Stałaś na moście i zastanawiałaś się co masz dalej ze sobą czynić... W jednej sekundzie cały twój świat lęgnął w gruzach... Stałaś i myślałaś czy masz skoczyć i ze sobą skończyć, wtedy miała byś już spokój... Wszystkie dobre wspomnienia wróciły. Gdy byłaś już gotowa skończyć ze sobą i skończyć jakiś obcy mężczyzna chwycił cię za rękę. Uratował Cię przed popełnieniem samobójstwa... Gdy nie znany facet ściągnął cię z barierki mostu, zaczęłaś bić go pięściami po klatce piersiowej, krzyczałaś i jednocześnie płakałaś... Po kilku minutach opadłaś z siły, usiadłaś na ziemi zakryłaś oczy rękoma i płakałaś jak mała dziewczynka, której ktoś zabrał zabawkę... Obcy mężczyzna nadal stał nad Tobą i wszystkiemu się przyglądał i nic nie mówił, pozwolił Ci się wypłakać. Po kilku dobrych chwilach przykucnął przy Tobie podał Ci rękę po czym powiedział: - Jestem Dawid. Po chwili milczenia on kontynuował: Może masz ochotę się przejść albo pójść na jakąś kawę? Znam dobrą kawiarenkę. To jak idziemy? - Słuchaj dziękuje za opiekę i za wszystko albo lepiej będzie jak już wrócę do domu i odpocznę.. - Ej nie mogę zostawić Cię takim stanie! - Nie jestem dzieckiem! Sama umiem o siebie zadbać! - No właśnie dałaś tego pokaz chcąc skakać z tego mostu! - Ty nic nie rozumiesz! nie znasz mnie! A przede wszystkim nie masz prawa mnie oceniać! - Boże kobieto ja Cię nie oceniam, chce Ci tylko pomóc. Gdy się trochę uspokoiłaś powiedziałaś: - Przepraszam... Nie powinnam była tak reagować. I jeśli nadal masz ochotę się mną zaopiekować to odprowadź mnie do domu a dalej dam sobie sama rade. To jak? - Dobra możemy iść na taki układ. A teraz może powiesz mi jak masz na imię? - Karolina -powiedziałaś z delikatnym uśmiechem. - To ruszajmy. Gdy tak szliście zastanawiałaś się jak masz zacząć z nim rozmowę i jak mu wytłumaczyć swoje postępowanie i czy w ogóle je tłumaczyć przecież to obcy mężczyzna... Zastanawiała Cię jeszcze jedna rzecz dlaczego tak mu zależało na tym aby się Tobą zaopiekować? I dlaczego tak nalegał aby porozmawiać a teraz nie wydusił z siebie ani jednego słowa... Gdy tak szłaś zamyślona Dawid w końcu się odezwał mówiąc, że jesteśmy już chyba na miejscu. Gdy dotarły do Ciebie jego słowa chciałaś zaproponować mu coś do picia albo do zjedzenia. Gdy otwierałaś już usta aby zapytać się go o to pod twój blok podjechało auto z którego wysiadł Kuba. Byłaś przerażona całą tą sytuacją.. Gdy Kuba tylko wyszedł z auta od razu zaczął wrzeszczeć : - Tylko chwili mnie nie ma a Ty już znalazłaś sobie kolejnego? Nie, no szybka jesteś. Po prostu gratulować! Najpierw mój przyjaciel teraz kolejny i co? Teraz też będziesz próbowała mi wmówić, że to były? Albo nie będzie jeszcze lepsza wymówka ! To pewnie twój kuzyn ! -Kuba widząc łzy w Twoich oczach dalej kontynuował- Puszczasz się na prawo i lewo. Więcej słów nie pamiętasz zrobiło Ci się ciemno przed oczami i upadłaś słysząc krzyki swojego imienia....
Chciałam bardzo mocno podziękować Kamila12535 która cały czas mnie wspierała i czekała cierpliwie na moje opowiadanie... Dziękuje
8 komentarzy
mysza
Kiedy next?!
Misiaa14
Boże świetne !! Pisz szybko dalej :3
mysza
Kiedy kolejna?
kamila12535
Monika musisz szybko dodać kolejną ja tu z ciekawości umieram
wolna
WOW WOW WOW! super
Szalonaa
@wolna Dziękuje bardzo takie komentarze motywują mnie do dalszego pisania
Paulaaa
Świetne, kiedy kolejna ?
Szalonaa
@Paulaaa postaram się jak najszybciej
madziax
Swietne kiedy kolejna ?
Szalonaa
@madziax Dziękuje Postaram się dodać kolejną część jak najszybciej Pozdrawiam
kamila12535
Ciesze się że dodałaś i nie ma za co kiedy kolejna część ??
Szalonaa
@kamila12535 Postaram dodać kolejną część jak najszybciej Pozdrawiam