miłość?a co to takiego

MAM MAŁĄ PROŚBE, MISIA NATALA NIE KŁÓĆCIE SIE...MIŁEGO CZYTANIA

Budzę się w środku lasu w nocy.Głowa mnie boli i nie wiem co ja tu robię.Patrzę dookoła ale nic nie widzę, za ciemno.Słysze jak coś podchodzi ale boję się odwrócić.Nadal nie wiem jak się tu znalazłam.Szuranie ucichło więc sprawdzam dlaczego.Obok mojej ławki stoją dwa dziki.Zamieram, nie wiem co robić.Zauważyły mnie i kierują się w moją stronę.Bez zastanawiania się wstaję i biegnę przed siebie.Gonią mnie a ja zaczynam płakać.Nagle staję jak wryta, przede mną pojawia się czarny wilk.Nie boję się, podchodzę bliżej.Wilk biegnie do mnie więc chce zawrócić ale tam nadal stoją dziki.Obok mnie przeskakuje wilk i warczy na nie.Stoję tak zdziwiona dopóki wilk się do mnie nie odwrócił.Patrzy na mnie tak jakby chciał mik coś powiedzieć.Wyciągam rękę i kładę ją na głowie zwierzęcia.Nic nie robi tylko podchodzi bliżej.Zaczynam drapać go za uchem a on wstaje i wyje.Po chwili z za drzew wychodzą jeszcze dwa.Siadam na na mokrej trawie i patrzę w niebo.Teraz zauważam księżyc który mnie oświetla.Czuję jak coś popycha moją rękę.Obok mnie leży czarny wilk a dwa szare patrzą na niego i robią to samo.Robi mi się cieplej i czuję się szczęśliwa.Kiedy chcę pogłaskać mojego ulubionego czarnego wilka on wstaje i warczy.Oba szare zrywają się i wyją.Patrzę przed siebie i widzę światło a po chwili słyszę swoje imię.Wilki szybko uciekają a ja zaczynam płakać.Nagle zrobiło się zimno i strasznie.
-Korni, jesteś tam?-słyszę chłopięcy głos -tu jesteś, już nie płacz nic ci nie grozi, już jestem-powiedział Kamil i przytulił mnie
Odepchnęłam go z całej siły i wstałam  
-wypierdalaj stąd, nie chce cię tu widzieć -wrzasnęłam  
-ale tu jest niebezpiecznie-powiedział zaskoczony moją reakcją  
-jak mnie tu znalazłeś -zapytałam  
-byłem u ciebie a twoja mama powiedziała że długo nie wracasz więc jak ostatni raz cię widziałem to właśnie jak skręcałaś tutaj-odpowiedział  
-odejdź -powiedziałam  
-nie mogę cię zostawić, widziałem wilki-powiedział Kamil
-gdzie?-zapytałam  
-biegły w tamtą stronę -powiedział pokazując palcem  
Szybko ruszyłam biegiem w tamtą stronę mając nadzieję że jeszcze je znajdę
-Korni wracaj, to nie jest zabawne chcesz się zabić?-krzyknął Kamil biegnąc za mną  
-chce się od ciebie uwolnić -odpowiedziałam  
Widziałam już jednego wilka, czarnego który powoli szedł przed siebie
-Uważaj-krzyknął Kamil i wywrócił mnie na ziemię.W tamtej chwili wilk odwrócił się i spojrzał na mnie a potem na chłopaka.Zaczęłam się wyrywać chcąc jak najszybciej znaleźć się przy wilku który warczał złowrogo na Kamila
-puść mnie-wrzasnęłam zła  
On myślał że chce uciec od wilka i trzymał mnie jeszcze mocniej w talii  
-nie martw się nic nam nie będzie tylko bądź cicho-szepnął mi Kamil na ucho
Schylił się i mnie pocałował.Tego było już za wiele.
-pomóż mi-krzyknęłam w stronę wilka a on jak na rozkaz rzucił się na Kamila
Bałam się że coś mu zrobi  
-chodźmy-szepnęłam a wilk spojrzał na mnie smutnymi oczami i pobiegł za mną  
-Korni, korni on-on ci coś z-zrobi-jęczał Kamil

NO I GOTOWE KOMENTUJCIE

juznazawsze

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 599 słów i 3274 znaków.

5 komentarzy

 
  • colaa

    Co slabe?mnie sie podoba <_>

    30 sty 2014

  • wera

    yyy... słabe O.o

    30 sty 2014

  • yolo

    Szkoda ze krótkie xD

    30 sty 2014

  • ja

    Jak zwykle świetnie <3

    30 sty 2014

  • kaminia

    No to tak....hmmmm po1 czekam na dalsze części...po 2 bardzo fajne i ciekawe....Po3 pisz jak najszybciej bo czekam

    30 sty 2014