Beznadziejna miłość.. cz.5

Witajcie ;)   Życzę miłego czytania :*



  Gdy go ujrzałaś poczułaś się fatalnie wszystkie te najgorsze wspomnienia powróciły momentalnie złapałaś doła chciałaś  
jak najszybciej to pomieszczenie opuścić. Niestety nie było to takie proste. Osoba której nie chciałaś znać i chciałaś
zapomnieć w tym momencie stanęła przed Tobą. Był to nie kto inny jak Karol. Kiedyś jako 15 letnia dziewczyna byłaś w nim
po uszy zakochana. Starałaś się o niego byłaś w stanie zrobić wszystko aby on z Tobą był. Teraz niestety żałujesz że
kiedyś byłaś tak strasznie naiwna na te jego gierki. Wykorzystywał Cię do wszystkiego, gdy przychodziłaś do niego  
to zamiast czas spędzać z nim to sprzątałaś jego mieszkanie aby on w ten sposób mógł podlizać się rodzicom i wyciągnąć
od nich pieniądze. Robiłaś za niego zadania domowe bo on wiecznie twierdził że Ty to zrobisz szybciej i wtedy będziecie  
mieli więcej czasu dla siebie. Robiłaś wszystko co chciał. Niestety w pewnym momencie byłaś tak zmęczona tym wszystkim
że pierwszy raz się mu postawiłaś i zdecydowałaś odejść od niego. I to był twój błąd. Karol wpadł w furię i zaczął Ci
grozić Ty nie dawałaś za wygraną i zaczęłaś się z nim kłócić wtedy on Cię pierwszy raz pobił. Wylądowałaś w szpitalu w  
ciężkim stanie lekarza powiedziałaś że spadłaś ze schodów. Karol codziennie przychodził do szpitala z kwiatami i Cię  
przepraszał w końcu mu wybaczyłaś. I tu zrobiłaś kolejny błąd po powrocie do domu Karol zabrał Cię na imprezę do znajomych
ubrałaś krótką czarną sukienkę a do tego wysokie tego samego koloru szpilki. Na tej imprezie jeden z kolegów Karola
zaprosił Cię do tańca zgodziłaś się tańczyliście przez dłuższy czas w końcu Karol podszedł szarpnął Cię za rękę i wyprowadził
z imprezy wprost do jego mieszkania. I wtedy się zaczęło zaczął cię okładać kopać szarpać i wyzywać. Kiedy przestał kazał
Ci się wynosić z jego mieszkania. Mimo bólu wstałaś i poszłaś do domu. Tkwiłaś w tym chorym związku 2.5 roku.
Twoja cierpliwość w końcu się skończyła poszłaś w tym wszystkim na policje. Karol został zatrzymany. Wyszła z tego sprawa
sądowa dostał wyrok w zawieszeniu. Na ostatniej rozprawie jego ostatnie słowa to:, , Popamiętasz mnie su*ko, tak łatwo
ode mnie nie odejdziesz''. Od tamtego momentu żeście się nie widzieli aż do dzisiaj. Karol podszedł do Ciebie y momentalnie
zbladłaś i jedyne co byłaś w stanie wydusić to:
- Gdzie jest Kuba?
Karol spojrzał na Ciebie zaskoczony i powiedział:
- Boisz się mnie? Przepraszam... Ja już taki nie jestem, zmieniłem się.
- odpowiedz gdzie jest Kuba!!!
- Stoi na balkonie rozmawia z trenerem na temat wyjazdu- powiedział po czym zaczął się do Ciebie coraz to bliżej zbliżać
gdy on robił krok do przodu ty starałaś się zrobić krok do tyłu. Niestety Ty nie miałaś już gdzie się cofnąć w ostatecznym  
momencie gdy Karol był ja tak blisko że prawie się stykaliście wszedł Kuba i Karol ode mnie odskoczył.
- ooo.... już się ubrałaś-powiedział Kuba po czym podszedł do Ciebie i cię przytulił po czym kontynuował: Karol poznaj
to jest Karolina -powiedział to z wielkim uśmiechem na twarzy.
Karol wyciągnął dłoń w twoją stronę Ty zamiast ją uścisnąć powiedziałaś do Kuby:
- słuchaj musze już iść spotkamy się później. Kuba stał i nie wiedział co się dzieje po czym powiedział:
- Karolina na pewno wszystko w porządku?
- Tak nie martw się o mnie -powiedziałaś ze łzami w oczach dałaś Kubie buziaka w policzek po czym wybiegłaś z jego  
apartamentowca. Gdy byłaś już w windzie i drzwi się zamknęły poczułaś ulgę, wtedy na dobre się rozpłakałaś. Gdy już miałaś
wychodzić wpadłaś na jakaś dziewczynę podniosłaś wzrok i ujrzałaś Roksanę- siostrę Kuby. Chciała o coś zapytać ale Ty
z płaczem wbiegłaś prosto do taksówki. W taksówce trochę się uspokoiłaś niestety nie na długo. Gdy szłaś po schodach do  
swojego mieszkania stał już tam Karol i od razu powiedział:
- Karolina posłuchaj mnie ja na prawdę się zmieniłem nie jestem już takim chłopakiem jak kiedyś,  
zrozum ja dojrzałem. Mam dziewczynę planujemy założyć rodzinę. Chce zacząć wszystko od początku. Karolina spójrz na mnie.  
Delikatnie podniosłaś wzrok na niego a on kontynuował : Karolina ja na prawdę Cię przepraszam.  
Kiedy tak na niego patrzyłaś postanowiłaś, że postarasz się mu wybaczyć te wszystkie krzywdy jakie Ci wyrządził. Karol  
podszedł bliżej i Cię przytulił. Ty początkowo nie wiedziałaś jak masz się zachować ale odwzajemniłaś jego uścisk.
Tuliliście się a Ty płakałaś. Nie mogłaś uwierzyć że facet może się tak diametralnie zmienić. Gdy tak staliście  
przypomniały Ci się te wszystkie dobre chwilę choć było ich mało w których byłaś z nim szczęśliwa, kiedy cieszyłaś się
samą jego obecnością. Staliście tak dłuższą chwilę a Ty ciągle płakałaś Karol próbował Cię uspokoić niestety na marne.
Kiedy postanowiłaś odkleić się od Karola zauważyłaś Kubę stojącego nie daleko Was. Staliście wszyscy wpatrując się w
siebie. Postanowiłaś mu tą sytuacje wytłumaczyć niestety on wyszedł i od razu odjechał swoim autem. Ty stałaś sama
na zewnątrz z tysiącami myśli...



