Internetowa znajomość AB

Andrew Boock     

Internetowa znajomość

     Wszystko zaczęło się niewinnie...
     Opublikowałem swoje opowiadanie erotyczne na stronie internetowej, gdzie osoby mogły komentować moją twórczość. Podkusiło mnie i podałem numer kontaktowy na gg. Momentalnie odezwała się do mnie jedna dziewczyna, a potem druga, następnie trzecia... Byłem bardzo zadowolony, że mój tekst wywołał taką reakcję wśród ludzi płci przeciwnej.  
     Jak mówiłem wszystko zaczęło się niewinnie.
     Pierwsza odezwała się na gg i widziałem tylko numer póki się nie przedstawiła - Kasia. Była zainteresowana tematem seksu. Skąd czerpię inspirację? - pisała. Autor nie zdradza swojej muzy. Muszę powiedzieć, że pomysły same przychodzą mi do głowy. Czasem są dobre, a czasem nie. Te lepsze udami się czasem ująć w słowa, ale nie zawsze takie jakie chcę. Muszę jeszcze popracować nad formą mojej twórczości.
     Wróćmy jednak do owej dziewczyny - Kasi. Opowiadała mi o pieszczotach, do których wykorzystywała ogórka. Miała zamiłowanie do warzyw, które służyły jej jako zabawki.  
     "Pewnego dnia się okazało się, że zostaję sama na noc, więc zastanawiałam się co mogłabym zrobić. Przyszła mi na myśl od razu zabawa. Więc jak był już wieczór to się położyłam wygodnie na łóżku i zaczęłam wędrówkę rękoma po całym ciele. Miałam zamknięte oczy, żeby sobie wyobrazić, że to ktoś mnie tak dotyka. Później zdjęłam sobie bluzkę bo było mi już bardzo gorąco. Zaczęłam masować piersi przez stanik, a druga ręka powędrowała niżej do mojego małego skarbu. Też wolałam pozbyć się spodni, żeby mieć lepszy dostęp do małej. Ale stwierdziłam, że tym razem paluszki to będzie za mało i wstałam z łóżka czegoś poszukać do zabawy. Znalazłam w kuchni ogórka. Nie był taki wielki, ale zawsze coś. Więc wzięłam go i poszłam znowu do łóżka. Nakręciłam się trzymając tego ogórka. I później wzięłam go i powoli go wkładałam w siebie. Nie bolało bo byłam już bardzo mokra. Jak go włożyłam byłam bardziej podniecona i zaczęłam nim poruszać nie miałam całego w sobie ale po jakimś czasie zaczęłam poruszać mocniej i wtedy coś mnie zabolało bo już się ostro bawiłam. Ale nie przestawałam ani na chwile. I jakoś tak wyszło. Straciłam dziewictwo z ogórkiem. Bawiłam się dość długo." - dostałem taką wiadomość jeśli dobrze pamiętam. Powiem szczerze, że podnieciła mnie do tego stopnie, ze musiałem chwycić stwardniałego penisa i masować długo i intensywnie oglądając porno gwiazdę w dzikich wyczynach na ekranie. Ulżyło mi, gdy strumień ciepłej spermy trysnął i kilka kropel upadło mi na dłoń. Rozsiadłem się wygodnie w krześle, a po czole spływały krople potu. Oddychałem głęboko, gdy dostałem kolejną wiadomość od Kasi:
     "Pewnego dnia spróbowałam czegoś nowego. Raz bawiłam się tak jak zawsze ze swoją mała akurat nie miałam ogórka tylko marchewkę. Była bardzo mokra od soków, więc pomyślałam o drugiej dziurce. Nawilżyłam paluszki i włożyłam jeden. Trochę bolało, ale jakoś udało mi się włożyć drugi. Wciskałam w siebie dwa paluszki i to mnie nakręciło to zaczęłam mocniej poruszać ale z pewną delikatnością i wyjęłam je po pewnym czasie. I powoli zaczęłam wkładać tą mokrą marchewkę bawiłam się trochę, ale bolało i przestałam" - mój członek znów stał gotowy do działania. Nie potrafiłem zapanować nad swoimi emocjami i znów zacząłem się pieścić. Ściskałem go mocniej niż poprzednim razem i tym razem orgazm nadszedł po dłuższym czasie, ale odczucia były potężniejsze.
     Pisałem dalej z napaloną Kasią. Dzieliła się ze mną każdą pieszczotą, która doprowadzała ją na wyżyny spełniania. Zawsze pracowała nad orgazmem sama. Nie miała chłopaka, który by się do niej zbliżył. Dowiedziałem się dlaczego! Powiedzmy, że była bardzo młoda, ale prokurator do tyłka by się nie dobrał za małe co nieco. Jednak zaskoczyła mnie swoją otwartością na sprawy seksu.
