Wspinam się, włażę ku górze, dla odpoczynku, dla rodzinnego ciepła. Ale nic z tego, znowu się poślizgnęłam i spadam, z hukiem i trzaskiem staczam się w dół, zgładzona. Lecz ja się nie dam, o nie!
Próbuję znowu, po raz enty, przecież w końcu musi mi się udać.
Zamarznięte serce prosi o ostatni przebłysk siły, o upór i mobilizację.
Lezę więc znowu, na chwiejnych nogach pokonując kolejne przeszkody, wrednie utrudniające mi drogę do celu.
Doczłapałam już prawie na szczyt, ale tu kolejny feler i znowu jestem na dole.
Obolałe ciało i dusza.
Do diaska, chyba nic z tego, przeklęte oblodzone schody!
6 komentarzy
kaszmir
Upadki są najgorsze, ale ważne jest podnieść się po takim upadku i iść dalej. Świetna puenta. Pozdrawiam
agnes1709
@kaszmir Ale jak to zrobić, jak kość ogonowa pobita? A jak są złamania i takie tam, eee? To nie tak łatwo, proszę Pani Buźka
kaszmir
@agnes1709 na kość potrzeba czasu i pozostaje tylko czekanie.
agnes1709
@kaszmir Wiem, wiem, znam ten smutny fakt. Oby tylko ogon nie wyrósł
Pani123
A wystarczyło zachować umiar....
agnes1709
@Pani123
Somebody
Najlepsze zostawiłaś na koniec PS. Zazdroszczę melanżu, który tak cię załatwił
agnes1709
@Somebody Nie masz czego zazdrościć, wierz mi
Speker
Życzę powrotu do zdrówka, no i weny oczywiście
agnes1709
@Speker Dzięki, już lepiej, czosnek działa cuda
Speker
@agnes1709 i zwalcza demony w postaci ludzi
Gaba
Krótko- rewelaja i zajefajne. I już!
agnes1709
@Gaba Dziękować
Duygu
Jak zawsze z zabawnym zakończeniem Podoba mi się. Zaskakujące. Życzę, by wena została na dłużej
agnes1709
@Duygu Dziękuję, piękna