Spotkanie po latach.Cz.1

Biegła przez las, wciąż czując za sobą jego kroki.Był coraz bliżej, czuła to.Zatrzymała się nerwowo rozglądając po ciemnym lesie, zgubiła się i to przerażało ją jeszcze bardziej. Ciemna postać była coraz bliżej jej a ona nie wiedziała co ma robić. Postanowiła, że bez względu na wszystko nie podda się.Nie pozwoli by on ją dopadł i zrobił jej coś złego.Na nowo zaczęła biec, tracąc przy tym resztkę sił.Nie rozumiała czego może od niej chcieć.Przecież była normalną nastolatką i nic złego mu nie zrobiła.Nic nie zrobiła jemu, czy komukolwiek innemu.Po prostu poszła do lasu na spacer. Poszła na spacer w nadziei, że będzie mogła wszystko sobie przemyśleć i poukładać.Tęskniła za Krystianem i za jego czułymi słówkami, tęskniła za Niną i nie rozumiała czemu najbliższe jej osoby zdradziły ją.Nie rozumiała niczego.Biegła powoli tracąc siły.Nie chciała już uciekać, nie chciała biec.Może, gdyby ją zabił miałaby lepiej?? nie musiałaby udawać szczęśliwej, nie musiałaby grać.Zatrzymała się i stanęła oko w oko z oprawcą.Nie bała się, tak naprawdę już dawno przestała się bać, pogodziła się z śmiercią, z innym lepszym życiem.Uwierzyła, że po tamtej stronie będzie jej dużo lepiej.Tajemniczy mężczyzna powolnym krokiem zbliżał się, uśmiechając się do dziewczyny.

Obudziła się zalana potem, po raz kolejny miała ten sam sen.Znów jej się śnił i znów zakończyło się tak samo.Po woli zaczęła bać się zasypiać, bo już wiedziała, że znów będzie przed kimś uciekać.Chociaż już sama nie wiedziała co wolałaby bardziej żyć w tym śnie czy w tej porąbanej rzeczywistości.Zamknęła oczy, by nie myśleć o tym co wczoraj widziała, by nie myśleć o Krystianie całującym się z jej najlepszą przyjaciółką.
-córeczko wstawaj!-usłyszała głos mamy
Nie chciało jej się iść do szkoły, ale musiała.Przez jej ostatnią chorobę miała w szkole dużo zaległości i musiała je szybko nadrobić, by zdać do następnej klasy.Wstała z łóżka i poszła na śniadanie.Przy stole wciąż panowała nie przyjemna cisza.Nie mogła uwierzyć w to wszystko co się działo.Nie mogła uwierzyć, że Krystian mógł się tak zachować.Zastanawiała się, jak ma teraz iść do szkoły i udawać, że wszystko gra, że ich nie widziała.

-co ty taka dziwna jesteś?-usłyszała głos Przyjaciółki  
Bez słowa weszła do klasy, mijając Krystiana.Nie odpowiedziała Ninie, bo nie chciała przyznać się, że śledziła chłopaka.
-ziemia do Beaty! słuchasz mnie?-usłyszała urażony głos przyjaciółki
-ta opowiadałaś o ostatniej cudownej randce i o chłopaku, który cudownie całuje-szepnęła
Nina nie odpowiedziała.Do klasy weszła nauczycielka i lekcja zaczęła się.Beata próbowała nie dostrzegać ukradkowego spojrzenia Niny i Krystiana, ale coraz trudniej było jej udawać.Gdyby mogła powiedzieć co o nich myśli-zastanawiała się.Usłyszała dzwonek i matematyka zakończyła się.Pospiesznie wstała z krzesełka i jako pierwsza wybiegła z klasy.Nie miała ochoty na kolejne siedzenie w klasie z tymi zdrajcami, dlatego postanowiła iść na wagary.Musiała jak najszybciej uciec z tego budynku, bo już nie potrafiła udawać.Zbiegła schodami na dół i wyszła na dwór.Dopiero na dworze się uspokoiła.Opuściła teren szkoły i zmierzała w stronę znajomego jej lasku.Zatrzymała się dopiero w samym środku lasu.Wciąż miała przed oczami chłopaka z przyjaciółką i nie wiedziała co ma zrobić.Rozejrzała się po lesie i uświadomiła sobie, że zna to miejsce, dopiero po kilku minutach zorientowała się, że to właśnie ta część lasu ciągle jej się śni.Beata chodziła po lesie zastanawiając się, co takiego jest z tym miejscem, że ciągle jej się śni.Nie tyle miejsce, co ten nieznajomy facet.Rozejrzała się po znajomym jej lesie i zauważyła, że jest już szaro.Postanowiła wrócić do domu.Rozejrzała się uświadamiając, że się chyba zgubiła.Poczuła strach, poczuła się tak, jak w tym śnie. Jakby znów brała w nim udział.Zaczęła biec coraz szybciej, biegła na oślep nie  
wiedząc dokąd.Zatrzymała się dopiero na jakiejś drodze.Zatrzymała się, by złapać oddech, teraz była już bezpieczna.  