     Nie wiem co mnie naszło, ponieważ dzieliła nas spora odległość i znajomość internetowa. Wypaliłem jak głupi z pytaniem o spotkanie. Oczekiwanie na jej odpowiedź krótko, ale czas zdawał mi się wydłużać w nieskończoność. Myślałem, że opuściła gg przeczytawszy moją wiadomość, ale się myliłem. Na ekranie komputera pojawiło się krótkie: "tak"!
     Pokonałem odległość, która nas dzieliła i stanąłem na peronie w Krakowie. Nogi miałem jak z galarety, a serce waliło mi w klatce piersiowej. Bałem się spotkania z dziewczyną, którą zapoznałem w sieci. Mogła się okazać facetem ze sporym brzuchem chcącym się zabawić z młodym napaleńcem. Do dziś zastanawiam się co mnie podkusiło. Jaki diabeł kazał mi jechać w odległe strony. Widziałem zdjęcia dziewczyny i była bardzo atrakcyjną szatynką średniego wzrostu z niebieskimi oczami i sporym biustem. Ten biust! Właśnie to krągłe i jędrne piersi mnie zachęciły do przyjazdu i oczywiście chęć spontanicznego seksu z nieznajomą.
     Wyszedłem przed dworzec centralny i zadzwoniłem do Kasi. Bałem się, że mnie wystawi i nie przyjdzie. Sama pewnie się bała i myślała podobnie o facecie z dużym brzuchem. Usłyszałem jeden sygnał i zacisnąłem mocniej palce na telefonie. Drugi przeciągliwy sygnał zwiastujący moją porażkę i stratę pieniędzy na bilety. Trzeci... czwarty! Miałem już się rozłączyć, gdy ktoś mnie puknął w ramię. Odwróciłem się i omal się nie przewróciłem dostrzegłszy niską szatynkę uśmiechającą się do mnie. Poprawiła okulary, które powiększały niebieskie oczy i wypchnęła potężne piesi, które były opatulone skąpą koszulką z głębokim dekoltem.  
     - Cześć - powitała mnie składając ręce za plecami.
     Mój wzrok przykuły jej kobiece kształty, które wypchnęła jeszcze bardziej do przodu. Przyglądałem się im przez dłuższą chwilę, aż oprzytomniałem i potrząsnąłem głową.
     - Witaj - powiedziałem i odkryłem, że mam bardzo sucho w gardle. Przełknąłem głośno ślinę. Starałem się nie patrzeć na jej piersi. Nie chciałem wyjść przy pierwszym spotkaniu na napalonego kretyna.
     Kasia uśmiechnęła się i puściła do mnie oko. Koszulka z głębokim dekoltem przyciągała mój wzrok i dziewczyna to zauważyła. Przekręciła się lekko a jej biust zafalował. Moje oczy mimowolnie powędrowały w dół.
     - Niegrzeczny jesteś - skarciła mnie machając mi przed oczami palcem wskazującym.
     - Przepraszam - odparłem.
     - Może masz ochotę zobaczyć więcej?
     Nogi się pode mną ugięły. Z ledwością utrzymałem równowagę na galaretowanych kończynach. Zrobiło mi się gorąco wewnątrz ciała, a moja męskość zareagowała na jej słodkie słowa. Podniosła się lekko w spodniach tworząc wybrzuszenie na materiale. Cofnąłem biodra, gdyż nie chciałem, żeby zobaczyło moją erekcję. Moje wysiłki poszły na marne. Jej wzrok opadł między moje nogi. Na twarzy zagościł szeroki uśmiech zadowolenia. Cmoknęła i zbliżyła się do mnie bardzo blisko, tak że czułem jej perfumy, którymi spryskała swoje młode ciało bardzo intensywnie.
     - Widzę, że chcesz zobaczyć więcej...
     - Ale nie ma gdzie...
     - Spokojnie! Znam pewne miejsce niedaleko, gdzie nikt nam nie będzie przeszkadzał - powiedziała biorąc mnie za rękę i ciągnąc w głąb miasta.
     Nie zwracałem uwagi na otoczenie i gdzie mnie prowadziła. Moje myśli zaprzątały jej ogromne i jędrne piersi. Chciałem je zobaczyć swobodnie zwisające nad moją twarzą. Pieścić jej brązowe brodawki. Ssać i przygryzać stwardniałe sutki słuchając jej pojękiwań. Mój członek ocierał się o materiał drażniąc mnie bardzo intensywnie. Z każdym krokiem robiło mi się coraz bardziej błogo. Delikatna skórka ocierała się o szorstką powierzchnie. Moje ciało wypełniało odprężające uczucie, które nadchodziło wraz ze spełnianiem. Nie mogłem teraz dojść!
