Nowy . III

Czułam się dziwnie.  
Wróciłam do domu. Wcześniej byłam głodna, a teraz... teraz nic nie ma znaczenia..  
Powiedział coś dziwnego, z jednej strony cieszyłam się, lecz z drugiej byłam w totalnym szoku. A niech sobie robi co chce. Przecież mnie to nie powinno obchodzić. Nie chodziłam z nim, prawie go nie znam a on do mnie skarbie ? Nie to wszystko mnie nie obchodzi chcę być jego przyjaciółką, lecz czy na pewno ? Tego nie wiem. Cóż, takie życie i tyle....
Przecież był moim sąsiadem, jest w sumie jest...
Aj tam muszę się zająć mamą...
Przecież ojciec nie żyje.. Zginął wtedy gdy Bartek.
Mieli wypadek. Mama bardzo to przeżywała. A teraz po tylu latach nie umie się nadal pozbierać.. Musi sobie w końcu kogoś znaleźć.
Ajjj tam co to za życie - pomyślałam.
Jutro mają się wprowadzić jeszcze inni sąsiedzi.
Może poznam kogoś fajnego ??
Może i tak, ale teraz idę się wykąpać i spać.  
***
Dziś sobota. Jak zwykle wolne a ja wstaje o 7.00  
Fajnie...
Idę się umyć i jeść śniadanie.
o 9.00 kończyłam sprzątać dom i dostałam sms-a :
MILENA :
Wpadnę za godzinę :)
odpisałam :
Ok, ale bez twojego brata, :) chcę być jego przyjaciółką.
Po chwili :
Ok :)  

Uff.
Wykąpałam się. Założyłam czarną bokserkę i czerwone rurki. Do tego czarno -czerwono-białe air maxy i koszula w krate, też czarno-czerwono-biała.
Włosy wyprostowałam i zrobiłam kreski na oczach oraz pociągnęłam rzęsy tuszem.
Spojrzałam w lustro. - No Karola chociaż raz mi się podobasz - pomyślałam.
W tem zadzwonił dzwonek.
Otworzyłam i zobaczyłam mega przystojnych facetów.
Jeden wyglądał na mój wiek.
Blondyn, niebieskie oczy, wysoki i do tego fajny styl.
Drugi to chyba jego ojciec. Też wysoki i przystojny. Umięśniony tak jak jego syn. Chyba syn.
- Dzień dobry. Jesteśmy nowymi sąsiadami. Chcieliśmy się przywitać.  
- Proszę wejdźcie na herbatkę.Maaaaamoooooo mamy gości.
Mama zeszła na dół. Miała iść do pracy. Nie poznałam jej. Miała na sobie czarne szpilki i granatowe spodnie. Do tego biała bluzka i żakiet też czarny.
- Oo dzień dobry.
- Dzień dobry. Jesteśmy nowymi sąsiadami. To jest Mój syn Tomek a ja jestem Łukasz.
- To Karolina, a ja jestem Agnieszka, ale proszę mi mówić Aga.  
- Oczywiście.
- Tomek yy może przejdziemy do mojego pokoju co ? - uśmiechnęłam się.
- Ok.
- Fajnie, że wprowadziliście się tu. A twoja mama ?
- y no wiesz.... Zmarła.- Posmutniał.
-Przykro mi - Podeszłam i go przytuliłam. Czułam że tego właśnie potrzebował.
- Mój tata i brat także nie żyją. - Łza zakręciła mi się w oku.
Przytulałam się z nieznajomym, ale chyba potrzebowaliśmy tego razem.


Tomek  
Przytulałem się z dziewczyną. Obcą dziewczyną. Była taka śliczna. Prowadziła mnie na górę i trudno się przyznać ale jak patrzyłem na ten tyłek to ahh.
Była wspaniała i śliczna. Czuje się jakbyśmy się znali od piaskownicy.
.  
- Chodź, porozmawiamy szepnąłem jej w uszko. Pachniała tak ślicznie.
- Będę chodził z tobą do klasy. Mogłabyś mnie oprowadzić po szkole i po mieście.
- Mam pomysł, zaczekaj chwilkę.



Karolina
Zadzwoniłam do Mileny, że nie mam czasu dziś, że bardzo przepraszam.

- Pójdziemy może na imprezę co ?Jest sobota.
Poznasz troszkę miasta.
-Dobry pomysł.O której po ciebie przyjść.
- Hmmm o 16.
-Ok. To lecę.  
- Paaa. Nie wiem jak to się stało, ale chciałam go pocałować w policzek, on natomiast odwrócił twarz i trwaliśmy w długim namiętnym pocałunku.
Nagle Tomek oderwał się.  
- Przepraszam.
- Nic się nie stało.
- Lecę już Paa.  
- Czekaj.
- Co tam ? - uśmiechnął się.
- Ma być na luzie czy szpilki. - uśmiechnęłam się.
- Hmmm szpilki. Mam taką ładną sąsiadkę z pewnością zajętą lecz szpilki - posmutniał.
- Twoja sąsiadka może być zajęta.- Uśmiechnęłam się po czym dałam mu buziaka i powiedziałam :
- Leeeć już. Jest po 14.
- Do zobaczenia ślicznoto. - Uśmiechnął się.  
- Paaa.

