"Dawny przyjaciel z piaskownicy"

Hej! Jest to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość. Mam nadzieje, że się wam spodoba i proszę pisać w komentarzach co o nim myślicie.

Mam na imię Magda jestem brunetką o brązowych włosach oraz oczach. Często wychodzę ze znajomymi i lubię się z nimi wygłupiać, śmiać się i dobrze bawić.  
Pewnego ranka przyjechała do mnie i mojej rodziny babcia mówiąc, że bardzo chciałaby abym wraz z moim bratem pojechała do niej na dziesięć dni.

- co oni będą tam robić przecież dobrze wiesz, że tam gdzie mieszkasz nie ma osób w ich wieku, więc będą się u ciebie bardzo nudzić-stwierdziła mama.
-przecież możemy pochodzić po mieście, pójść na lody, także odwiedzić dawnych znajomych- babcia obstawała przy swoim.

I tak aby nie zrobić babci przykrości spakowałam się wraz z moim młodszym o 3 lata bratem Adrianem do jednej dużej walizki. Już sobie wyobrażałam tą nudę: codzienne siedzenie przed telewizorem, czytanie książek na balkonie lub siedzenie na necie w telefonie NUDA i tyle.Przecież ja będę tęsknić za swoimi znajomymi, trudno zostały tylko SMS -y.Sumiennie sprawdzałam walizkę żeby niczego nie zapomnieć. Gdy tata po nas przyjechał napisałam mojej przyjaciółce Oli, że nie będzie mnie na osiedlu, bo jadę do babci.

Po przyjeździe tata zostawił nas pod czteropiętrowym bloku gdzie znajdowała się kawalerka, w której miałam spędzić ponad tydzień. Tak więc wraz z moim bratem wtargałam walizkę na piąte piętro. Po godzinie babcia oznajmiła żebym poszła do sklepu po jabłka gdyż ma zamiar zrobić swoją pyszną szarlotkę. Poszłam i kupiłam, kiedy byłam już na piątym piętrze cała zdyszana z drzwi znajdujących się obok moich wybiegł chłopak, trochę wyższy niż ja i szturchnął mnie łokciem przez co upuściłam reklamówkę, a jabłka wysypały się na schody. Już miałam mu wygarnąć co o nim myślę, ale zahipnotyzowały mnie jego piękne błękitne oczy.

-przepraszam, najmocniej cię przepraszam –szybkim ruchem zaczął zbierać owoce z podłogi.

Sama zaczęłam je zbierać, ale kątem oka przyglądałam się mu. Był naprawdę przystojnym blondynem, dobrze zbudowanym chyba ćwiczył na siłowni (takie głębsze przemyślenia).Nim się obejrzałam wszystkie jabłka znalazły się w reklamówce.

-jeszcze raz bardzo cię przepraszam. A tak poza tym jestem Kacper-powiedział podając mi dłoń z promiennym uśmiechem.
- Magda miło mi cię poznać –odwzajemniłam uścisk.
-przykro mi, ale nie mogę z tobą dłużej rozmawiać choć bardzo bym chciał, jestem niestety umówiony to do zobaczenia.
- cześć-odpowiedziałam.  

Po wejściu do mieszkanka zaczęłam wypytywać babcię na temat nieznajomego chłopaka. Dowiedziałam się, że gdy byłam mała bawiłam się z Kacprem w piaskownicy, bo nie lubiłam towarzystwa innych dziewczynek. Coś sobie przypominałam, ale słabo go pamiętałam. Dzień pierwszy miną szybko. Zasnęłam z myślą o tym kiedy go znowu spotkam…

usmiech

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 541 słów i 3026 znaków.

4 komentarze

 
  • Gość

    Fajnie się zapowiada, ale ciekawi mnie to: jak mogliby wtargać walizkę na piąte pietro skoro blok ma tylko cztery? :D

    12 sty 2014

  • mada

    Super :) juz mi sie podoba :) prosze o kontynuacje :)

    20 sie 2013

  • sweetkicia

    Fajne :D

    20 sie 2013

  • yaluj

    czekam na kolejną część <3

    20 sie 2013