Czy to już koniec?

Jest to pierwsza część opowiadania, które niedawno zaczęłam pisać, mam nadzieję, że Wam się spodoba. Wspomnę jeszcze, że lubię pisać i jest to jedna z moich pasji...

Jezu-pomyślałam-wstając w poniedziałkowy poranek-dlaczego wszystko musi być tak do dupy.Mam na imię Julia mam 17 lat jestem dość zamkniętą w sobie osobą. Rok temu moja głupia matka postanowiła zrobić mnie i tacie z życia piekło.Przyłapałam ją z jakimś facetem u nas w domu a Ona zamiast się zmartwić zaczęła krzyczeć, że mam wyjść i dać jej spokój. Po roku rozpraw sądowych i kłótni pozwolono mi zostać z tatą, ten czas był okropny dla nas obojga, popadłam w depresję, zaczęłam się ciąć. Naszczęścię po licznych wizytach u psychologa udało mi się z tego wyjść i wrócić do normalnego życia, chociaż już nigdy nie będę tą samą pogodną"Julką".

Gdy wstałam włożyłam na siebie czarne rurki, szary sweter i klasyczne conversy. Weszłam do kuchni tata z sztucznym uśmiechem smażył naleśniki, złapałam jednego w rękę, cmoknęłam go w policzek i uciekłam do szkoły. Dojście do liceum zajmowało mi 15 minut ale i tak wpadłam na pierwszą lekcję spóźniona. Dzień minął spokojnie przede 16 wracałam ze słuchawkami w uszach do domu i nagle wpadłam na kogoś, był to ciemnowłosy chłopak z wielkimi brązowymi oczami obydwoje wylądowaliśmy na twardym chodniku. Przepraszam - wyszeptałam i niezdarnie próbowałam się podnieść nieznajomy wstał pierwszy i podał mi rękę.Wojtek-przywitał się Julia-odpowiedziałam.

Wymieniliśmy się numerami telefonu, obiecałam, że zadzwonię albo napiszę. Cały tydzień minął spokojnie, nie odważyłam się zadzwonić do Wojtka. W piątek wieczorem siedziałam sama w domu, tata wyjechał na weekend w delegację. Przed 19 zadzwonił telefon

-Część-powiedział mało znajomy mi głos, w którym rozpoznałam Wojtka

-Hej-odpowiedziałam

-Miałaś zadzwonić-wyrzucił mi

-Wiem, ale jakoś brakowało mi pewności-przyznałam

-Jaka jest szansa, że wyciągnę cię dzisiaj na imprezę?

-Żadna-zaśmiałam się

-Dlaczego?

-Jestem zmęczona, a co powiesz jutro na spacer?

-Będę po ciebie o 11

-Dobrze

-Jeszcze jeden szczegół, gdzie mieszkasz?

-Na Wodnej 25

-To do zobaczenia

-Pa pa

Podekscytowana poszłam pod prysznic, wypiłam szklankę ciepłego mleka z miodem i poszłam spać. Wstałam po 9 zrobiłam lekki makijaż, nic specjalnego eyeliner, tusz, podkład, zjadłam śniadanie i czekałam na przyjście Wojtka. Chwilę po 11 usłyszałam ciche pukanie.

Jeśli wam się spodobało napiszcie w komentarzu i bardzo szybko pojawi się kolejna część...

Agata

agaaata

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 463 słów i 2685 znaków.

4 komentarze

 
  • Misia

    Nic specjalnego, lekki makijaż a jednak pełny makijaż. ;D Coś się tu nie zgadza. MicroArt, ze wszystkim się zgodzę ale z liczbami nie do końca. ;) Godziny i minuty lepiej wyglądają w opowiadaniu pisane cyfrą. Tak samo jak numer domu. :)

    10 maj 2014

  • Mattunel

    Bo poprawiła...  :eek:

    10 maj 2014

  • natalia

    Opowiadanie bardzo fajne czekam na następną część :) a co do komentarza niżej to chciałabym zwrócić ci uwagę że tam pisze " Dojście do liceum zajmowało mi 15 minut" więc nie wiem czego się czepiasz

    10 maj 2014

  • Mattunel

    "Gdy wstałam włożyłam na siebie czarne rurki, szary sweter i klasyczne conversy. "  - Strasznie mi nie pasuje to zdanie.. to tak samo, jakbym napisał że odbieram iPhone zamiast telefon.. Dodając "pomyślałam" w zdaniu daj spacje, więcej przecinków oraz w dialogach nie dajemy dużych liter. Liczby zapisuj słownie, chyba że są bardzo duże. " Dojście do liceum zajmowało mi 15 "  15 czego? Dni?

    10 maj 2014