     Zatrzymaliśmy się nagle, a podniecenie w moim ciele opadło. Odetchnąłem z ulgą czując odpływające uczucie błogości, a moja męskość uspokoiła się w spodniach. Wiedziałem, że spełnienie przyjdzie bardzo szybko, gdy tylko go wyjmę.
     - Tutaj nam nikt nie przeszkodzi...
     Znajdowaliśmy się w zapuszczonej części miasta, gdzie znajdowały się ruiny dawno niefunkcjonującej fabryki. Szyby w oknach były pozbijane, lecz zardzewiałe siatki strzegły pustych pomieszczeń. Ściany budynków pokryte były grafity świadczące, iż ludzie znają to miejsce. Nie byłem przekonany do końca, czy dobrym pomysłem jest zatrzymywanie się tutaj.
     - Tylko cicho - powiedziała Kasia przykładając smukły palec do ust. - Chodzi tu stróż, ale jak się wejdzie do któregoś z budynków to tam nie zagląda.
     - Rozumiem - odparłem uśmiechając się.
     Dziewczyna chwyciła mnie za rękę i pociągnęła w stronę zaniedbanego budynku. Podeszliśmy do drzwi, które zamknięte były na potężną kłódkę wyglądającą solidnie. Chwyciła ją i jednym pociągnięciem otworzyła zatrzask. Na mojej twarzy pojawiła się zdziwiona mina i usłyszałem tylko odpowiedź: "Kiedyś ty byłam!". Zastanawiałem się z kim mogła zwiedzać zaniedbane ruiny, które groziły zawaleniem. Nawet na każdym budynku była tabliczka ostrzegająca przed niebezpieczeństwem, lecz czarny napis na żółtym tle skrywała gruba warstwa spreju.
     - A stróż? - zapytałem.
     - Nie bój się o niego. Nie zagląda do środka! Jest święcie przekonany, że te stare kłódki są całe - zaśmiała się ciągnąć duże drewniane wrota.
     Pomiędzy drzwiami, a futryną utworzyła się szpara, w której zniknęła. Nie chcąc być przyłapanym przez starego stróża szybko poszedłem w jej ślady. Przecisnąłem się przez otwór z trudem, gdyż byłem dużo większy od dziewczyny. W nozdrza uderzył mnie zapach wilgoci unoszący się w pomieszczeniu. Wewnątrz było jasno dzięki zbitym szybą. Kasia szybko zamknęła niezdarnie wrota. Chciałem jej pomóc, ale odgoniła mnie machnięciem ręki.
     - Chodź na górę!
     - A to jest bezpieczne? - zapytałem.
     Dziewczyna zmierzyła mnie wzrokiem i zrobiła skwaszoną minę. Przyznam bałem się o wytrzymałość zrujnowanego budynku.
     - Chcesz zobaczyć mnie nago?
     Przekonała mnie tymi słowami. Ruszyłem za nią na górę przyglądając się młodym krągłym pośladkom, które podskakiwały w rytm kroków stawianych na zniszczonych stopniach. Przedzieraliśmy się przez duże zwały śmieci, które leżały nam na drodze. Pośrodku nich wydeptana była niewyraźna ścieżka, która od pewnego czasu nie była uczęszczana. Po chwili znaleźliśmy się na piętrze. Rozejrzałem się po obszernym pomieszczeniu, w którym nie było prawie żadnych śmieci. Z podłogi w regularnej siatce wyrastały słupy, które rozgałęziały się od w górnej części jak korona drzewa. Przy jednym z nich stałą potężna skrzynia, która zasłana była kocem. Mała poduszka leżała pośrodku polowego posłania, które było przygotowane dużo wcześniej.
     - Zapraszam - powiedziała Kasia podchodząc do zastępczego łóżka.
     Stanąłem przed nią i zmierzyłem jej młode ponętne ciało. Nie mogłem uwierzyć, że dziewczyna nie miała jeszcze chłopaka między swoimi udami. Posiadała piękne i jędrne ciało, którego pozazdrościła nie jedna starsza dziewczyna. Uśmiechnąłem się pod nosem wiedząc do czego zmierza moja partnerka.
     - Obiecałaś mi coś...