Po dwóch godzinach weszła do domu, spojrzała na zegarek było już dość późno.Była na siebie zła, że tak bardzo oddaliła się od szkoły, ale musiała nie mogła już dłużej znieść ich obecności.Spojrzała na telefon a tam miała kilka nie odebranych połączeń od przyjaciółki.Poszła do swojego pokoju i rzuciła telefon na łózko, bez kolacji poszła spać.Obudziła się w środku nocy i już nie mogła zasnąć.Patrzyła na okno obserwując gwiaździste niebo.Myślała o Krystianie i jego miłosnych obietnicach, myślała o tym jak mówił jej, że nigdy jej nie zostawi a teraz nie zależało to od niego.Liczył się sam fakt, że została zdradzona, tego nie potrafiła mu wybaczyć.Położyła się na łóżku i opatuliła ciepła kołderką, ostatni raz wejrzała na zdjęcie zakochanej pary i popadła w sen.  

Biegła przez las, wciąż czując za sobą jego kroki, tak bardzo bała się tego, co on chce jej zrobić.Bała się, ale jednocześnie on tak bardzo ją ciekawił, tak bardzo chciała poznać go bliżej.  
-zaczekaj!-usłyszała  
Gwałtownie zerwała się z łóżka.Tym razem było jakoś inaczej, słyszała go, słyszała jego głos i dała by sobie rękę uciąć, że już skądś go znała.Teraz wiedziała to na pewno, że ten mężczyzna był dużo starszy od niej.Wydawało jej się, że był gdzieś w wieku jej matki.Już nie zasnęła, spojrzała na zegarek było przed piątą rano, postanowiła wstać. Wykąpała się, ubrała i zjadła śniadanie, jeszcze zrobiła śniadanie rodzicom.Włączyła laptopa i zaczęła oglądać swoje i Krystiana zdjęcia.Chciała je skasować, lecz nie mogła.Wygladali na tak bardzo szczęśliwą parę.Stała przed szkołą nie mogąc zrobić kroku.Nie mogła uwierzyć, ze tak po prostu jakby nigdy nic przy wszystkich ze sobą flirtują.Na jej oczach, na oczach przyjaciół, na oczach całej szkoły.Upokorzyli ją, upokorzyli w taki podły sposób.  
-cześć Beatko-usłyszała za sobą głos koleżanki  
-cześć-powiedziała nie patrząc w jej stronę  
Nadal stała nic się nie odzywając, wciąż bez przerwy obserwowała chłopaka i jej przyjaciółkę.Na ułamek sekundy spuściła z nich wzrok i od razu ich zgubiła.Niech to szlak-zaklnęła pod nosem.  
-kochanie!-usłyszała głos Krystiana  
Odwróciła się i spojrzała w oczy chłopakowi.  
-cześć-odpowiedziała całując go w policzek  
Chciała powiedzieć mu, że wie o wszystkim, chciała wykrzyknąć mu prosto w oczy co o nich myśli.Chciała, ale nie miała na tyle odwagi.  
-słuchasz mnie?-zapytał obejmując ją w tali  
Spojrzała na niego i uśmiechnęła się przepraszająco.  
-to co zrobimy sobie wagary?-zapytał ciągnąc ją za rękę  
Kiwnęła głową i ruszyli w stronę lasu.  

Siedzieli na ich kamieniu i zastanawiali się co zrobić z tak pięknym popołudniem. Słońce grzało nie miłosiernie a z ich czoła spływał pot.Nikt z nich się pierwszy nie odzywał, czuła, że chce jej coś powiedzieć, ale nie bardzo wie jak.Wzięła głęboki wdech i pierwsza się przełamała.  
-ja wiem-powiedziała cicho spuszczając wzrok  
Krystian spojrzał na nią wielkimi orzechowymi oczami i spuścił wzrok.Nie tak miało to wyglądać, owszem chciał jej się przyznać, ale nie chciał zranić.Starała się by jej głos był spokojny i nie zdradzał za wiele emocji, Nie chciała by on widział jak płacze, nie chciała płakać przy nim, ze wszystkich sił starała się hamować łzy.  
-jak długo?-zapytała patrząc mu głęboko w oczy  
Mimo tak wielkich starań nie potrafiła powstrzymać łez.  
-kocham Cię-powiedział biorąc ją za rękę  
Wyrwała rękę i pobiegła prosto przed siebie.  
Biegła nie oglądając się za siebie.Nie chciała słuchać jego słów, tłumaczeń ani pustych obietnic, nie chciała go znać.Jeszcze drań miał szczelność mówić, że ją kocha jasne.Powoli zwolniła i zatrzymała się.Musiała odpocząć i zebrać myśli.  
-Beata! Beata!-usłyszała wołanie Krystiana  
-przepraszam! -usłyszała męski głos  
Odwróciła się i spojrzała na starszego mężczyznę.Zamarła to był ten facet ze snu.CDN

Kwiatuszek16

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1650 słów i 8424 znaków.

5 komentarzy

 
  • ta

    tak pisz!

    17 mar 2014

  • mała

    Pisaj dalej. Nie mg sie doczekac

    17 mar 2014

  • eLiza

    Takkk! Pisz:).

    17 mar 2014

  • i♥it

    tak, pisz dalej.  ;)

    17 mar 2014

  • :)

    Tak pisac :)

    17 mar 2014