Pierwsze zauroczenie cz. 5

Po tym niemiecki, spotkałam się w końcu z Krysianem..Po niemieckim dlatego, że miałam go pierwszy a Krystian miał godzinę później. ! Spędzilismy ze sb tylko 10min, bo akurat się musiała skończyć przerwa, znowu poszliśmy w swoje strony i tak w kółko, każde przerwy spędzaliśmy razem.. Na ostatniej lekcji rozmiawiałam z koleżanką:
- Ej, Kamila pamiętasz o mnie jeszcze? - Zapytała Wiola ( moja najlepsza przyjaciółka)
- Tak pamiętam, przepraszam, że ostatnio spędzamy mało czasu, ale wiesz ja go bardzo kocham, wybacz. Spotkamy się po szkole, spędzimy czas jak kiedyś?
- No dobra, ale tylko My we dwie, ok?
- No tak.. No to teraz się uczmy, bo ta jędza znowu się mnie czepi, że gadam. - poczym skończyłyśmy rozmowe.
Na koniec zajęć tak, jak obiecałam poszłam z przyjaciółką na autobus, było wesoło. Dawno nie pamiętałam, jak było tak, że wszyscy byliśmy weseli, gadaliśmy i wogóle. Wysiadłam z autobusu wraz z przyjaciółką, szłyśmy do domu gadałyśmy na różne tematy.. Ja już musiałam iść więc się pożegnałam, i umuwiłyśmy się na spędzenie reszty dnia razem, za godzine u mnie. :) Po chwili poczułam wibracje w kieszeni, wyjęłam telefon a tam było 5 wiadomości, od Krystiana typu: co dziś robimy, czego nie piszę, co się stało? Odrazu zamiast do niego pisać zadzwoniłam:  
- Hey.
- Hey, co się stało? -zapytał
- Nie, nic się nie stało, przepraszam że nie odp. ale gadałam z koleżankę, i w autobusie się śmialiśmy i wgl, no wiesz, bo na religii, zrobila mi Wiola, wykład że zapomniałam o niej.
- No dobra rozumiem, no ale ona chyba powinna wiedzieć, że też swój czas dzielisz i dla mnie..
- Tak ona wie, ale wiesz dawno z nią nigdzie nie wyszła, i przepraszam ale dziś się nie będzie kiedyś spotkac, pójdę z nią. Jutro cały dzień dla nas..
-Koyku, wiesz że Cię kocham i nie musisz przepraszać, nic się przecież nie dzieje, rozumiem, życze miłej zabawy. :) Zdzwonimy się wieczorem?
- Tak, zadzwonię teraz kończe, muszę się zbierać zaraz przychodzimy i idziemy na miasto, pa, buziaczki.:** - po tych słowach rozłączyłam się.

Zaczęłam się zbierać długo mi to nie zeszło, tylko przebranie, założyłam moje ulubione dresy, a do tego szarę bluzę, full cap'a słuchawki i byłam gotowa, szłam już po pieniądze usłyszałam dzwonek do drzwi, zbiegłam po schodach i poszłam odtworzyć drzwi, za nimi stała Wiola, czy to przypadek ale ona też była w dresach? :) hehhe pewnie nie. :) Dzień spędziliśmy, na gadaniu, zwiedzaniu sklepów, kupiłam sb nowe spodnie i 2 bluzki, i do tego takie wypas trampki..tylko że to zima, więc trampki było po szkole. :D.. Dzień był wspaniały, tak jak kiedys napewno się jej podobało, wróciłam do domu, zadzwonilam do Krystiana gadaliśmy z godzinę, i poszłam spać... :)


Na dzisiaj starczy.. nie mam zzbytnio wenny, za błędy czy coś w tym stylu z głębu serca przepraszam, ale się śpieszyłam pisząc to opowiadanie, liczą na waszą opinie. :*

kamilczyk8

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 578 słów i 3044 znaków.

1 komentarz

 
  • volvo960t6r

    ciekawe opowiadanie pisz dalej kolejną część

    10 paź 2013