     Kasie spojrzała na mnie spod okularów. Przyjrzała się mojemu wzgórkowi na spodniach i zaśmiała się pieszczotliwie. Jej głos łechtał moje podniecenie, które zalewało moje ciało ogromnymi falami. Nie mogłem wytrzymać patrząc jej prosto w niebieskie oczy. Tonąłem w niech jak w głębokiej wodzie. Zalewała mnie pchając do niemożliwych rzeczy. Pragnąłem zobaczyć jej nagie ciało i pozbyć się uciążliwego podniecenie, które męczyło mnie przez całą podróż.
     - A tak... no to patrz...
     Dłonie dziewczyny spoczęły na soczystych piersiach i zaczęły zataczać kręgi, a smukłe palce zaciskały się marszcząc materiał bluzki. Zsunęły się niżej do talii, gdzie był odkryty skrawek jej delikatnej skóry. Wsunęła dłonie pod bluzkę i masowała się po brzuchu, a na twarzy pojawiły się czerwone wypieki. Uwielbiała dotykać swoje ciało. Pieścić je muskając opuszkami palców wrażliwe miejsca i doprowadzać się do rozkoszy. Zrzuciła bluzkę uwalniając dwie potężne półkule, które zafalowały pod wpływem jej ruchów. Szybko chwyciła nabrzmiałe brodawki między palce i ścisnęła mocno sycząc przez zęby. Sapnęła głośno dając upust swojej rozkoszy. Przyglądałem się je grzesznym ruchom, które wzbudziły we mnie ogromne podniecenie. Uwypukliło się ono potężnie na spodniach prawie rozrywając materiał. Dotknąłem delikatnie wzgórka między nogami i drgnąłem targnięty przyjemnym uczuciem nadchodzącego spełnienia. Opanowałem się zaciskając mocno powieki. Stabilizowałem przez kilka chwil oddech, który drastycznie przyspieszył, gdy ujrzałem nagą Kasie.
     - Spokojnie - usłyszałem jej głos tuż przy uchy. Poczułem ciepły podmuch powietrza i woń jej perfum. Otworzyłem oczy i zerknąłem na jej zaczerwienione policzki.
     - Sam widok mnie zwala z nóg...
     - Widzę właśnie! Ulżyć Ci? - zapytała grzecznie ściskając piersi w dłoniach.
     Wydałem z siebie tylko krótkie stęknięcie, które miało oznaczać - "tak". Dziewczyna uklękła przede mną i sprawnym ruchem otworzyła rozporek w moich spodniach, które opadły do samych kostek. Zsunęła moje majtki, a nabrzmiały penis wyskoczył wyswobodzony z więzienia bielizny. Drgał przed jej zaczerwienioną twarzą. Uśmiechnęła się skupiając wzrok na jego czubku. Wyglądało to tak jakby miała zeza i przyglądała się z zainteresowaniem.  
     Nagle wzięła do ust sztywny trzon. Poczułem ciepło rozchodzące po całym ciele i wilgoć na czubku penisa. Kasia zaczęła ssać, a błogie uczucie wywołało u mnie głośne westchnienie. Zachwiałem się na nogach prawie tracąc równowagę. Dziewczyna szybko pchnęła mnie na słup za moimi plecami. Oparłem się, a penis znów się zagłębił w jej gorących ustach. Poruszała głowę w stałym rytmie, a fale podniecenia przeradzały się w dreszcze targające moim ciałem. Spełnienie nadchodziło z każdym zanurzeniem się członka w jej usta. Ssała go delikatnie drażniąc jeżykiem główkę przez którą przechodził prąd potęgujący uczucie spełniania. Wybuchnąłem w jej wnętrzu! Jęknąłem głośno, a moje dłonie powędrowały w górę i zacisnęły się na belkach odchodzących od słupa. Kolejna fala podniecenia napływała z potężnym ładunkiem nasienia. Kasia nie przestawała poruszać głową i delikatnie drażniła czubek członka językiem potęgując mój orgazm. Nogi się ugięły, gdy kolejna salwa trysnęła w jej wypełnione usta. Dziewczyna zerknęła na mnie niebieskimi oczami spod okularów, a je jęknąłem znów czując błogie uczucie spełnienie. Odetchnąłem z ulgą, gdy mój penis uspokoił się w jej ustach. Przyglądała mi się przez chwilę nie poruszając głową.
     Usłyszałem odgłos przełykania i zerknąłem w dół. Poczułem przyjemne ssanie wrażliwego czubeczka mojego członka. Nogi znów się pode mną ugięły i przytrzymałem się mocno belek. Odetchnąłem z ulgą, gdy dziewczyna oderwała się od mojego przyjaciela.
     - Mam nadzieję, że to nie koniec? - zapytała z nadzieją w głosie.
     - O, nie! - odparłem oddychając głęboko.
     
