- No daj mi dość do słowa, dlaczego taka jesteś? -krzyczał za mną ale ja nie chciałam z nim rozmawiać, potrzebowałam chwili spokoju.
Ponieważ zbliżał się koniec roku szkolnego, moje myśli krążyły wokół tematu co będę robić w wakacje? Wizja tego że spędzę je w moim mieście, była co najmniej przerażająca więc musiałam coś wymyślić.
Sięgnęłam do kieszeni po mój dzwoniący telefon, spojrzałam na wyświetlacz, , mama, , odebrałam go nie wiedząc czego się spodziewać.
-Halo
-W tej chwili wracaj do domu, musimy porozmawiać- usłyszałam rozzłoszczony głos, po czym się rozłączyła.
- Nie ma to jak miłe rozpoczęcie dnia - pomyślałam
Ledwo otworzyłam drzwi, a tam mama wściekła jak osa.
- To teraz już rozumiem dlaczego nie poszłaś kolejny raz do szkoły, sprawdzianów nie chce ci się pisać tak?- krzyczała
- Kolejny raz? Dwa razy w ciągu całego roku nie byłam w szkole a ty z tego taką tragedie robisz?- powiedziałam
- Nie dyskutuj ze mną smarkulo, do książek !- usłyszałam- I żadnych wakacji nie będzie!
- To się jeszcze okaże- mruknęłam pod nosem i pobiegłam na górę.
- Mówiłaś coś? - krzyczała z dołu ale ja trzasnęłam drzwiami swojego pokoju i zaczęłam się pakować.
Nie myśląc o nikim i o niczym spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i czekałam aż mama wyjdzie do pracy.
W miedzy czasie zadzwoniłam do cioci Marysi.
-Cześć ciociu, tu Paulina- zaczęłam
- Cześć Paulinko, jak miło że dzwonisz. Co u Was?
- Nie za dobrze, mogę dzisiaj do ciebie przyjechać na parę dni ?- zapytałam niepewnie
- Oczywiście że możesz, ale co się stało?
- Wszystko wyjaśnię ci na miejscu, koło 18-tej powinnam być u ciebie- powiedziałam
- Dobrze, będę czekać- mruknęła zmartwiona
- Będzie dobrze, pa
Usłyszałam trzaśnięcie drzwiami i wtedy zrozumiałam że za parę godzin będę wolna. Bez rodziców, bez Tomka i reszty.
Przyczepiłam do lodówki wcześniej napisany liścik, , Musimy od siebie odpocząć, nie martwcie się, jestem bezpieczna. P <3, , zabrałam torbę, telefon i wyszłam z domu.
Kiedy dojechałam na miejsce dostałam sms-a od Magdy:
-Paula, co ty wyprawiasz, gdzie jesteś ?
- Niedługo się odezwe, trzymaj się- odpisałam
Wiem jedno, przede mną rozmowa z ciocią - pomyślałam
Ciocia Marysia była siostrą mojej mamy traktuje ją jak moją przyjaciółkę mimo różnicy wieku. Zawsze mogę jej się wypłakać, a ona podpowie mi co mam zrobić.
Stałam przed drzwiami, i coraz bardziej bałam się reakcji cioci, czy nie będzie zła jak się dowie że uciekłam z domu.
Mimo wszystko zapukałam i czekałam na najgorsze.
- Paulinko wreszcie jesteś, już zaczynałam się niepokoić- usłyszałam
-Cześć ciociu, nie sprawie ci kłopotu?
-Oczywiście że nie, proszę siadaj i powiedz co się stało.
Opowiedziałam wszystko, nawet o Tomku. Cioci mina nie wyrażała zbyt dużo.
-Czyli chcesz mi powiedzieć ze rodzice nie wiedzą że tu jesteś?- zapytała
- Nie - mruknęłam
- Trzeba do nich zadzwonić, na pewno odchodzą od zmysłów.
- O tej porze oni są w pracy, z resztą zostawiłam im list, będzie dobrze- uspokoiłam ją
- Dobrze idź się rozpakuj, a ja pomyśle co dalej.
Już było po 20-tej więc przebrałam się w pidżamę i położyłam się bo byłam bardzo zmęczona.
Napisałam tylko sms-a do Magdy:
- Będę wdzięczna jak odbierzesz jutro moje świadectwo. Dobranoc.
