzał jej w oczy po czym namiętnie ją pocałował. Początkowo kobieta stawiała opór, ale po chwili całkowicie się mu oddała.
Jego dłonie błądziły po jej ciele, ale ona nie była w stanie nawet ruszyć dłonią. Skupiła się na jego cudownych ustach. Krystian zwinnie ściągnął jej koszulkę i zsunął pocałunkami na jej szyje, przesuwał się delikatnie na obojczyki i piersi, wsunął dłonie za jej plecy i rozpiął stanik, który po chwili wylądował na ziemi. Diana dopiero po chwili odzyskała panowanie nad swoim ciałem.
- Krystian... nie ja nie mogę tego zrobić... - Powiedziała i położyła dłonie na jego klatce, czułą jak wali mu serce.
Mężczyzna spojrzał jej w oczy.
- Ale chcesz, widzę to, przestań się oszukiwać.- Odparł i znowu wpił się w jej usta, dłońmi zawędrował na jej piersi. Palcami delikatnie zaczął pieścić jej sutki.
Kobieta już nie była w stanie się temu oprzeć. Z jej ust wydobył się cichy jęk, ściągnęła mu koszulkę i jezdziła dłońmi po jego klatce i brzuchu. Jej serce waliło jak oszalałe, było jej mało jego dotyku, który tak na nią działał.
Mężczyzna podniósł Dianę i zaniósł ją do sypialni. Rzucił ją na łóżko i pozbył się swoich spodni. Chwycił kobietę za kostki i przyciągnął do siebie bliżej. Ściągnął jej spodnie i rzucił na podłogę. Klęknął na łóżku miedzy jej nogami i nachylił się by złożyć kilka delikatnych pocałunków na jej piersiach. Diana nie była w stanie wydusić ani słowa lecz jęczała na całe mieszkanie. Krystian lekko się podniósł i rozerwał jej majtki, pozbył się swoich bokserek.
- Tak bardzo za tobą tęskniłem. - Powiedział układając się między jej nogami. Pocałował ją czule i mocno w nią wszedł.
-O kurwa tak! Boże Krystian! - Wykrzyczała po czym zaczęła dyszeć. Krystian z każdą sekundą poruszał biodrami coraz mocniej i szybciej.
- Dobrze ci prawda? Jesteś tak samo seksowna jak kiedyś, a nawet bardziej boże... - Mruczał jej do ucha.
Diana zaczęła drapać go po plecach naprawdę mocno. Krystian poruszał się coraz mocniej i mocniej. Każde z nich było w takiej ekstazie, że nie ruszała ich ogromna fala gorąca, która uderzała w parę. Kochali się tak naprawdę długo, po czym oboje leżeli na łóżku, gdy nagle po mieszkaniu rozległ się dzwonek do drzwi.
1 komentarz
Lordvader
Oj,oj ale budujesz napięcie. Już nie mogę doczekać się kolejnych odcinków.