Internetowa przyjaźń . Cz.1

Była wtedy u mnie przyjaciółka. Siedziałyśmy na łóżku, rozmawiając o czym tylko popadnie. Nudziło nam się więc ja włączyłam kompa a Aga poszła po coś do jedzienia. Weszłyśmy na fb, aska, skype, gg, you tube no i na fotkę. I właśnie wtedy na fotce napisał do mnie przystojny chłopak " co tam piękna " ?. Na początku pomyślałyśmy że kolejny zbok albo szukający wrażeń. Jednak odpisałam mu " Siedzę z przyjaciółką i nudzimy się a u cb ? ".
Długo pisaliśmy chyba do 2 w nocy, przez co okazało się że jest wpożątku i dużo się o sobie dowiedzieliśmy. Wkońcu zaproponowałam rozmowę na skype. Świetnie się dogadywaliśmy, śmiechu było nie miara. Nie rozmawialiśmy tylko patrzyliśmy na siebie i pisaliśmy. Te jego oczy były śliczne a fryzura - nie da się opisać. Aga ostrzegała mnie że taki przystojniak pewnie ma kogoś albo nie jedna z nim pisze ale nie słuchałam jej czego potem żałowałam. Okłamał mnie że nie słyszy co mówimy a słyszał. Wszystko co mówiłam ja i Aga a najwięcej to o nim - Dominik. Doszło do tego że pokłóciłam się z Agą i nie odzywałyśmy się do siebie chyba z 2 godziny, w ten czas zajęłam się nim. Graliśmy pytanie czy wyzwanie. :D Miał zatańczyć gamgan style i zatańczył. Był odważny ale potem siedział na fotelu i zasłaniał sobie twarz rękoma. Wstydził się widać było no ale zadanie wypełnił. Koło 4 nad ranem zachciało mu się spać. Wyłączyłam komputer, poszłam na łóżko i godzinę rozmawiałam z przyjaciółką.Zasnełyśmy. Cieszyłam się że znalazłam nowego przyjaciela i byłam pewna że będzie to udana znajomość ale to co się wydażyło kolejnego dnia, wszystko obróciło do góry nogami.
Wstałam o godzinie 11. Nadal o nim myślałam. Ale wciąż było pytanie " Czy Aga ma racje ? " Niestety nie dał mi swojego numer. Nawet nie wiedziałam jak ma na nazwisko. Ale ten jego uśmiech... odpływałam jak sobie przypominałam... Przebrałyśmy się i poszłyśmy na orlika. Jak tylko weszłyśmy od razu zaczęli gwizdać. Denerwowało mnie to że chłopacy patrzyli tylko na biust i tyłek a charakter to nie.. bo po co.. Ale Dominik... on taki nie był.. Na pierwszy rzut oka. Późno wróciłam z Agą do domu. Rodzice nawet nic nie mówili tylko tata jak zwykle miał pretensje że za późno. Na godzinę przestałam o nim myśleć. Oglądałyśmy film " 3 metry nad niebem ". Ryczałam zresztą jak zawsze gdy go oglądam. Między 21-22 weszłam na fotkę. Było 10 wiadomości. Ale od Dominika żadna. Trochę się zawiodłam. Ale pomyślałam że pewnie coś robi albo nie ma czasu. Jak to chłopak. Czekałam do 1 w nocy a jego nadal nie było. Zostawiłam więc wiadomość " odezwij się proszę "  
Tak minął tydzień. Czekałam, czekałam i nic. Żadnej wiadomość ale co najgorsze.. Wyświetlał. Po 3 tygodniach napisał. Nie miałam ochoty z nim pisać a tym bardziej rozmawiać na skype. Nw jak ale zdobył mój numer telefonu. Nadal do tej pory się zastanawiam jak przecież mu nie podawałam.Napisał że tęskni. Tylko ile razy to od niego słyszałam. Odpisałam tylko " fajnie wiedzieć ". I znowu cisza przez 3 tygodnie. Aż w końcu napisał i zaproponował spotkanie.

Linda

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 643 słów i 3307 znaków.

14 komentarze

 
  • Niewiadomy

    Pomysł jest fajny i na czasie. Zbyt szybko pchasz akcje do przodu. Można to zrobić dłuższe i umieścić więcej szczegółów.

    6 sie 2014

  • xnobodyperfectx

    Przed "a", "że" stawiamy przecinki. W porządku pisze się przez rz. Nie piszemy emotek oraz skrótów.

    10 lip 2014

  • Misia

    Tak tak, z Twojego komputera (to samo IP) to kto dodawał? Mama? :>
    O to mi chodzi co napisałam niżej. Przeczytaj jeszcze raz to będziesz wiedziała o co chodzi ;]

    8 lip 2014

  • Linda

    yyy ... nie pisze sobie sama komentarzy ? wg o co ci chodzi dziewczyno ? weź się uczep kogoś innego .

    8 lip 2014

  • Misia

    Pisanie samej sobie komentarzy i popieranie się - tak bardzo "dojrzałe"...

    8 lip 2014

  • Misia

    Radzę jednak się przerzucić bo inaczej będzie odrzucane. ;) i łącz to w dłuższe części. :)

    Obróciło do góry nogami? Chyba wywróciło...
    Co do samej treści opowiadania, takie trochę naiwne. Poznaje człowieka i od razu ma go za przyjaciela? Niezbyt rozsądne.
    Ale co do samej przyjaźni przez internet, ona istnieje ;) Jeśli z kimś ma się kontakt dość długo, nawet kilka lat to można śmiało powiedzieć o przyjaźni.

    7 lip 2014

  • Linda

    Pisze tutaj gdzie się dodaje i nie będę na nic się przerzucać ;)

    6 lip 2014

  • xnobodyperfectx

    Widocznie tylko ja biorę na poważnie wszystkie rzeczy, które robię. ;) Mam nadzieje tylko, że przerzucisz się na worda. :)

    6 lip 2014

  • Linda

    A poza tym istnieje internetowa przyjaźń ;) z własnego doświadczenia ;)

    6 lip 2014

  • Linda

    No spoko tylko że to jest opowiadanie i ja nie biorę tego na serio to jest fikcja Połączona z rzeczywistością ;)

    6 lip 2014

  • xnobodyperfectx

    Moja droga, po pierwsze przyjaźń przez internet nie działa. (wiem z własnego doświadczenia i nie tylko) Poza tym zwracam Ci uwagę na błędy, lepiej gdybyś napisała, że został on kumplem, kolegą. :)

    6 lip 2014

  • Linda

    Tytuł opowiadania sam mówi za siebie " Internetowa przyjaźń "

    6 lip 2014

  • xnobodyperfectx

    Piszesz niedojrzale, w wielu miejscach brak przecinków. Po znaku zapytania nie stawiamy kropki. Zero dialogów. Brak ładu i składu jak i orto w pewnych momentach leży. Poza tym zawsze myślałam, że przyjacielem się jest poprzez jakąś więź, która trwa już *sic* sporo czasu. Koniecznie do poprawki.

    6 lip 2014

  • ~k

    Super kontynuj <3

    6 lip 2014