Kolejna część opowiadania.am nadzieję że się spodoba.
...............................................
Drzwi były zamknięte, więc otworzyłam je zapasowym kluczem. Stuł był zastawiony dla dwóch osób, wszędzie pełno świeczek. Michał nie słyszał jak weszłam sądząc po hałasie był w łazience. Usiadłam na kanapie i czekałam aż z niej wyjdzie.
- Musisz już iść za chwilę będzie tu Amelia.- usłyszałam za swoimi plecami, zdziwiło mnie to więc szybko się podniosłam zobaczyć co się dzieje.
-Amelia? Co ty tu robisz miałaś być za pól godziny. Kochanie to nie tak jak myślisz.- I właśnie wtedy przeniosłam wzrok na dziewczynę, która stała obok Michała. Wysoka śliczna blondynka o zielonych oczach, które patrzyły na mnie z przerażeniem. Nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa
-Ty świnio- serio tylko tyle mi przyszło do głowy- Jak długo to trwa?
-Dwa i pół roku- tym razem zabrała głos blondyna. Swoją drogą skąd ja ją znam. Strasznie mi kogoś przypomina
-Idiotko nie pamiętasz co ustalaliśmy w razie wpadki miałaś mówić, że to był pierwszy raz i spotkaliśmy się przypadkowo.-Michał był wyraźnie wściekły słysząc słowa tamtej dziewczyny
- Nie będę okłamywać przyjaciółki Sylwii.- Już wiem skąd ją znam. Ma na imię Justyna i jest kuzynką mojej najlepszej przyjaciółki. Poznaliśmy ją na urodzinach Sylwii.- Swoją drogą myślałam że wcześniej się połapiesz.
- To tak mnie kochasz, tak miałeś czekać aż będę gotowa? A tak naprawdę prawie od samego początku masz inną?- nie wytrzymałam musiałam się odezwać.- Oboje jesteście siebie warci.- Odwróciłam się i wyszłam Michał krzyczał coś za mną ale nie wiem co.
1 komentarz
grafoman
Zapowiada sie ciekawie. Pisz dalej.