     Serce w piersi waliło mi jak oszalałe, a nogi uginały się pod moim ciężarem. Oddychałem głęboko, żeby uspokoić swoje ciało, którym targała niedawno rozkosz. Rozejrzałem się półprzytomnym wzrokiem i dostrzegłem Kasię siedzącą na skrzyni. Nie zakładała bluzki mimo chłodnego powietrza na piętrze. Uśmiechnęła się do mnie, a jej dłoń zaczęła masować jędrną pierś. Ta młoda dziewczyna podniecała mnie do granic wytrzymałości. Miałem ochotę kochać się z nią do utraty sił.
     Zrobiłem chwiejny krok w stronę Kasi. Podchodziłem ostrożnie, gdyż moje nogi nie przyzwyczaiły się do ciężaru reszty ciała. Penis dyndał obijając się o moje uda, gdy zbliżałem się do upragnionego celu. Ległem ciężko na twardej skrzyni obok napalonej dziewczyny, która wstydliwie opuściła wzrok.
     - Jeszcze nigdy nie połknęłam - powiedziała, a na policzkach pojawiły się czerwone wypieki.
     - I jak smakowało? - zapytałem dotykając delikatnie jej nagiego ramienia.
     - Nie najgorzej - odparła.
     Odwróciła głowę w moją stronę i nasze usta się spotkały w namiętnym pocałunku. Czułem na języku słony smak nasienia, który wypełnił moje usta. Przesunąłem swoją dłoń niżej wędrując do jędrnych piersi. W drodze muskałem opuszkami palców jej ciało. Czułem pod nimi jej drżenie. Dotarłem do celu i objąłem jędrną pierś, która ułożyła mi się w dłoni. Masowałem ją powoli ściskając w dłoni. Kasia sapnęła cicho i odchyliła głowę do tyłu. Miałem idealny dostęp do szyi dziewczyny i nie czekałem na wiele. Moje usta spoczęły na jej skórze. Pieściłem ją delikatnymi pocałunkami, a dłoń zsunęła się z piersi i wędrowała niżej w stronę łona.
     Nagle ona złapała mnie za rękę i oderwała od siebie usta. Odchyliła się do tyłu i zerknęła na mnie z chytrym uśmiechem na twarzy. Zdziwiłem się widokiem jej oczy, które lśniły w blasku słońca wpadającego przez stłuczone szyby.
     - Coś się stało? - zapytałem.
     - Nie! Ale ja zdejmę z siebie ubranie - odparła.
     Podniosła się ze skrzyni i stanęła przede mną z wypiętymi piersiami, które zafalowały, gdy się poderwała. Mój członek nie był biernym obserwatorem i drgnął lekko na kuszący widok. Dziewczyna powoli i spokojnie odpięła guzik przy spodniach i rozsunęła rozporek. Z gracją zsuwała spodnie ze swoich bioder. Odwróciła się i wypinała się w moją stronę zgrabnymi pośladkami, które były skryte pod figami w biało-różowe poziome paski. Serce znów podskoczyło w mojej piersi i zaczęło szybciej pompować krew. W wyniku tej operacji organizmu mój członek zaczynał sztywnieć i podnosić się ze snu.
