Czy będziesz potrafiła mi to wybaczyć??

Czy będziesz potrafiła mi to wybaczyć??Siedząc na przystanku rozmyślała, mimo młodego wieku jej życie było bardzo skomplikowane.Jej pierwsza miłość zginęła w wypadku samochodowym, ona sama leżała w śpiączce przez to straciła rok.Była wciąż w pierwszej liceum i nie mogła Przyzwyczaić się do nowej klasy. Dziś mieli rozpoczęcie roku mimo iż chciała zostać, poszła do szkoły, Rozpoczęcie było normalne oficjalne przyjęcie, później do klas i do domu.Tęskniła z a dawna klasą, przyjaciółmi, nawet za wychowawcą a najbardziej za nimi:Za Kacprem jej miłością i za Iloną( jej przyjaciółką którą wyjechała)Czuła się samotna.Nie znała nikogo z klasy a z natury była dość nieśmiałą osoba.  
-Jestem Izabellą Kurz, będę waszą wychowawcą  
Nauczycielka podała im plan, pożegnała się i klasa poszła do domu.  
-Przepraszam czy my się znamy?-zapytał brunet
-nie sadzę-odpowiedziała
-Ty jesteś Natalia?-zapytał
-tak-odpowiedziała
-Krzysiek, kuzyn Kacpra-powiedział podając rękę
-miło mi, muszę iść-odpowiedziała

Po drodze poszła tam gdzie chodziła codziennie na grób ukochanego.
-mimo tylu miesięcy nadal za tobą tęsknie, czemu mnie zostawiłeś?-zapytała ze łzami w oczach Z oczu kapały jej łzy, przypomniała sobie ostatnie chwile z nim, jego uśmiechniętą twarz i cudowne spojrzenie.Muszę wziąć się w garść-pomyślała.Godzinę później była w domu.
-jak było?-zapytała mama
-dobrze-skłamała
-jak klasa?-zapytała mama
-Może być-powiedziała
  
Przez tydzień lekcję były zapoznawcze, dużo rozmawiali.Natalia zaprzyjaźniła się z Krzyśkiem i Justyną jego dziewczyną
-idziemy do kina?-zapytał Krzysiek
-możemy-odpowiedziała Natalia
-jaki film wybieracie?-zapytał chłopak
-kochaj albo rzuć-zaproponowała Justyna  
-to do szesnastej-powiedział Krzysiek  
-no pa-odpowiedziała Justyna
  
W drodze powrotnej wstąpiła do sklepu, na chodniku pękła jej torebka i zakupy rozsypały się.  
-może pomóc-usłyszała czyjś głos
Kątem oka dostrzegła niebieskookiego blondyna.
-jeśli możesz-odezwała się nieśmiało
-Rafał jestem-przedstawił się
-Natalia-miło mi-podała mu dłoń
Chłopak odprowadził ją do domu, przegadali całą drogę o rzeczach ważnych i nie ważnych okazało się, że chodzą do tej samej szkoły, tylko innej klasy, przed domem pożegnali się.Przez kolejne dwa tygodnie spotykali się regularnie, przynosił jej różę, spacerowali, rozmawiali, nawet pisał dla niej wiersze, zabierał do siebie.Przez ten krótki czas naprawdę się do siebie zbliżyli.Pewnego ranka zaproponował jej spotkanie po szkole, miał dla niej niespodziankę.

-możemy się spotkać?-zapytał
-po szkole-odpowiedziała
-będę czekał przed szkołą-oznajmił
Wychodząc ze szkoły już go widziała, stał z bukietem róż i uśmiechał się do niej.
-Chodź-szepnął
-Dokąd?-zapytała
-niespodzianka-powiedział tajemniczym głosem
Jechali motorem jakieś pół godziny, zatrzymali się nad małym jeziorem.
-pięknie tu-szepnęła
-przyjeżdżałem tu gdy byłem mały-powiedział
-dech zapiera-usłyszała swój drżący głos
-mam coś dla ciebie otwórz-podał jej pudełeczko  
-co to jest?-zapytała
-łańcuszek wiecznej miłości-powiedział uśmiechając się
-o jej, dziękuje-wyszeptała
Gdy jej założył, pociągnął do siebie i delikatnie pocałował.  
-kocham cię-wyszeptał jej do ucha
-ja, ja sama nie wiem-popłakała się
Sama nie rozumiała swoich uczuć, kochała go, ale chyba nie była gotowa na takie deklaracje, nadal tęskniła za swoim byłym chłopakiem.
-rozumiem, wiem o wypadku to za wcześnie, rozumiem-zapewniał ją chłopak  
-przepraszam-szepnęła ze łzami w oczach
-ja poczekam-zapewnił
Do domu wrócili trzy dni później, mieszkali w wynajętym pokoju w malutkim hoteliku. Oboje czuli, że zaczyna coś ich łączyć, lecz Natalia bała się tego uczucia.  

