Miłosna metamorfoza cz. 2

Miłosna metamorfoza cz. 2Na wstępie chciałam Was ogromnie przeprosić. Dzisiaj miła dokładnie 5 miesięcy bez żadnego opowiadania. Zaczęłam opowiadanie Miłosna metamorfoza w marcu, przez ten czas bardzo dużo się działo, brak czasu, praca, zgubione notatki przy przeprowadzce które znalazłam dopiero wczoraj dlatego dzisiaj dodaje 2 cz. opowiadania. Mam nadzieje że się spodoba, dajcie znać czy pisać dalej. Miłego czytania !

Stojąc w łazience przed lustrem, nie wierzyłam w to co widzę. To nie ja, zupełna inna osoba. Z jednej strony byłam wściekła na Magdę że coś knuje za moimi plecami, a z drugiej strony byłam jej wdzięczna i mega szczęśliwa widząc siebie taką w lustrze.
Pierwszy raz mogłam sama sobie powiedzieć że jestem ładna.
Te włosy które całkowicie mnie zmieniły, okulary w których wyglądałam bardziej niż komicznie tak po prostu zniknęły, pięknie podkreślone oczy przez Magdę i przede wszystkim całkowita wymiana garderoby.
- Te twoje łaszki z lat '90-tych są okropne, nie wiem jak ty mogłaś w tym chodzić- podsumowała mnie siostra
- Jeżeli masz zamiar mi to wyrzucić, to w czym ja mam chodzić?- spytałam zszokowana  
- Kochana nie załamuj mnie nawet, a te torby koło łóżka to niby czyje? Bierz się lepiej za rozkładanie ich, a nie marudzisz
- To wszystko dla mnie? Te kosmetyki też? Wiem tylko do czego błyszczyk służy, kredki i reszta to dla mnie czarna magia
- Lekcja stylu i make-up'u przed Tobą, nie martw się- stwierdziła Magda
Nie miałam wyboru, wzięłam się za porządki w szafie, na szczęście pod małą nieobecność Magdy udało mi się schować ulubione dresy, golf i jeansy.
Przeglądając zakupy byłam nieco w szoku, krótkie spódniczki, spodenki, letnie sukienki, zupełnie nie mój styl i jeszcze te kosmetyki.
Jednak jedna myśl nie daje mi spokoju, a raczej słowa siostry: "Ona ma dzisiaj randkę" Niby z kim?
- Magda !- zawołałam
- Co się stało?- zapytała
- Jeszcze jedna kwestia została do omówienia.
- To znaczy?
- O co chodzi z tą randką o której mówiłaś fryzjerowi?
- O cholera! Która godzina? - zapytała spanikowana- Na śmierć zapomniałam, wynocha pod prysznic.
- Magda wyjaśnij mi to ! - krzyknęłam
- Nie ma na to czasu, zostały 2 godziny- odpowiedziała
- O nie ! Nie pójdę dopóki nie dowiem się o co chodzi -
- Serio, powiem ci o kogo chodzi ale najpierw idź pod prysznic, muszę uszykować kosmetyki i inne niezbędne rzeczy.
Gdybym mogła zabijać wzrokiem to Magda leżałaby już martwa pod stołem. Nie chciałam kłótni, dlatego ustąpiłam i poszłam wziąć kąpiel, obcięte gryzące włosy nie dawały mi spokoju.
Nagle coś zaczęły mi świtać. Wczoraj Tomek chciał się umówić, Magda wróciła do domu z jego numerem i niby poszła coś załatwić do Nikoli. Podejrzana sprawa.  
- Pola do cholery, wychodź z tej łazienki - z rozmyśleń wyrwała mnie kochana siostrzyczka
Wyszłam niczym rakieta z łazienki i spytałam wprost Magdy:
- To z Tomkiem jestem umówiona prawda?
- Tak, skąd wiesz?- odpowiedziała zszokowana
- Jak mogłaś? Czemu mi to zrobiłaś? Jutro cała szkoła będzie się śmiała że siostra mi randki załatwia. Nigdzie nie idę ale ty proszę bardzo! Droga wolna!
- Pola nie histeryzuj, Tomek bardzo nalegał więc cię z nim umówiłam, co ci zależy idź.- prosiła
- Szkoda że nie spytałaś mnie o zdanie-
- I tak nie zgodziłabyś się, poza tym maleńka wyglądasz świetnie, nikt nie będzie się śmiał.
- Tomek umówił się ze mną jak nie byłam zbyt piękna, nie wiedział o metamorfozie więc w jakim celu chce się spotkać?
Odwróciłam się i wyszłam, nie chciałam ciągnąć dalej tej rozmowy bez głębszego sensu.  
Miałam w głowie tyle myśli I pytań. Jedynym wyjściem z sytuacji żeby się o wszystkim dowiedzieć, to po prostu iść na to spotkanie, chociaż wogóle nie miałam na to ochoty.
Wstałam I poszłam wysuszyć włosy, następnie lekko je wyprostowałam I zaczęłam się ubierać. Tyle mały problem, ja nie umiem się ubrać ani łączyć tych wszystkich ładnych szmatek.
Magda- zawołałam- może byś mi pomogła!
-Co chcesz? - zapytała
-W co ja mam się ubrać?
Siostra była wniebowzięta że się zgodziłam.
Wystrojona siedziałam na ławce w parku I podziwiałam piękny zachód słońca, gdy nagle usłyszałam:
-Stary, wystawiła mnie ta Paulina, wygrałeś zakład- powiedział Tomek rozmawiając przez telefon gdy przechodził obok mnie, nie poznał mnie.
Nie wierzyłam w to co usłyszałam.
-Więc to był zakład? Umówić się ze mną? Jak mogłeś?- wybuchłam
-Lala o co ci chodzi?- odpowiedział dokładnie mi się przyglądając- Paulina to ty? Ale z ciebie laska- powiedział zszokowany

porzucona179

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 909 słów i 4739 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik Mysterious

    Świetnie!:) pisz dalej<3

    17 sie 2014

  • Użytkownik hhbhbybzy

    Pisz kolejną część! Noo!! Xd

    17 sie 2014

  • Użytkownik bebe

    następna czesc poproszę! ;*

    8 sie 2014

  • Użytkownik nk

    Pisz szybko

    8 sie 2014

  • Użytkownik Love Haze

    Świetnie <3 Szybko kolejna część:D

    8 sie 2014