Podwójna gra ? Cz. 3

Ze łzami w oczach biegłam ile sił w nogach. Czułam jak słone łzy spływają mi po policzkach. W odli słyszałam jak Rafał krzyczy  
- Ewa, zaczekaj !  
Nie miało to dla mnie już żadnego znaczenia. Chciałam tylko szybko znaleźć się w domu w swoim łóżku. Będąc w połowie drogi nie miałam siły już biec, zwolniłam. Czułam jak telefon wibruje mi w kieszeni. Nie reagowalam na to. Wbiegłam do domu. Moja mama zobaczyła w jakim jestem stanie i zapytała  
- Ewunia, co się stało?
- mamo... bo mnie Rafał, to znaczy jak go widziałam jak siedział w parku z jakąś dziewczyną...
Pobiegłam do swojego pokoju. Rzucilam się na łóżko i płakałam. Nie miałam nawet siły wstać po chuczki. W pewnym momencie spadłam z łóżka. Czułam wtedy jakby mną cos wstrząsnęło. Zdałam sobie sprawę z tego, że mój płacz niczego nie zmieni. Przy okazji od upadku bolała mnie pupa.
Poszłam do łazienki, żeby wziąć prysznic. Na początek zmyłam rozmazany tusz do rzęs. Zimny prysznic ożywił mnie. Nawet się uśmiechnęłam. Zeszłam na dół żeby wyjaśnić mamie tę całą sprawę  
- mamo, przepraszam byłam wtedy w strasznym szoku, nie wiedziałam co mowię i robię.
Mama podeszla do mnie i przytuliła. W tej chwil weszła Marta.  
- siostrzyczko mam dla Ciebie news, chyba nie zbyt miły ale podobno tylko takie są interesujące.
- co się stało ?
- widziałam Twojego Rafała w parku z jakąś lalą. No wiesz powiem Ci, że przy niej to jesteś piękna. Ani nie ładna, ani nie ubrana. Nie wiem co temu chlopakowi się w niej podoba.  
- skąd wiesz, że mu się podoba ?
- bo ją przytulał. Bardzo czule...
- dzięki....
- a i oczywiście w standardzie masz tu jakies fotki.
Na tych zdjęciach były dokładne twarze Rafała i tej dziewczyny... Najbardziej bolało mnie to, że Rafał przytulał ją tak samo jak mnie. Wróciłam do siebie. Zobaczyłam, że Rafał dzwonił do mnie 3 razy i napisał sms -a
- dzięki Tobie Paulina się na mnie obraziła ! A tak dobrze nam się układało. A wszystko przez to, że ci się coś ubzdurało !  
Z tego SMS-a wynikało, że już nie jesteśmy razem a to ciekawe...
- mogłeś mieć chciasz tyle odwagi, żeby mi powiedzieć, że ze mną zrywasz !  
Coraz bardzie go nie rozumiałam.  
- no przecież to oczywiste po tym numerze, ktory mi odwalilaś !
- skoro tak nazywasz to, że mi na Tobie zależało to ok!
I tak zakończyła się nasza konwersacja. Nie liczyłam już na cud. Mimo jakiegoś takiego rozbicia byłam bardzo zadowolona, że zakończyłam pewien etap w swoim życiu.  
Tydzień pózniej miał nas odwiedzić kuzyn Mateusz, jak się pózniej dowiedziałam przyjedzie z Maksem swoim kolego, z którym przyjaźni się już chyba od jakiś 12 lat. Z tego co pamietam to Maks był chyba bardzo złośliwy i nie ciekawy, ale ostatni raz widzieliśmy się jak byliśmy małymi dziećmi. Z Mateuszem widziałam się w ubiegłym roku i pewnie aż tak bardzo się nie zmienił. Nie był szczególnie w moim typie bo miał grzywka, ktora opadała mu na twarz i wogóle się jakoś dziwnie ubierał. Zależy kto co lubi.  
Stwierdziłam, że wypadało by, żebym się jakoś ogarnęła. Marta wyjątkowo powiedziała, że dziś zostanie w domu. Z Mateuszem zawsze potrafiła się dogadać, mieli o czym rozmawiać.  
W końcu przyszli. W pierwszej chwili moi oczom ukazał się Mateusz, ktorego ledwo poznałam ! Bardzo się zmienił, oczywiście na lepsze. Ścioł włosy inawet ubiera się lepiej. Dopiero pózniej zobaczyłam bardzo przystojnego chlopaka. Wogóle nie przypominał tego Maksa z dzieciństwa. Nawet się zaczęłam zastanawiać czy to na pewno jest ten sam chlopak. Patrzyłam na niego i naprawdę byłam pod wrażeniem ! Bardzo dobrze ubrany. Całości dopełniały ciemne, ułożone włosy. Widziałam, że on też mi się przygląda, wydaje mi się że jednak choć trochę musiałam się zmienić.