, , Okej, , - odczytałam po chwili i odłożyłam telefon
Obudziłam się wyjątkowo wcześnie rano ponieważ było dopiero po 7-mej, ciocia jeszcze spała, a ja ubrałam się i wyszłam po cichu z mieszkania aby jej nie obudzić.
Chcą zrekompensować jej dodatkowe problemy ze mną, poszłam po świeże bułeczki do piekarni.
Nie ma to jak świeże bułki na śniadanie- pomyślałam pakując je do torebki.
Zawiązałam torbę i ruszyłam do kasy, niestety odwracając się wpadłam na chłopaka, przy czym moje zakupy wylądowały na podłodze.
-Przepraszam, zapatrzyłem się i cię nie zauważyłem - powiedział chłopak w mniej więcej moim wieku.
- Nie szkodzi- powiedziałam zawstydzona
Zebrałam pieczywo leżące na płytkach i zaczęłam pakować świeże.
-Piotrek jestem- powiedział i podał rękę
- Paulina, miło mi
- Przepraszam jeszcze raz, spieszę się ale mam nadzieję że jeszcze się spotkamy.
Uśmiechnęłam się czerwona jak burak, a on odszedł.
20 komentarze
Olifffka<3
Suuuper
eM
Świetne opowiadanie
Można liczyć na dalsze części?
Roksana????
Bardzo fajne opowiadanie ale mogło być dłuższe po za tym bardzo mi się podoba
Urwisek
Jest cudnie czekam na kolejną
Pozdrawiam
villemo92
Kiedy next?
wiki1999
Dodasz następna część? Ale taka trochę dłuższą . Naprawdę fajnie sie czyta powodzenia i życzę weny !
Maja
Dodasz dzis nowa czesc?
Tatiana16
Dodasz jeszcze dzis kolejna czesc?
Ewela
Kiedy dodasz dalej?
porzucona179
Dziękuje :-)
wolna
Nie są oklepane są świetne i koniecznie pisz dalej
porzucona179
Ja się nie rzucam, nie bulwersuje ani tym bardziej obrażam. Dziękuje że chciałaś mi w jakim sposób pomóc, doradzić ale sorry, nie skorzystam. Może moje opowiadania są oklepane i ,,podobne do reszty,, ale to jednak moje opowiadania . Pozdrawiam :-)
gemma
Nie ma co się obrażać czy bulwersować. Skoro uważasz, że jest dobrze jak jest - to proszę bardzo. I naprawdę nie ma co się rzucać, bo tylko podzieliłam się swoimi spostrzeżeniami i starałam się pomóc. Męczące są reakcje "po co mam coś zmieniać". Nie to nie, ale po prostu oszczędź sobie komentarza "niech inni wymyślą coś oryginalniejszego". Pozdrawiam.
porzucona179
Dziękuje za wsparcie :-)
Mysterious
Nic nie zmieniaj. To Twoje opowiadanie Ty je wymyśliłaś i tylko od Ciebie zależy jak dalej potoczą się losy bohaterów. Ja z niecierpliwością czekam na to co będzie w kolejnych częściach.
Pozdrawiam
porzucona179
Skoro jest ich cale mnostwo to dlaczego akurat ja mam zmieniac fabule , ja wymyslilam sobie temat i go skoncze . Niech inni sie postaraja na cos bardziej ,,oryginalnego,, a ja skoncze to co zaczelam.
agusia16248
Super. Dalej
gemma
Powiem tak. Błędów jako takich nie ma (i chwała Ci za to), ale opowiadanie jest krótkie, a temat dość oklepany. Nie czytałam poprzednich części, ale po tej mogę stwierdzić, że takich opowiadań jest naprawdę mnóstwo i proponuję, żebyś dodała kilka swoich uwag, albo chociaż wymyśliła coś oryginalniejszego, a napewno na tym zyskasz. Pozdrawiam
porzucona179
Oj tam :-) taka mala pomylka :-p
LoveHaze
Opowiadanie jest naprawdę super ale nie rozumiem jednego mianowicie bohaterka mówi, że jeszcze 2 miesiące tej męczarni a w tym samym dniu pisze do siostry żeby JUTRO odebrała jej swiadectwo xD