     Kasia zsunęła spodnie i odrzuciła je na bok. Przekręciła się prezentując się w majteczkach. Tętno miałem wysokie i czułem jak serce obija mi się o żebra. Przełknąłem głośno ślinę na widok młodego i jędrnego ciała. Dziewczyna powoli zaczęła zsuwać biało-różowe majteczki odkrywając swój największy skarb, który płoną żywym ogniem i pragnął by go ugasić. Bielizna spoczęła między smukłymi kostkami. Podeszła do mnie i pocałowała delikatnie w usta. Usiadła obok na twardej skrzyni. Jędrne pośladki rozpłaszczyły się w zetknięciu z siedzeniem. Kasia lekko rozchyliła nogi i spojrzała na mnie spod okularów.
     Ukląkłem między jej nogami. Rozchyliłem je lekko, a dziewczyna podała na skrzynie podrywając uda do góry. Moim oczą ukazała się młoda muszelka, która ociekała sokami. Kasia była bardzo podniecona i rozgrzana. Wiedziałem, że na moje pieszczoty zareaguje podobnie jak ja. Delikatnie dotknąłem jej gorącej szparki i zacząłem powoli masować palcem wskazującym zagłębiając się między jej wargi. Kasia jęknęła, gdy zacząłem pieszczoty. Pragnąłem jej dać tyle rozkoszy ile mi ona dała. Pochyliłem się nad jej rozgrzanym łonem i delikatnie musnąłem skórę jej podbrzusza. Złożyłem małe pocałunki na jej udach oddychając przez nos. Wciągałem jej kobiecy zapach, który wzbudzał we mnie błogie uczucia. Musnąłem wargami jej szparkę, a jej ciało zafalowało. Złożyłem kolejny pocałunek na jej wardze mocniej przyciskając usra do skóry. Dłonie dziewczyny powędrowały do mojej głowy i jej palce zagłębiły się we włosy. Przycisnęła mnie mocniej do swojego łona. Jęknęła głośno a jej paznokcie wbiły się w skórę głowy. Wyprężyła biodra w górę i nakierowywała moje usta na płonącą szparkę.
     Delikatnie pocałowałem jej szparkę. Poczułem smak jej kobiecych soków na wargach. Oblizałem je powoli zamykając oczy i wdychając jej zapach. Ponownie złożyłem pocałunek, ale tym razem mój język wysunął się jak wąż i zaczął przeciskać się między wargami szukając wrażliwych miejsc. Kasia pojękiwała i wiła się przyciskając moją głowę mocniej. Zaciskała uda chcąc bym nie przerywał błogiej pieszczoty. Wiłem językiem po jej gorącym łonie wchłaniając jej smak i pieszcząc delikatnie jej łechtaczkę.
     Nagle dziewczyna zacisnęła mocno uda ściskając mi głowę, a paznokcie wbiły się głęboko w skórę pozostawiając po sobie krwiste ślady. Wyprężyła biodra do góry, a przez ciało przebiegł skurcz. Z gardła wydobył się dławiący krzyk. Przekręciła się na bok wypuszczając mnie z morderczego uścisku. Oddychałem głęboko z trudem łapiąc powietrze, a Kasia wiła się ściskając dłonią swoją szparkę. Pomiędzy palcami pojawiły się krople jej soków, które lśniły w promieniach przedzierającego się słońca.  
     Uśmiechnąłem się pod nosem dumny z siebie. Nie przypuszczałem, że Kasia mogła być tak napalona. Przeżywała jeden z najdłuższych orgazmów w swoim życiu - powiedziała mi to dopiero gdy odjeżdżałem. Przyglądałem się jej wijącemu się ciału, które poruszało się jak wąż na skrzyni.