- czesc wszystkim
Powiedział Mateusz  
Ku mojemu zdziwieniu Maks na początku zwrócił się do mnie
- czesc Ewa, dobrze wyglądasz. Dużo lepiej niż Cię zapamiętałem  
- czesc, no wiesz ten kilkanaście lat robi swoje  
- dzien dobry, bardzo się cieszę, że znów mogę się z państwem zobaczyć  
Potem ciągnęło się to spotkanie. Trochę to wyglądało jak na takich zjazdach rodzinnych " pocałuj ciocie" a wiadomo ciocia to się powinna sama pocałować. Zaczęłam już przysypiać kiedy Mateusz zwrócił się do mnie  
- Jak tam Ewa Twój zwiazek z Rafałem ?
- no właśnie się zakończył  
- o przepraszam
Uśmiechnęłam się i już nic nie powiedziałam. Obok mnie siedział Maks, którego chyba też już to nudziło. Powiedział do mnie po cichu  
- może się stąd wyrwiemy ?
Uśmiechnęłam się i musiałam coś szybko wymyślić
-mamo to moze pójdziemy z Maksem na spacer, bo wy tutaj się tak swietnie dogadujecie  
- no jeśli chcecie to jasne.
Więc poszliśmy. Kiedy wyszliśmy już z domu Maks powiedział  
- dziekuje  
- drobiazg, ja tez już miałam tego dosyć.
- no to co u Ciebie się wydarzyło przez ten czas ?
- oooo dużo... Ostatnio rozstałam się z chlopakiem...
- dlaczego ?
-to dość długa historia ale jeśli naprawdę chcesz to ok. Mój były chlopak ma na imię Rafał. Niedługo są moje urodziny i on podobno chciał przygotować dla mnie jakąś niespodziankę, miała mu w tym pomóc Marta ale my nie mamy dobrych relacji, wiec mnie to bardzo zdziwiło. Kiedyś się umówiliśmy to czekałam na niego chyba ze 40 minut bo powiedział, że uczył Martę uczyć jeździć na desce, na następna randkę Marta poszła z nami. A na koniec któregoś dnia poszłam Marta miała iść na jakieś spotkanie, coś mnie tkneło i poszłam za nią... I wtedy zobaczyłam ich razem. Rafał tłumaczył, mi to że to chodziło o tą niespodziankę ale sama już nie wiem. A oastanio widziałam go w parku z jakś dzoewczyną...
-no to grubo...
-taaaaa
- ale to nie rozumiem dlaczego wasz zwiazek się zakończył ?
-no właśnie on mi powiedział, że już mi nie ufa i tego typu  
- nie poważny gość  
- też tak uważam. A jak tam u Ciebie ?
- trzyma się z dala od czegoś takiego.
- o i to mi się podoba, też tak zacznę  
- polecam. Musisz być ponad to !
- no dobra.
Przechodziliśmy akurat obok parku tego samego, w którym wiedziałam Rafała. Nie byłam pewna ale chyba tam siedział.  
- ej zobacz tam nam się jakiś chlopak strasznie przygląda  
- o Boże ! Kto to jest ?
- chodźmy tam.
- ok
Byliśmy coraz bliżej a mi coraz mocniej biło serce, bo wiedziałam, że ten chlopak to Rafał. Widziałam po twarzy Maksa, że coś przeczuwa... Moje obawy się potwierdziły  
- o widzę, że się bardzo szybko pocieszylaś  
-ej ty Bolku czy ty coś mówiłeś do moje dziewczyny ?
Rafał z przerażeniem w oczach odpowiedział  
- nie nie nie to pomyłka...
Strasznie mnie to zdziwiło !  
- dziekuje Maks  
- drobiazg, musimy sobie pomagać. Może usiądziemy ?
- ok
Usiedliśmy na pierwszej wolnej ławce. Patrzyliśmy sobie w oczy i Maks mnie pocalował.

Pysia1234

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1334 słów i 6994 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Insane

    Między końcem zdania a znakami interpunkcyjnymi nie robimy spacji. Tak jakbyś pisała kropkę, którą zresztą zjadłaś w niektórych miejscach. Jeszcze mała rada - między dialogami wplataj elementy opisu, wtedy opowiadanie nie jest takie nudne.

    15 lut 2014

  • Użytkownik Stela

    Super :) czekam na następne części :)

    15 lut 2014