Zapraszam do komentowania ;) Pozdrawiam :)

Szalonaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 980 słów i 5460 znaków.

8 komentarzy

 
  • Zniecierpliwiona

    Dawaj kolejną część, bo nie mogę się doczekać !

    6 maj 2015

  • Szalonaa

    @Zniecierpliwiona Przepraszam, że tak długo nie dodaje kolejna część powinna pojawić się w sobotę ;) Pozdrawiam

    6 maj 2015

  • brzytkwa

    interpunkcja leży, zaimki osobowe pisze się małą literą, po wielokropku jest mała litera, po myślniku (wypowiedź bohatera) duża litera. 1,5/10

    14 kwi 2015

  • kamila12535

    Szybko pisz dalej

    12 kwi 2015

  • kamila 1234

    Brak słów super czekam na więcej super przeczytałAm wszystkie cczęści 10 raz i czekam na kolejną

    24 mar 2015

  • wolna

    <3 ♥♡♡ <3 :*

    19 mar 2015

  • On

    Kontynuuj bardzo wciągająca opowieść  masz talent .:)♥♥:)

    15 mar 2015

  • Paulaa

    Brak słów ;)

    15 mar 2015

  • Jessi

    Fantastyczne opowiadanie! :*  
    Z niecierpliwością czekam na kolejną część.

    15 mar 2015