Opowiedziałam Mili co jest i ruszyłam się przygotować.
Założyłam miętową koronkową sukienkę i czarne szpilki, do tego czarny żakiet i torebeczka do której wsadziłam telefon, klucze, portfel.
Powiedziałam mamie, że ide na impre z Tomkiem lecz nie zauważyłam, że Łukasz jeszcze jest.
- Ooo ok skarbie. Baw się dobrze.
Ok usłyszałam dzwonek.
- Woow, ale laleczka z ciebie.
Zaczerwieniłam się a on mnie pocałował.
Chodźmyy miśku. - uśmiechnęłam się.
- Co to ma znaczyć.
- Na razie zwrot grzecznościowy. Na razie.
- Ommm.
Szliśmy tak sobie i zobaczyłam Mateusza.
  

Tomek

Szliśmy. Chciałem ją pocałować, ale coś ją gnębiło.
- Co jest kochanie ?
- Nic.  
Pocałowałem jąąąąąąąą. Ahhhh co to za uczucie mmm.

Karolina.
Pocałował mnie na oczach Mateusza. Ale ja czuje coś do niego, teraz to wiem. Mateusza mam w dupie.  
- Cześć Karolina.
- Cześć.To mój...
- Chłopak Tomek - dokończył.
- Mateusz. - Powiedział - smutny
- Myślałem, że to mnie kochasz.
- Myślałam, że nadal wycierasz cycki tej lalki.
rozpłakałam się i poszłam dalej.
-Kochaniee. - usłyszałam głos Tomka, mojego eeh właśnie chłopaka ??
- Nie płacz -powiedział.
- Chłopakiem ??? - Zapytałam.  
A on..........





-------------------------
Jak tam ? :D

Karolaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 983 słów i 5271 znaków.

14 komentarze

 
  • Użytkownik Karolaa

    Heh . No tak.

    29 kwi 2014

  • Użytkownik Misia

    Wyrobisz się z czasem. :) Najwięksi pisarze też tak zaczynali. :P

    29 kwi 2014

  • Użytkownik Karolaa

    Spoko . Może mi wyjdzie kiedyś opowiadanie. Na razie jestem przygotowana na najgorsze :/

    28 kwi 2014

  • Użytkownik Misia

    Dlatego właśnie napisałam w nawiasie. A czytałam od początku. :-)

    28 kwi 2014

  • Użytkownik Karolaa

    Dziękuję za szczere słowa . Ale gdybyś czytała od początku zauważyła byś że mateusz z nią nie chodził . :-) tyle więc nie mógł jej zdradzać . A zazdrość to co innego .

    28 kwi 2014

  • Użytkownik misiak:)

    jest super pisz nastepna czesc prosze a do innych jak wam sie nie podoba to nie cztajcie i nie róbcie przykrości karoli

    28 kwi 2014

  • Użytkownik Misia

    A co do opowiadania, szczerze jest coraz gorzej... Wielka histeria bo Mateusz ją "zdradza" a tu już się całuje z Tomkiem.
    Niedojrzała emocjonalnie rozwydrzona gówniara, tyle mam do powiedzenia.

    28 kwi 2014

  • Użytkownik Misia

    Bohaterka jak już. :-)

    28 kwi 2014

  • Użytkownik heh

    Zalosne opowiadanie, wiecej nie da sie napisac o tym. Wydaje sie jakby to pisala 13latka i bochaterka opowiadania tez tyle miala...

    28 kwi 2014

  • Użytkownik Karolaa

    Mój błąd :-)

    28 kwi 2014

  • Użytkownik Aga

    Mama Karoliny przedstawia ją jako Milenę?.. Jak dla mnie to akcja dzieje się zbyt szybko. Dziewczyna zobaczyła chłopaka raz na oczy i już go kocha, zobaczyła innego i już tego pierwszego nie kocha i całuje się z tym drugim... Mimo to sama fabuła chwilami staje się interesująca.. Pisz dalej ;)

    27 kwi 2014

  • Użytkownik Karolaa

    Dziękuję :-)

    27 kwi 2014

  • Użytkownik lipa

    Lipa lipa piszesz trochce chaotycznie strasznie duo sie dzieje na raz postaraj sie to zmienić

    27 kwi 2014

  • Użytkownik lula

    po prostu mega;d dodaj dzisiaj jeszcze kolejna:* :kiss:

    27 kwi 2014