Nowy. cz. V

-Ale no bo..eh nie ważne - uśmiechnął się lecz jego oczy były smutne.
-Co jest Misiek. - uśmiechnęłam się do niego.
-Nic.  
-Ahaa ok jak nie chcesz to nie mów.
-Nie to nie o to chodzi. Mogę cię zabrać gdzieś dziś ?
-Noo jasne, że tak. A gdzie ?
-Niespodzianka maleńka.  
Tak jedno słowo a może tak wiele, bardzo lubie jak tak ktoś ważny na mnie mówi.
-Ale dlaczego ja chce wiedzieć, powiedz chociaż w co mam się ubrać.
- To zależy jak chcesz.
- Szpilki czy luz ?
- Sama zdecyduj
- Wydaje mi się że szpilki, ale niee ostatnio w szkole ci się nie podobało w szpilkach to na luzie.
- Ej maleńka wyglądałaś cudownie. Te twoje nogi. - Uśmiechnął się
- Ha Ha Ha.  
- Przyjdę jutro o 17.
- Ok.
Siedzieliśmy na kanapie.
-To ja pójdę już.  
Wstałam szybko i usiadłam mu na kolana.
- I co teraz też pójdziesz ? Nie ma szans.
Było ok 21.
- A co myślisz że nie ? Już wstaje.

Mateusz
No to ją podniosę hehe.  
- Nie sądze powiedziała i zaczęła mnie całować  
podniosłem ją.
- ej puść weź bo mnie nie udźwigniesz.
Postanowiłem zanieść ją do mnie do domu haha pozniej ja odprowadze to może mi da buzi.Haha.
- Co ty robisz wariacie hahaha - tak cudownie się śmiała.  
- Niose cię do mojego domku hahaha  
- A ja nie chce.  
- No dobra już ok puściłem ją eh myslałem że było ok.
Staliśmy przed drzwiami mojego domu  
- Ej no.  
- Coo ?
- Nic - powiedziała i udawała obrażoną  
- Chodź.
- Nie.
- Dlaczego ? Bo mnie noga boli.  
- Hahaha moja mała spryciula ymm no nie moja heh  
podniosłem ją i zaniosłem do mnie do pokoju. Postawiłem koło kanapy u mnie w pokoju.


Karola
USiadł obok a ja na jego kolana. Znowu zaczełam go całować.
- Czy to coś znaczy ? zapytał
- Uważasz że jak by nie znaczyło to robiłabym tak ?
zapytałam zaczelam go namietnie całować i ruszać tyłkiem.
- No nie wiem  
- No trudno - uśmiechnęłam się i siedziałam mu na kolanach.
Nagle weszła Lena.
- A co tu się dzieje ? krzyknęła  
- Dlaczego krzyczysz ?- odpowiedziałam  
- Bo ten chłopak idiotko jest zarezerwowany dla Agi  
- hahahahaha chyba ciępojebało on nie jest rzeczą. Rzuciła się na mnie aja złapałam ją za włosy podniosłam i wywaliłam za drzwi. Wróciłam do Mateusza.
Mateusz powiedział  
- Moja cudowna spryciula.
- SPieprzaj do hmmm jak jej tam było ? Aaa agii
Wyszłam a on mnie złapał i zaniósł do siebie nie odzywałam się.
- Kochanie, Aga to moja jedyna była i nie może się pogodzić że zerwałem.  
- Ok
- Ale maleńka prosze uwierz.
- No ok jutro o 17 tak no to pa do jutra powiedziałam i dałam mu buziaka.

-------------------------

Wstałam o 14. Jezu aż tak długo spałam ?
Odrazu poszłam się szykować. Postawilam na szpilki  
Umyłam się pomalowałam i założyłam białą koronkowa sukienke z czarnymi szpilkami.
wziełam torebke i wyszłam bo już czekał. trzy godziny się przygotowywałąm efekt był idealny.
- Cześć dałam mu buziaka lecz on mnie przytrzymał i całował jego rece zniżały się...

Karolaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 610 słów i 2992 znaków.

5 komentarzy

 
  • Marlenkaa

    Super czekam na następne części :)

    8 lutego

  • pola2525

    Fajne ,ale szkoda ze nie dokończone straszny zawód  :spanki:

    17 wrz 2015

  • Karolaa

    :) Piszee :) ale nie wychodzi mi :/

    4 gru 2014

  • omomom

    Popraw trochę dialogi bo można się pogubić , przeczytasz , to zrozumiesz o co mi chodzi , ale fabuła świetna *.*

    4 wrz 2014

  • ewa

    pisz dalej.

    4 wrz 2014