Trudny wybór Ten czy ten??? cz6

Około 15:00 przyjechał Ernest.Zadowolony to on nie był.Od wejścia robił mi wyrzuty.
-Gdzieś ty była cały wieczór.Przyjechałem tu a twoi rodzice że nie ma cię, dzwoniłem, pisałem.Ciężko było odebrać.
-Ej spokojnie mam 19 lat jestem dorosła, robię co chce.Nie będziesz mnie kontrolował, rozumiesz.
-No dobra sorry, ale no martwiłem się.Byłem tu też rano i mówili że całą noc cię nie było.
-Byłam u Magdy, wypiłyśmy trochę i nocowałam u niej
-No spoko, to co jemy coś-zapytał
-Ok ale ty gotujesz.
-Tak jest.
Nie chciałam go okłamywać, ale nie powiem mu prawdy że przespałam się z Igorem.Muszę zadzwonić Magdę żeby potwierdziła moją wersję.Po zjedzeniu obiadu, Ernest pojechał do sklepu a ja wzięłam telefon i od razu postanowiłam to załatwić.
-Hej Magda.
-No hej, co tam?
-Słuchaj musisz mnie kryć, zrobiłam coś głupiego i nie byłam w domu całą noc, byłam z kimś, Ernest robił mi tu wyrzuty że czemu nie odbierałam.Proszę cię jak coś to nocowałam u ciebie, piliśmy i wgl...
-Nie no spoko.A z kim byłaś całą noc.Tylko nie mów ze z tym Igorem.
-Tak z Igorem, ale Magda ja w ogóle tego nie żałuję.Wiem że zdradziłam Erniego, ale Igor mnie uwiódł.Jest cudowny.
-Słuchaj zerwij tą znajomość, będziesz niszczyć długi związek dla kogoś kogo znasz od paru dni czy tam tygodni.Jest wariatką rozumiesz.
-Wiem, słuchaj kończę.Wpadnę wieczorem ok.Pa
Odłożyłam telefon i poszłam do kuchni bo właśnie Ernest wrócił.Może Magda ma rację że powinnam to zerwać, ale to nie jest proste.Chyba się zakochałam.Około 18:00 on pojechał do domu a ja postanowiłam znów pojechać do Igora.Wiem że to durne ale co ja poradzę.Po 20 minutach byłam na wejściu.Bałam się zapukać ale w końcu otworzył mi.
-O witaj, miło cię widzieć, wejdź.
-Dziękuję.
-Napijesz się czegoś.
-Tak soku poproszę
Podał mi sok i zaprosił do salonu.Usiadł obok mnie i zaczęliśmy rozmawiać
-Cudowna była to noc, jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy i zakochany.
-Igor ale wiesz że ta noc była zdradą.
-Tak wiem ale gdybyś żałowała, dzisiaj by cię tu nie było.Odwróciłabyś się ode mnie
-Ale jestem bo chcę to zakończyć.Nie możemy się już widywać.
-Co?Mówisz poważnie.W końcu znalazłem kogoś kogo kocham a ty nie chcesz mnie już znać.Co ma w sobie ten twój chłopak czego nie mam ja.
-To nie chodzi o to
-A co ? Wytłumacz mi.
-Usuń mnie ze swojego życia.Proszę, zapomnij
Odstawiłam szklankę i wyszłam stamtąd.Postąpiłam dobrze, kocham Ernesta a on mnie.Postanowiłam pojechać do niego.Po drodze kupiłam wino i jakieś przekąski.Pół godziny później byłam przed jego domem.Zaparkowałam i udałam się do drzwi.Miałam klucze zapasowe więc weszłam.Zdjęłam kurtkę i udałam się do jego pokoju.Gdy już byłam przed jego pokojem usłyszałam coś co totalnie mnie zrujnowało....On się z kimś kochał.Weszłam tam i zobaczyłam go i jakąś laskę.Posuwał ją a on wyła.Gdy mnie zobaczył zeskoczył z niej.Byłam załamana.Mój kochany Ernest właśnie dopuścił się zdrady.Ta laska wybiegła jak oparzona.
-Co tu się kur... dzieję.Jak mogłeś
-Kochanie to nie tak.Naprawdę
-Co nie tak.Bzykasz jakąś laskę na moich oczach.Już dla mnie nie istniejesz.Jesteś zwykłym gnojem.
-Ej Domka no przepraszam, poczekaj
-Spadaj, nie chcę cię znać, gnoju
Wybiegłam szybko z tego domu i zauważyłam tą dziewczynę przy moim aucie.
-I co fajnie tak rozbijać związki, szma..
-Co? Ernest i ja spotykamy się od 4 miesięcy.Mówił mi że zerwał z tobą bo nie byłaś dobra w łóżku
Dałam jej w twarz
-Ty zdziro spójrz na siebie, masz go teraz dla siebie, bierz bo ci ucieknie.
Wsiadłam do auta i odjechałam.Płakałam ile się dało.Jak on mógł.Niech się wali.Gdy znalazłam się w domu, wzięłam kąpiel i poszłam spać.Chciałam o wszystkim zapomnieć.On dzwonił, wysyłał te swoje sms, wyłączyłam telefon i zasnęłam.Czułam się upokorzona...

Macie jakieś pomysły na dalsze rozwinięcie tej historii
Proszę o komentarze