milość?a co to takiego cz6

MAM NADZIEJE ZE SIE SPODOBA....LICZE NA KOMENTARZE.  

Usłyszałam dzwonek na lekcję więc wstałam i skierowałam się w stronę szkoły.Widziałam zakłopotane oczy wilczka więc uspokoiłam go
-poczekaj chwilkę -powiedziałam i pobiegłam w stronę wejścia do budynku
Wyglądałam okropnie, cała się trzęsłam i byłam w łzach.Na pewno wypuści mnie do domu.Weszłam do klasy i odruchowo spojrzałam na miejsce gdzie siedział Kamil.Na szczęście go nie było, pewnie uciekł.
-proszę panią, mogę pójść do domu?Źle się czuje-powiedziałam zachrypniętym głosem  
-Korni, dlaczego w takim stanie w ogóle przyszłaś do szkoły?-zapytała zmartwiona nauczycielka
-rano czułam się jeszcze dobrze.to dopiero teraz-powiedziałam przekonująco  
-no dobrze, tylko szybko mi zdrowiej-odpowiedziała.Spojrzałam jeszcze raz na miejsce Kamila, ciekawiło mnie gdzie poszedł, długo nie musiałam główkować bo usłyszałam jakiś krzyk ale szybko został przerwany.Pobiegłam w kierunku z którego dochodził.Widziałam dziewczynę przypartą do ściany przez nie kogo innego jak przez Kamila.Chyba za mało oberwał, że też nie potrafi się zachować.
-nadal sądzisz że ta dziewczyna dobrze zrobiła bijąc mnie-zapytał wściekły nadal mnie nie zauważając a ja aż uśmiechnęłam się słysząc to zdanie
-zostaw mnie -powiedziala dziewczyna przez łzy.Ciężko pomyśleć że jeszcze nie dawno to ja byłam na jej miejscu.
-zamknij się suko!-wrzasnął -odpowiedz
-tak!dobrze zrobiła choć tobie chyba jeszcze mało-odpowiedziała wystraszona.Cieszyło mnie że nie kryje swojego zdania.
-to zobaczymy-odpowiedział Kamil i przywarł ustami do dziewczyny
-ty chyba się nie przyzwyczaisz do odmowy-powiedziałam a on zaskoczony odskoczył od dziewczyny
-oj kotku to nie tak-zaczął  
-zrozum, nigdy nie byliśmy razem, nie jesteśmy i nie będziemy -krzyknęłam  
-a co przyszłaś na powtórkę?-zapytał -możesz się dołączyć -dodał  
-tak powtórka -szepnęłam podchodząc -ale tego-dokończyłam kolejny raz uderzając go w twarz.Złapałam dziewczynę za rękę i uciekłyśmy w stronę wyjścia.
-jeszcze się policzymy!krzyknął zanim wyszłyśmy ze szkoły  
-dzdziękuje- powiedziała dziewczyna
-spoko, wiem jaki to debil-odpowiedziałam  
-mam rozumieć że to ty poobijałaś mu twarz?-zapytała  
-to był zaszczyt-odpowiedziałam i obie zaczęłyśmy się śmiać  
-jestem Sam-przedstawiła się  
-Korni-uścisnęłam jej rękę -muszę już lecieć -dodałam przypominając sobie o wilczku
-gdzie mieszkasz-zapytała  
-podcięta 16-odpowiedziałam  
-to jesteśmy sąsiadkami -krzyknęła zanim znikłam za szkołą  
Wilczek leżał pod ścianą i patrzył na mnie oczami pełnymi szczęścia tak jakby miał powiedzieć "no w końcu przyszłaś"
-to co, idziemy?-zapytałam i ruszyłam w stronę domu.Spojrzałam za siebie i zobaczyłam jak mój zwierzęcy przyjaciel stoi w miejscu patrząc na las.Zapomniałam że idąc z nim ulicą zwrócę na siebie uwagę.
--------------------------------------------------------
Weszłam do domu i uciekłam na górę do swojego pokoju.Spojrzałam w lusterko i myślałam że pęknę ze śmiechu.Oczy miałam zaczerwienione od łez a policzki wyznaczały drogi po których spluwały.Włosy miałam rozczochrane po szarpaninie i pełne igieł z lasu.Wyglądałam okropnie więc poszłam pod prysznic.Pomalowałam się pierwszy raz kredką (nie lubię makijaży)i podciągnęłam rzęsy.Ubrałam sukienkę którą dostałam na urodziny od mamy.Leżała w kącie bo stwierdziłam że jej nie chcę, ale mieli nas odwiedzić nowi sąsiedzi więc chciałam żeby mama była ze mnie dumna, chociaż ten jeden raz.Włosy lekko zakręciłam i zostawiłam rozpuszczone.Spojrzałam do lusterka i myślałam że zaraz zemdleję.Inni stwierdzili by że wyglądam ładnie ale według mnie byłam totalnym pasztetem.To kompletnie nie mój styl.Ze sztywniaka zrobiłam z siebie jakąś lale Barbie.Tylko wyjdą i zmywam z siebie to gówno.Usłyszałam dzwonek do drzwi i zobaczyłam.....

juznazawsze

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 724 słów i 4053 znaków.

5 komentarzy

 
  • jooooii

    Dobre :D

    3 lut 2014

  • kola

    Dawaj dalej

    3 lut 2014

  • Lola

    Szybko następne ;D

    3 lut 2014

  • ja

    Next :*

    3 lut 2014

  • Maddy

    Pisz dalej :) czekan;)

    2 lut 2014