milość?a co to takiego cz7

W drzwiach stał wysoki chłopak z umięśnioną sylwetką.Miał blond włosy układające się w nie ładzie na głowie a kolor oczu przypominał morskie fale.Patrzyliśmy na siebie przez chwilę  
-Jestem Daniel-powiedział chłopak-jestem bratem Sam i chciałem ci podziękować za uratowanie jej przed tym, no wiesz Kamilem czy Kacprem, nie ważne chciałem w podzięce zaprosić cię na spacer albo do kina, co ty na to?-zapytał  
Następny zbyt pewny siebie przystojniaczek, w podzięce?Co, za uratowanie siostry chce podzielić ze mną czas?Co on uważa mnie za pustą lale?Niedoczekanie jego
-nie dzięki, mam ciekawsze sprawy do zrobienia-odpowiedziałam  
-tak?Na przykład jakie sprawy są ciekawsze?-zapytał  
Boże, co on myśli że jest pępkiem świata i żadna mu się nie oprze?Ale na tym świecie pełno debili
-chociażby nudzenie się, o wiele lepsza oferta- odpowiedziałam z chytrym uśmieszkiem  
-to może się dołączę?-zapytał  
-nie, dzięki ale wole sama-dalej brnęłam w tą grę  
-razem byłoby ciekawiej-próbował mnie namówić  
-jestem typem samotnika, twoje towarzystwo nie jest mi potrzebne do szczęścia -odpowiedziałam chcąc skończyć tą rozmowę  
-moglibyśmy się lepiej poznać -zaczął znowu
-eh, nie dzięki -odpowiedziałam i zamknęłam mu drzwi przed nosem
Wróciłam na kanapę i wpatrzyłam się w ekran telewizji.Kiedy program się skończył było po 12.Miałam jeszcze z trzy godziny za nim wróci mama.Postanowiłam trochę posprzątać zaczynając od mojego pokoju.Było to miejsce w którym siedziałam jak byłam zdołowana, czyli codziennie.Ściany miałam pomalowane na ciemny odcień różu.Nie cierpiałam tego koloru, był taki sztuczny.Pośrodku pokoju stały dwie szafki i ogromne lustro.Obok niego widniały 3 półki z nie używanymi kosmetykami i drogimi perfumami(które według mnie śmierdziały gnojem)W kącie pokoju pod małym okienkiem było moje miękkie łóżeczko.Była to jedyna rzecz postawiona we właściwym miejscu.Mama cały czas wtrącała się w mój pokój, więc dlatego wyglądał jak miejscówka dla pustych laleczek.Kiedy kończyłam sprzątać usłyszałam trzask zamykanych drzwi.
-Korni!Choć tutaj-krzyknęła  
Zeszłam ze schodów otrzepując sukienkę i stanęłam jak wryta
-Poznaj proszę naszych nowych sąsiadów -powiedziała i wskazała ręką na czwórkę przybyszów.Spojrzałam na uśmiech Sary cały czas czując na sobię wzrok tego pustego Daniela.Ocknęłam się po chwili
-witam, jestem Korni-powiedziałam i przywitałam się z starszymi osobami-resztę to już zdążyłam poznać -dodałam  
-może pokażesz im swój pokój?-zapytała mama wskazując na Daniela, i Sam
-Sam tak...za duży bałagan więc nie tym razem Daniel-powiedziałam nie kryjąc niechęci  
-Korni!Masz być miła!-krzyknęła mama
-to może ja już pójdę, pozwiedzam okolice-powiedział Daniel widząc jak na niego patrze
-dobrze a ty Korni pójdziesz z nim-powiedziała mama
-po moim trupie-odgryzłam się nie zwracając uwagi na rodziców Sam
Trzasnęłam drzwiami i rzuciłam się na łóżko.Zaczęłam płakać i dopiero w tedy usłyszałam pukanie do drzwi.Otworzyłam a w nich stał nie kto inny jak......

juznazawsze

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 589 słów i 3193 znaków.

8 komentarzy

 
  • Hemmings

    Hej będziesz pisać to dalej? Plissss

    13 mar 2015

  • omen

    Chcemy więcej!!!

    27 mar 2014

  • Shirru

    Dopiero zaczęłam czytać ale już mi się podoba <3 czekam na następną część

    14 mar 2014

  • littleme

    kiedy bd nastepny

    28 lut 2014

  • MrSmile

    podoba mi się :D

    12 lut 2014

  • littleme

    bardzo fajne ale pisz dluzsze ;) dobrze sie czyta

    5 lut 2014

  • Maddy

    Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieje, że będzie błuższy ;)

    5 lut 2014

  • ja

    Super :*

    5 lut 2014