W drzwiach stał wysoki chłopak z umięśnioną sylwetką.Miał blond włosy układające się w nie ładzie na głowie a kolor oczu przypominał morskie fale.Patrzyliśmy na siebie przez chwilę
-Jestem Daniel-powiedział chłopak-jestem bratem Sam i chciałem ci podziękować za uratowanie jej przed tym, no wiesz Kamilem czy Kacprem, nie ważne chciałem w podzięce zaprosić cię na spacer albo do kina, co ty na to?-zapytał
Następny zbyt pewny siebie przystojniaczek, w podzięce?Co, za uratowanie siostry chce podzielić ze mną czas?Co on uważa mnie za pustą lale?Niedoczekanie jego
-nie dzięki, mam ciekawsze sprawy do zrobienia-odpowiedziałam
-tak?Na przykład jakie sprawy są ciekawsze?-zapytał
Boże, co on myśli że jest pępkiem świata i żadna mu się nie oprze?Ale na tym świecie pełno debili
-chociażby nudzenie się, o wiele lepsza oferta- odpowiedziałam z chytrym uśmieszkiem
-to może się dołączę?-zapytał
-nie, dzięki ale wole sama-dalej brnęłam w tą grę
-razem byłoby ciekawiej-próbował mnie namówić
-jestem typem samotnika, twoje towarzystwo nie jest mi potrzebne do szczęścia -odpowiedziałam chcąc skończyć tą rozmowę
-moglibyśmy się lepiej poznać -zaczął znowu
-eh, nie dzięki -odpowiedziałam i zamknęłam mu drzwi przed nosem
Wróciłam na kanapę i wpatrzyłam się w ekran telewizji.Kiedy program się skończył było po 12.Miałam jeszcze z trzy godziny za nim wróci mama.Postanowiłam trochę posprzątać zaczynając od mojego pokoju.Było to miejsce w którym siedziałam jak byłam zdołowana, czyli codziennie.Ściany miałam pomalowane na ciemny odcień różu.Nie cierpiałam tego koloru, był taki sztuczny.Pośrodku pokoju stały dwie szafki i ogromne lustro.Obok niego widniały 3 półki z nie używanymi kosmetykami i drogimi perfumami(które według mnie śmierdziały gnojem)W kącie pokoju pod małym okienkiem było moje miękkie łóżeczko.Była to jedyna rzecz postawiona we właściwym miejscu.Mama cały czas wtrącała się w mój pokój, więc dlatego wyglądał jak miejscówka dla pustych laleczek.Kiedy kończyłam sprzątać usłyszałam trzask zamykanych drzwi.
-Korni!Choć tutaj-krzyknęła
Zeszłam ze schodów otrzepując sukienkę i stanęłam jak wryta
-Poznaj proszę naszych nowych sąsiadów -powiedziała i wskazała ręką na czwórkę przybyszów.Spojrzałam na uśmiech Sary cały czas czując na sobię wzrok tego pustego Daniela.Ocknęłam się po chwili
-witam, jestem Korni-powiedziałam i przywitałam się z starszymi osobami-resztę to już zdążyłam poznać -dodałam
-może pokażesz im swój pokój?-zapytała mama wskazując na Daniela, i Sam
-Sam tak...za duży bałagan więc nie tym razem Daniel-powiedziałam nie kryjąc niechęci
-Korni!Masz być miła!-krzyknęła mama
-to może ja już pójdę, pozwiedzam okolice-powiedział Daniel widząc jak na niego patrze
-dobrze a ty Korni pójdziesz z nim-powiedziała mama
-po moim trupie-odgryzłam się nie zwracając uwagi na rodziców Sam
Trzasnęłam drzwiami i rzuciłam się na łóżko.Zaczęłam płakać i dopiero w tedy usłyszałam pukanie do drzwi.Otworzyłam a w nich stał nie kto inny jak......
8 komentarzy
Hemmings
Hej będziesz pisać to dalej? Plissss
omen
Chcemy więcej!!!
Shirru
Dopiero zaczęłam czytać ale już mi się podoba czekam na następną część
littleme
kiedy bd nastepny
MrSmile
podoba mi się
littleme
bardzo fajne ale pisz dluzsze dobrze sie czyta
Maddy
Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieje, że będzie błuższy
ja
Super