Tęsknię bardziej niż wczoraj, mniej niż jutro cz.2

Wasze komentarzebardzo mnie uszczęśliwiły. Oby było ich coraz więcej.
************************************************************************************
W domu znalazłam się po 15 minutach.
-Gdzie ty się włóczysz?! - krzyknęła moja mama
-Dzień dobry mamo, ciebie też miło widzieć- powiedziałam z sarkazmem.
-Nie tym tonem moja droga!
-Cała życie trujesz mi o dobrym wychowaniu, a sama nie zachowujesz się dobrze. Nie było mnie zaledwie...-tu ugryzłam się w język, ponieważ na wyświetlaczu komórki była 11:03(nie było mnie ponad 4 godziny).
-Masz tydzień szlabanu na komputer. I zabieram ci na jakiś czas kieszonkowe. Nie pozwalę ci tak do mnie pyskować.
Gdyby wzrok mógł zabijać, leżałbym martwa na podłodze.
-Jak zwykle nic nie rozumiesz- powiedziałam i poszłam do pokoju.
Założyłam słuchawki na uszy. Odprężyłam się powoli. W kuchni zrobiłam sobie zieloną herbatę w ulubionym kubku. Był z nazwą mojego zespołu tanecznego.Wróciłam do pokoju i zaczęłam czytać książkę. Jednak, gdy po przeczytaniu trzeci raz tej samej strony, nadal nie wiedziałam co czytam, zrezygnowałam. Moje myśli krążyły przy Dawidzie. Odkąd umarł Mateusz zaczęłam się ciąć. Ci dwaj chłopacy nigdy się nie lubili. Wydaję mi się, że mój sąsiad był po prostu zazdrosny. Zamknęłam drzwi na klucz i zasłoniłam okno. Odwiązałam chustkę i bandaż. Rany układały się w krótkie trzy słowa, , Mati kocham cię".
Niby trzy słowa, a tyle wspomnień i bólu.
-Wika obiad!!!
-Nie jestem głodna.
-Musisz coś jeść.
-Już idę.
Tylko dlatego, że było spaghetti, moje ulubione danie, zjadłam.
-Mamo, mogę wyjść na godzinę z domu?
-Dosyć się nachodziłaś rano. Zostajesz.
-Ale...
-Zostaniesz w domu i już.
Wkurzona trzasnęłam drzwiami pokoju. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Nie trwało to długo. Zaczęłam robić na podłodze brzuszki. Gdy całkiem straciłam dech, przestałam. Wkrótce zasnęłam.
**********************************
Dopiero teraz zauważyłam, że jestem taka niewychowana, że nie przedstawiłam bohaterki.
Wiktoria wzorowana jest na mnie. Ma 16 lat, trójkę rodzeństwa i skomplikowaną przeszłość. Mieszka we Wrocławiu. Uczy się w gimnazjum sióstr salezjanek. Marzy o zostaniu chirurgiem. Kocha sport w szczególności taniec. Jest niska, prawie szczupła, ale pracuje nad tym. Ma długie brązowe włosy(w lecie ciemny blond) i grzywke. Jej największym kompleksem jest wysokie czoło. Jest zadziorna, pewna siebie. Nie boi się niczego. Przez swoją przeszłość jest zniszczona psychicznie.

Marzycielka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 445 słów i 2621 znaków.

5 komentarzy

 
  • ;)

    To.Jest.Świetne!!
    Nie mogę się doczekać kontynuacji...

    22 kwi 2014

  • anka:)

    pisz pisz ! :D

    22 kwi 2014

  • ja

    dalej!!!!!!!!

    22 kwi 2014

  • kl4udia

    super. pisz dalej;)

    22 kwi 2014

  • kinia

    Superasne opowiadanie.Pisz dalej :*

    22 kwi 2014