Beznadziejna miłość.. cz.3

Witajcie Kochani!! Przepraszam za tak długą nieobecność. Oto kolejna część mojego opowiadania :*  

Podniosłaś to i okazało się, że o karteczka. Zaintrygowana rozwinęłaś ją i przeczytałaś. Zgrabnym pismem było napisane:, ,  
Jesteś niesamowita, czarnowłosy idiota ;p''. Pod tym był wyraźnie napisany numer telefonu. Uśmiechnęłaś się, on naprawdę  
był natrętny. Natychmiast zapisałaś numer w telefonie a karteczkę schowałaś do torby i napisałaś mu sms-a
, , Ty naprawdę jesteś natrętny ;)''. Niemal natychmiast dostałaś odpowiedź:, , Wiedziałem, że napiszesz :]. Mój męski
instynkt mnie nie zawiódł. To co jutro o 20 przy ulicy Miodowej4?'' Byłaś ciekawa po co Kuba chciał się z Tobą spotkać, więc
bez wahania się zgodziłaś. Doszłaś do wniosku, że, , czarnowłosy palant'' nie jest takim idiotą. Może się myliłaś?
Następnego dnia spędziłaś całe przedpołudnie na wybieraniu ciuchów. Nigdy nie byłaś w tej restauracji, więc sprawdziłaś  
na Internecie jej wystrój i menu. Okazało się, że to bardzo elegancka restauracja i droga. Nie miałaś żadnych eleganckich  
ubrań nadające się na wyjście., , Zaraz zaraz czy ja się przejmuje? Pieprze to idę w dresach''-pomyślałaś zrezygnowana.
Ostatecznie wybrałaś sukienkę z różową górą i kwiecistym dołem. W końcu jest lato. Nie wiadomo czemu, strasznie się  
denerwowałaś. Przyszykowałaś się, wzięłaś aparat bo bez niego nigdzie się nie ruszasz i o 19:35-przyjechała
taksówka. Poprosiłaś taksówkarza aby się nie śpieszył. O 20:15 byłaś już na miejscu. Wysiadłaś z taksówki niczym sławna  
gwiazda z limuzyny. Padał deszcz, więc podbiegłaś do restauracji. Kiedy zobaczyłaś że w budynku nie ma nikogo, oczywiście
poza Kubą i obsługą bardzo się zdziwiłaś. Wystrój najbardziej Cię zachwycił, wszędzie świeczki zapachowe, mydełka i
czerwone róże. Bardzo romantycznie, do tego Kuba nienagannie ubrany. Siedział przy jednym stoliku z rękoma opartymi
o czoło. Kiedy Cię zobaczył wstał, uśmiechnął się i podszedł do Ciebie.
-Witam panią-powiedział całując w prawą dłoń.
-Tak, tak cześć. Widzę że się postarałeś, wszystko wygląda niesamowicie, - pochwaliłaś go kierując się w stronę stolika.
-Dziękuje. Ty wyglądasz oszałamiająco-rzekł odsuwając Ci krzesło. Prawdziwy gentelman.  
-Ojoj, słodko tylko po co chciałeś się ze mną spotkać?
-No wiesz, nasza pierwsza randka, nie zauważyłaś?
-Że....co?! piłaś właśnie wodę i strasznie się zakrztusiłaś. Co on sobie wyobraża?
-No to, co słyszałaś-Odparł szeroko się uśmiechając.
-Chciałbyś. Przyszłam, bo mnie ciekawiło co chcesz ode mnie-powiedziała szczerze.
-Serio? Myślałem, że przyszłaś bo darmowe jedzenie- powiedział śmiejąc się lekko.
-To też-powiedziałaś mrużąc oczy.
Przekomarzaliście się tak jeszcze przez paręnaście minut. Następnie zamówiliście jedzenie. Starałaś się wybrać najdroższe rzeczy.
Nic nie mówiłaś, a on przyglądał Ci się uważnie. W końcu nie wytrzymałaś i zapytałaś:
-Ej no co? Ubrudziłam się że tak się na mnie gapisz?
Kuba uśmiechnął się najsłodziej jak mógł i nic nie powiedział. Nagle wstałaś. On spojrzał na Ciebie pytającym wzrokiem.
-Spokojnie, idę tylko do toalety-powiedziałaś powstrzymując się od śmiechu widząc przerażoną minę Kuby, która po chwili
zamieniła się w ten sam pewny wyraz twarzy.
-Oh wiem. Nie uciekła byś ode mnie-rzekł. Nie zareagowałaś na tę prowokację, odwróciłaś się i ruszyłaś w stronę
toalety. Cały czas myślałaś o nim. Za kogo on się uważa? Za kogo Ciebie uważa? Dziewczyna do wkurzania czy może
coś więcej? Podczas rozmyślań wpadłaś na pewnie pomysł. Tak bardzo chciałaś go zrealizować, że bardzo się spieszyłaś.
Przejrzałaś się szybko w lustrze i wyszłaś z WC. Wyszłaś, dyskretnie sprawdzając czy Kuba się nie przypadkiem nie patrzy.
Zamiast w jego stronę skierowałaś się w stronę wyjścia. Twój plan miał polegać na sprawdzeniu co zrobi Kuba. Szłaś
pośpiesznie w stronę wyjścia. W końcu wyszłaś z budynku. Odwróciłaś się, żeby zobaczyć jego reakcję, ale on już za
Tobą stał. Miał dziwny wyraz twarzy. Uśmiechnęłaś się szeroko i powiedziałaś:
-Nasze spotkanie już dosyć długo trwa.
-Serio mnie nie lubisz czy udajesz niedostępną?-zapytał z poważną miną.
-Niedostępną? Przecież to nie randka, Kuba nie znam Cię zbyt dobrze jeszcze, rozumiesz?-powiedziałaś cicho.
-No właśnie nie, , , ale jeśli chcesz dam Ci spokój-odpowiedział zawiedziony. Nie ukrywał rozczarowania.
-Jej Kuba to nie tak. Po prostu wszystko za szybko się toczy-mówiłaś to z całego serca, szczerze.
-Spoko, już rozumiem ale nie dam za wygraną. Może jakaś wycieczka bądź spacer do lasu?-spytał szybko zanim zdążyłaś
odpowiedzieć on dodał- niezobowiązujący oczywiście.
-Jasne. To się jeszcze dogadamy. Napiszesz mi sms-a lub zadzwonisz.
-Okej zobaczy się, kiedy mam czas. To do zobaczenia-rzekł.
-Hej...-powiedziałaś
Kuba stał się teraz bardzo zdystansowany. Poczułaś, że popełniłaś błąd. Kiedy on się odwrócił, Ty stałaś w tym samym miejscu
i patrzyłaś jak odchodzi. Gdy był już prawie nie widoczny, poczułaś krople wody na ramieniu. Zaczął znowu padać deszcz....