     - Było ci dobrze? - zapytałem siadając obok skulonego ciała dziewczyny, która oddychała głęboko. Delikatnie położyłem dłoń na jej biodro. Rozgrzana skóra omal mnie sparzyła.
     - Cudownie - odparła Kasia podnosząc się.
     Dostrzegłem w jej oczach płomień pożądania, który nie przygasał ani na chwilę. Dziewczyna była rozpalona o czym świadczyły zaczerwienione policzki. Uśmiechnęła się do mnie pokazując białe zęby. Oddech pachniał moim nasieniem, ale nie odepchnęło to mnie przed daniem jej namiętnego buziaka. Całowaliśmy się długą chwilę, a mija dłoń powędrowała do jej dorodnych piersi i zaczęła je ugniatać. Żyła własnym życiem ściskając między palcami stwardniałe sutki. Nie zważałem na siłę z jaką pieszczę jej ciało.
     Nagle Kasia odepchnęła mnie z skrzywioną miną. Zaczęła rozmasowywać lewy sutek i syczeć z bólu. Przestraszyłem się wyrazem jej twarzy. Chciałem ją przeprosić, ale uciszyła mnie przykładają palec wskazujący do ust.
     - To było przyjemnie - odparła. - Ale za bardzo intensywne.
     Skinąłem głową na znak zrozumienia. Czytałem w jakimś artykule, że kobieta po intensywnym orgazmie może odbierać pieszczoty jako drażniące doznania. Zmierzyłem jej ponętne ciało patrząc apetycznie na każdą krągłość.
     - Połóż się! - rozkazała.
     Wykonałem polecenie bez mrugnięcia okiem. Rozłożyłem się na skrzyni. Łopatki spoczęły na twardym podłożu, a plecy wyprostowały się. Poczułem lekkie ukucie bólu w dolnej części kręgosłupa po całym dniu siedzenia w pociągu. Dziewczyna podniosła się i przerzuciła nogę nad moim kroczem. W ułamku sekundy znalazła się na mnie, a jej piersi huśtały się swobodnie nad moją twarzą. Poczułem jej chłodną dłoń na członku. Przeszył mnie dreszcz rozkoszy, gdy delikatnie objęła go palcami i nakierowała na rozgrzany do czerwoności otwór swojego skarbu. Powoli opuściła biodra, a mój sztywny trzon wślizgiwał się w jej mokre wnętrze rozpychając ciasne wargi. Przeciskałem się z trudem, który sprawiał przyjemne tarcie. Doprowadzał mnie do rozkoszy samym zagłębianiem się w łono. Kasia jęknęła głośno opadając na moje biodra. Zacisnęła dłoń na moim ramieniu wbijając w skórę paznokcie. Rozluźniła uścisk, gdy jej łono przyzwyczaiło się do kształtu mojego członka.
     Powoli zaczęła taniec biodrami przesuwając się wzdłuż mojego ciała. Czułem jak jej ciepłe soki wypływają z wnętrza. Obfite krople spływały po mojej skórze trącają drobne włoski na udach łaskocząc mnie. Dziewczyna z każdą chwilą przyspieszała tempo swoich ruchów. Słyszałem pusty odgłos uderzających kolan o dno skrzyni. Podskakiwała na moich biodrach, a członek zagłębiał się w jej gorącą muszelkę. Kasia pojękiwała przy każdym ruchy, a jej dłonie spoczęły na mojej klatce piersiowej. Oparła się na nich całym ciałem, gdy uniosła lekko biodra w górę. Nie mogłem złapać tchu, ale rozkosz jaką mi dawała przebijała wszystko. Poruszała się po mojej główce tuż przy wejściu do pochwy. Zaciskała mięśnie powodując, że wciskałem się z trudem. Rozkoszne uczucie opanowało moje ciało. Doprowadzał mnie na wyżyny podniecenia. Wiłem głową we wszystkie strony posapując głośno. Miałem zamknięte oczy i przysłuchiwałem się jej pojękiwaniom.
     Nagle moim ciałem wstrząsnął skurcz rozkoszy. Chwyciłem jej biodra i oderwałem jej gorącą pochwę od mojego zmordowanego członka, który trysną salwą mlecznego płynu. Skropiłem jej czerwone łono swoim nasieniem, które po chwili zaczęło opadać na moje podbrzusze. Skórcze przeszywały moje ciało doprowadzając mnie od granic wytrzymałości. Ponownie z mojego członka wyrwała się fala podniecenia, która wystrzeliła w powietrze i opadła na moje biodra. Poczułem ciepłe nasienie spływające po udzie. Gęsty mlecznobiały płyn mieszał się z sokami dziewczyny.
     Kasia opadła na mnie wypinając tyłek. Czułem ciepło jej ciała na moim torsie. Włosy dziewczyny łaskotały moją skórę. Oddychałem głęboko, a moja klatka piersiowa unosiła się rytmicznie, a serca waliło jak oszalałe.
     - Zaraz ci rozsadzi klatkę! - powiedziała Kasia podnosząc głowę.
     - Spokojnie - odparłem zamykając oczy.
     Musiałem złapać oddech i uspokoić swoje ciało, które eksplodowało od nadmiaru rozkoszy. Klatka piersiowa unosiła się rytmicznie, a płuca napełniały się powietrzem nasyconym erotyzmem i naszym potem.
     Zamknąłem oczy chcąc zapamiętać upojne chwile spędzone z dziewczyną...