Przez kolejne miesiące byli już para, mimo młodego wieku traktowali ten związek bardzo poważnie i dobrze się rozumieli.Żyli jak w bajce, wspólnie rozmawiali nawet milczeli, tak było aż do Maja.
-muszę ci coś powiedzieć!-oznajmił poważnym głosem
-o co chodzi?-zapytała wystraszona
-mszę wyjechać jutro do Anglii-powiedział
-na ile?-zapytała
-na krótko-obiecał

Spojrzeli sobie w oczy.Nic już nie mówili, siedzieli tylko wśród absolutnej ciszy i nasłuchiwali odgłosów patów.
-Chodź-pociągnął ją do samochodu
Zatrzymali się w hotelu.nie mówili nic, doskonale wiedzieli czego pragną. W jego oczach był dziwny strach, nie wiedziała co się z nim dzieje.Spojrzeli sobie w oczy i zaczęli się całować.Ubrania upadały na podłogę.Kochali się, w końcu zmęczona zasnęła.Rafał całą noc nie spał, myślał o ukochanej.Patrzył jak jego anioł śpi i wiedział,  
że powinien powiedzieć jej prawdę.  
Nim sama to odkryje
Nim go znienawidzi
Nim ją straci
Ale nie wiedział jak ma to zrobić, co jej powiedzieć? nie chciałem? To za mało i doskonale o tym wiedział.Teraz był przekonany, że podjął jedną z najlepszych decyzji-znikniecie z jej życia.Obudziła się o dziewiątej, pojechali na dworzec, nie chciała się z nim żegnać, nie chciała go stracić, jednak nie mieli wyboru.Ostatnie spojrzenie w oczy, ostatni pocałunek.


Gdy wchodził do autokaru wiedział, że widzi ją ostatni raz, czuł się winny, że odbiera jej marzenia i szczęście ale nie mógł postąpić inaczej-odjechał.Z oddali widział jej twarz, z każdym kilometrem czuł większy ból, napisał jej sms to koniec, przepraszam
ze łzami w oczach wyłączył telefon i zasnął.Czytając sms czuła jakby świat jej się zawalił "to koniec" tylko te słowa miała przed oczami zakręciło jej się w głowie.Czuła się jak pijana, pobiegła do Krzyśka
-cześć zerwał ze mną-powiedziała  
-Rafał?-zapytał Krzysiek
-tak-odpowiedziała
-przykro mi-podszedł i ja przytulił
Przez godzinę nie potrafiła się uspokoić w końcu zmęczona płaczem zasnęła.
Postanowiła wyjechać do babci na wieś, żeby to wszystko sobie przemyśleć, nabrać dystansu, po tygodniu wróciła.
-Możemy porozmawiać?-zapytał Krzysiek
-jasne-odpowiedziała
-jak się czujesz?-zapytał chłopk
-lepiej-skłamała
-wiedziałaś, że to Rafał spowodował ten wypadek?-zapytał Krzysiek zdenerwowany
-jesteś tego pewny?-spytała ze łzami w oczach  
-no-odpowiedział
-muszę iść-szepnęła
Wybiegła z mieszkania chłopaka.Czuła, że się dusi, tak długo nie mogła się pozbierać po stracie ukochanego a teraz czuła się zagubiona. Rafał zabił Kacpra? nie mogła w to uwierzyć, nie chciała żeby to była prawda.Nie wiedziała czy umiała by mu to wybaczyć, czuła się jak w pułapce. Kolejne dni wcale nie były łatwiejsze  
przepłakane dni, nie przespane noce.Dopiero po dwóch miesiącach wzięła się w garść.
-Jak się czujesz?-zapytał Krzysiek
-lepiej-odpowiedziała
-wiesz ja się w tobie zakochałem-szepnął
-a co z Justyną?-spytała zaskoczona
-zerwaliśmy.Chcesz być ze mną?-zapytał z nadzieja w głosie
-możemy spróbować-powiedziała obojętnym głosem
Przez następne 2 miesiące było dobrze, ale po kolejnej kłótni nadszedł cios potem drugi, trzeci kolejny i kolejny.Krzysiek był agresywny, wyszły na jaw jego wady uzależnienie od hazardu i narkotyków.

Rafał nie potrafił zapomnieć o Natalii ani odnaleźć się w Anglii, po paru miesiącach wrócił do kraju, ale obiecał sobie, że nie będzie ingerował w jej życie.Nikt z jego znajomych nie wiedział o jego powrocie.Wciąż zastanawiał się co by było  
gdyby potoczyło się wszystko inaczej
gdyby nie spowodował tego wypadku
gdyby jej nie zranił
Siedziała w pokoju znów zapłakana, zastanawiała się co ma zrobić nie chciała być ofiarą przemocy.Weszła na czat z nudów napisała do Rafaello zaczęli czatować, zwierzać się, opowiadać o swoim życiu, problemach. Nie wiedzieli, że dostali kolejną szansę.Rafałowi coraz to lepiej pisało się z Miśka61 tak naprawdę dzięki niej zapomniał o bólu.Pewnego wieczoru dostał treść "mam go dość niczym mu nie zawiniłam" później dowiedział się o chłopaku i ciosach.Po 2 tygodniach codziennego czatowania postanowili się spotkać w Warszawie i  
Znów te same spojrzenia  
Znów poczuli się jak kiedyś
-Nie wiedziałem, że Cię bije-powiedział pełnym troski głosem  
-co Ty tu robisz?-zapytała zdziwiona
-przepraszam, wiem za chwilę mnie znienawidzisz-szepnął patrząc jej w oczy  
-już wiem-przyznała
-ja nie chciałem, naprawdę uwierz mi-prosił Rafał
-myślałam o tym i wierzę Ci-odpowiedziała
-wróć do mnie-błagał
-daj mi czas-poprosiła

   PROLOG
Dziewczyna wybaczyła mu.2 miesiące później się zaręczyli miłość pokonała przeszkody i okazała się silniejsza niż nienawiść

aganerka92

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1520 słów i 8787 znaków.

4 komentarze

 
  • asd

    takie rzeczy tylko na filmach i w opowiadaniach

    22 lis 2013

  • Bezimienna12223

    Ja tu płacze :C

    22 lis 2013

  • aganerka92

    Niestety nie

    19 lis 2013

  • Olka

    To jest prawdziwa historia ?

    19 lis 2013