cdn.
Już nie długo pojawi się kolejna część. Zapraszam do komentowania ;)

Szalonaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 938 słów i 5512 znaków.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik wolna

    dobrze, dobrze:* dziękuję i przepraszam, że tak Cię poganiam:*

    5 mar 2015

  • Użytkownik Szalonaa

    @Wolna jutro powinna się pojawić kolejna część i obiecuje ,że będzie dłuższa od pozostałych ;)

    5 mar 2015

  • Użytkownik wolna

    rozumiem, też czasami choruję na tą chorobę;););)plus brak wolnego czasu
    po prostu nie mogę się doczekać kolejnej części:*

    5 mar 2015

  • Użytkownik Szalonaa

    @ Wolna Postaram się jutro coś dodać ;) Niestety mam brak weny :( Pozdrawiam :*

    5 mar 2015

  • Użytkownik wolna

    Kochana!nie chcę narzekać i Cię poganiać i rozumiem, że możesz nie mieć czasu, ale 24 dni każesz nam czekać na kolejną część.:(;)
    Pozdrawiam serdecznie. Życzę Ci weny i więcej czasu:*:)

    5 mar 2015

  • Użytkownik gosia1104

    Dodaj kolejną część jest suuper ;)

    23 lut 2015

  • Użytkownik misia97

    fajne czekam na dalszy ciąg ;)

    13 lut 2015

  • Użytkownik wolna

    podoba mi się treść:)

    9 lut 2015