Nowy . II

Mateusz pobiegł za mną. Byłam już na ulicy, biegłam jak najdalej...  
Nagle złapała mnie Milena, Mateusz musiał ją powiadomić co się stało.
- Karolinaa. - Wołał
- Wal się.- Odpowiedziałam. Nie znałam go dobrze a poczułam coś dziwnego. Skoro ma dziewczynę to po co robi komuś nadzieje i się całuje.
- To nie tak.
- Nie wnikam, ja Cię nie znam i mam nadzieję, że nie poznam.
- Uciekłam do domu.
W tym czasie Milena rozmawiała z Mateuszem,  
: a żeś się wkopał, mogłeś zmienić nazwę w kontaktach.
- Wszystko przez ciebie jak byś nie wysłała sms-a to..
- Już idę z nią pogadać idioto, ale czy ty no wiesz lubisz ją.
- Pocałowaliśmy się... Poczułem wtedy coś nieznanego, coś wspaniałego.
- Oj zmień tą nazwę kontaktu lecę. Pa
Zaczęłam płakać ktoś zapukał do drzwi.
- Karolina, to..
- Ale ja coś poczułam. Nie powinnam przecież... Nie znam was.
- Ale to ja wysłałam sms-a  
- Co ? To on nie ma dziewczyny. ?
- Ja nie wiem.  
Przytuliłam się do niej. Nigdy w życiu nie miałam przyjaciółki, teraz bardzo potrzebowałam kogoś takiego, a ona nią była.  
- Chodź wybierzemy ciuszki dla ciebie. Musisz się ładnie ubrać jutro dla twojego przyszłego męża - uśmiechnęła się.
- Hahahah ty to potrafisz poprawić humorek, ok chodź. - Uśmiechnęłam się i podeszłyśmy do mojej szafy.Wielkiej szafy.
Byłam mała. W nowej szkole, żadna dziewczyna nie chodziła w płaskich butach.. No chyba że na w-fie.
A ja nienawidzę chodzić w takich ciuchach, ale zaszaleje ten jeden raz.
Naszykowałyśmy ciuszki i w ogóle.
Pożegnałam się z moją nową przyjaciółką i poszłam wziąć prysznic.



***


Wstałam o 6.
Umyłam się.Ubrałam białą sukienkę sięgającą do połowy uda do tego czarne szpilki z kokardkami z tyłu i moja torba. Książek nie mamy ponieważ mamy tablety. Hah nowoczesna szkoła.
wzięłam mój telefon i zauważyłam sms-a od Mileny.
WYCHODZISZ ?
Odpisałam :
TAK JUŻ. :*
Wyszłam i zobaczyłam smutnego Mateusza i Milenę. Od razu na mnie spojrzał, a ja się uśmiechnęłam, lecz nie miałam zamiaru z nim gadać.
Heej - Powiedziałam do Mili i dałam jej buziaka na powitanie.
No heeej ale z ciebie laska. uhuhu. - puściła mi oczko.
Mateusz powiedział, że ładnie wyglądam lecz nie zareagowałam .
W szkole wszyscy się na mnie oglądali lecz nie zwracałam na to uwagi.
Makijaż miałam lekki. Postanowiłam, że pójdę do Mateusza.  
Idę ładnym pomarańczowym korytarzem.Widzę Mateusza.
Uśmiecham się do niego a on patrzy na mnie jakbym była brudna. Nagle podbiega do niego jakaś laska. Była ładną brunetką. Przytuliła go i dała buziaka. Patrzyłam na to cały czas. Podeszła Milena  
- O kurwa - Powiedziała tak żeby Mateusz usłyszał, a ja pobiegłam do klasy.
Oczywiście musiałam siedzieć z Mateuszem, a ta laska weszła do naszej klasy. Lena tak miała na imię.
Usiadła z Mileną zaczęły gadkę. No tak nawet ona mnie zostawiła.
- Dawno cię nie widziałam. Tęskniłam się za wami. tyle usłyszałam. Był dzwonek ostatnia lekcja. Milena wracała z tą laską. Mateusz szedł na przodzie, nie gadał z nimi. Ja szłam przed nim z rozmazanym tuszem nagle czułam, że ktoś złapał mnie w pasie.
Odwróciłam się.
- To nie jest tak.
- Niee to jest tak że zawsze witasz tak nowe dziunie w szkole ?
- To moja kuzynka z anglii.
- Sorry mnie to nie obchodzi.
Złapał mnie za rękę i pocałował.
Oderwałam się od niego i opatrzyłam na Milenę która przedstawiła mi Lenę.Nowa sąsiadka eeh.
Nie odzywałam się do niego i tyle.
***
Chciałam się z nim zobaczyć. Eh raz kozie śmierć.
wchodzę Milena pokazuje mi drogę. Powiedziała że jest u niego Lena.
Idę dalej szczęśliwa, że to kuzynka.
Otwieram drzwi i widzę jak on wyciera jej koszulkę, a raczej biust. Popatrzył na mnie lecz ja powiedziałam. :
- Przepraszam, że przeszkadzam. Już mnie nie ma. - Trzasnęłam drzwiami. A Mateusz już był koło mnie.
- Skarbie wylałem jej barszcz na koszulke.
(Skarbie jezuu coś drgnęło ale nie nie obchodzi mnie to już nie.)
- Skarbem to może być twoja dziewczyna. Wycieraj im co chcesz mam to w dupie nie chce wam przeszkadzać, w zabawie.
Powiedziałam to z naciskiem i poczułam łzę na policzku.
Przytulił mnie.
- Bo widzisz... Chciałbym żebyś była moim skarbem.  
Uśmiechnął się.
Tak czy nie tak czy nie.
- No widzisz, ona siedzi w twoim pokoju i ma ochotę na wytarcie więcej niż biustu.
odwróciłam się.
- Wolę wycierać twój.
- To niemożliwe. Pa.
Nie wiem dałam mu kosza. Chociaż po tych słowach byłam jakoś podniecona.? Wow......




__________________
Nwm co pisać,  
Wracają do mnie wspomnienia. Złe wspomnienia,  
Myślałam, że gdy zacznę to zapomnę ale tak nie jest.. Nie wiem czy pisać dalej.
:) Oceniajcie...

Karolaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 901 słów i 4789 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik Misia

    Zachowała się jak idiotka reagując jak histeryczka i zamiast przeprosić to jeszcze stroi fochy ? Dziecinada...

    28 kwi 2014

  • Użytkownik cookies

    Bardzo fajne mam nadzieje, ze niebawem kolejna czesc  :telewizor:

    27 kwi 2014

  • Użytkownik Karolaa

    Nie . :-)

    27 kwi 2014

  • Użytkownik KochamOpowiadania

    Ty opowiadasz o swoim życiu?

    26 kwi 2014

  • Użytkownik lula

    to  jest świetne;)

    26 kwi 2014

  • Użytkownik Karolaa

    Kiedyś będzie . :-D

    26 kwi 2014

  • Użytkownik Karolaa

    :) może powinnam :)

    26 kwi 2014