Tęsknię bardziej niż wczoraj, mniej niż jutro cz.5

Już dzisiaj dodaję kolejną część.
************************************
Zobaczyłam ciemny, zimny tunel. Nie było tu przyjemnie. Czyżby to miejsce, o którym mówi się, , widzisz tunel? Nie idź w stronę światła!"? Nie zastosowałam się do wskazówki. Od światła biło przyjemne ciepło. Nie mogłam wstać, więc poszłam na czworaka. Gdy doszłam do końca tunelu, oślepił mnie blask. Wszystko stało się białe. Jakby w 3D zobaczyłam wszystkie momenty mojego życia. Od urodzenia, aż do... Śmieci? Czy ja umarłam? Usłyszałam słowa:
-Jeszcze nie teraz. Wiele przed tobą. Trzymaj się.
I znów stała się ciemność. Usłyszałam pipczenie i słowa:
-Mamy ją!!!- wypowiedziane po włosku
Otworzyłam oczy. Bylam w karetce. Nie chciałam wracać do życia na Ziemi. Chcę wracać do raju! Obróciwszy głowę zobaczyłam Nikodema.
-Bałem się, że cię stracę.
-Cco się stało?
-Cii, spokojnie. To potem. Teraz jedziesz do szpitala.Szybko znalazłam się w szpitalu. Zaroiło się od pielęgniarek.Robiły mi różne badania. Zamknęłam oczy modląc się, żeby tejten koszmar się skończył. Zasnęłam. Gdy się obudziłam ze snu o raju, przy moim łóżku siedział Nikodem.Rozumieliśmy się bez słów. W jego oczach widziałam troskę. Ostatni raz coś takiego widziałam w oczach... Mateusza. Łzy mimowolnie napłynęły mi do oczu.  
-Nie płacz.
Przytulił mnie. Byli tak bardzo podobni do siebie. Te same brązowe włosy i czekoladowe oczy. Pocałowałam go. Nie wiem czemu, ale poczułam potrzebę bliskości. Kochałam go, a on mnie. Nasz pocałunek trwał długo. Przerwaliśmy go dopiero, gdy do sali weszła pielęgniarka.
-Mamy wyniki.Musimy skontaktować się z panienki rodzicami.
-Mama już leci.
Nikodem spojrzał na mnie pytająco. On nie znał włoskiego.
-Chcą spotkać się z moimi rodzicami. To chyba coś poważnego.
-Spokojnie.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Jego uścisk był tak mocny, czułam się bezpieczna.Mateusz chciałby, żebym była szczęśliwa, prawda?  
-Jestem zmęczona. Ty też się połóż.  
-Zostanę.
-Okey- zgodziłam się.
Kroplówka kapała kropla po kropli, kołysząc mnie do snu. Odpłynęłam w ramiona Morfeusza.

Marzycielka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 390 słów i 2202 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Marzycielka

    Wolę dodawać krótsze ale częściej

    5 maj 2014

  • Użytkownik Ciafu

    Trochę krótkie piszesz :/

    5 maj 2014

  • Użytkownik walecznaasuka

    prosZe następną część :))

    4 maj 2014

  • Użytkownik Roxi14

    Pisz dalej prosze :)

    4 maj 2014