andrewboock

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 4972 słów i 26308 znaków, zaktualizował 2 cze 2019.

9 komentarzy

 
  • Arni

    Jak ja nie lubię stosunków przerywanych.. samo czytanie o nich sprawia mi ból.. Ale opowiadanie pierwsza klasa, nie brak mu niczego.. poza finałem w środku xDDDD

    29 gru 2013

  • Laseczka2705

    :sex2:

    24 gru 2013

  • Euforia82

    Miło się czyta :)

    18 lis 2013

  • Palmer

    Fajne opowiadanie i co do dużo mówić, ma w sobie coś... ;-)

    26 lip 2013

  • czekiii

    super, super, super ;d mistrzostwo po prostu. jak już zaczęłam nie moglam nawet na chwilę odwrócić wzroku ;d co chwilę - kurde co dalej, i dalej i dalej! ♥ uwielbiam Twoje opowiadania i zawsze jak mi podeślesz informację, że już jest to zabieram sie do czytania. Czekam na kolejne ;) Pozdrawiam :*

    26 lip 2013

  • mala

    Świetne! Jeśli prawdziwe to zazdroszczę :)

    26 lip 2013

  • andrewboock

    :) możliwe że pojawi się coś jeszcze związane z tym opowiadaniem :D zależy jak się sytuacja się rozwinie (a czy prawdziwe? - zachowam to dla siebie ;)

    26 lip 2013

  • goracakicia

    Hmm... Długie, podniecajace, świetne ale czy prawdziwe?

    26 lip 2013

  • misia0618

    nie powiem....bardzo ciekawe opowiadanie. mógłbyś pomyśleć nad kolejną częścią...coś takiego jak spotkanie po latach...mogłoby być ciekawie

    25 lip 2013