Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Czy sztuczna inteligencja jest dobra?

Czy sztuczna inteligencja jest dobra?

Większość z nas używa internetu. Komórki, komputera, laptopa. Podczas rozmów telefonicznych z bankami czy innymi instytucjami, gdzie dzwoni setki ludzi, można rozmawiać z maszyną lub z nią pisać. Może jestem staromodny i nie nauczony, ale rozmowy te doprowadzają mnie do szału. Tylko kiedy rozmawiam z jedną istotą ludzka, na szczęście tylko czasem, więcej się wkurzam. Użyłem bardzo ładnego słowa. W latach młodości chciałem studiować robotykę i automatyzację. Dzięki, że nie przyjęto mnie z braku miejsc. Oczywiście sam korzystam z AI. Wstawiłem fotkę Tenry do mojego opowiadania Ścigani przez śmierć. Nie była to moja Tenra, ale zaakceptowałem. Pewnie, gdybym był lepszy w te klocki, w końcu bym zobaczył moją wymarzoną bohaterkę. Ostatnimi laty technika poszła do przodu właśnie w tej dziedzinie. Samochody dalej mają cztery koła i kierownicę, chociaż Mercedes zbudował kilka lat temu model bez kierownicy, a prowadzić ten samochód można było przy pomocy czegoś, co jest w odrzutowcach. Oczywiście są prace nad samochodem bez kierowcy i pewnie Chińczycy już to mają. Trwa wyścig między Japonią, Chinami i Ameryką. Mój pupilek Donald dał zielone światło dla AI i przekazał pół tryliona dolarów na rozwój sztucznej inteligencji. Cóż, większość już się cieszy na świat pełen kamer, do rozpoznawania twarzy. Niedługo nie kupimy chleba bez photo ID i quer code, czy jak mu tam. Wszystko w komórce. Pieniążki, adres, numer prawa jazdy, dokumenty, bilet na Kamczatkę czy do Konga. Oczywiście chcą nam ułatwić. Wszystko dla naszego bezpieczeństwa i dobra. Nie w komórce, w tobie. Inteligentny czip i już masz wszystko w jednym. Inteligentne miasta, inteligentne zegarki, inteligentne samochody, inteligentne domy i głupi człowiek. Och, trzeba to zmienić. Transhumanizm. Połączyć doskonalszą maszynę z człowiekiem. Jak w filmie Matrix. Filmy są specjalne robione, żeby przyzwyczaić ludzi do tego, co będzie. Te z gatunku SF. Jest kilku gości, co zachęca do transhumanizmu. Nie chcę się powtarzać, że hybryda jest to coś, co Bóg nienawidzi. Oczywiście coraz mniej ludzi wierzy w tego Pana z brodą. Sama nauka pracuje na wysokich obrotach, by w końcu raz na zawsze skończyć to kłamstwo, że Boga, niet. Pisałem i o tym. Co transhumanizm i AI oferuje? Lekarstwo na raka, nieśmiertelność. Wielu w to uwierzy. Wyobraźcie sobie kogoś, kto pragnie umrzeć, a nie może. Na razie każdy jak jeden chce żyć w nieskończoność, pod warunkiem że będzie zdrowy i młody. Będzie mógł robić, co najbardziej lubi. Co facet najbardziej lubi? Ruchać, pić, grać w karty lub bilard. Spędzać czas na jachcie, sam. No nie sam, prawda? Niektórzy chcą łazić po górkach, nurkować w koralowe morze. Mieć furę z 2000KM. Co kobiety pragną, nie wiem. Już napisałem, ale może się mylę, bo jak wspomniałem w felietonie wyżej, nie jestem w stanie zrozumieć tych istot. Nie wierzę w ET, ale być może z ufoludkiem bym się lepiej zrozumiał. Jak którejś uczestniczce lola się zechce, to niech napiszę, co by chciala, gdyby mogła mieć nieograniczone możliwości. To na czym to akończył? Tak. Moim zdaniem, nie twierdzą, że mam prawo go mieć, uważam, że IA jest w jednym nadrzędnym celu. By udupić całkowicie ludzi. Kompletnie i na zawsze. Na szczęście wierze mocno, że to się nie uda demonom w ludzkich skórach. Czesio Niemen śpiewał, że dziwny jest ten świat. Każdy kiedyś umrze, lecz ty wierzący w AI wierzysz, że kiedyś to się skończy i będziesz żyć wiecznie. Młody i szczęśliwy i wiecznie zdrowy. Good luck. Otóż jak już wspomniałem poprzednio, w innym felietonie, który może czytałeś, IA jest stworzone głównie po to, by doprowadzić ludzkość do przyjęcia Znaku bestii. Ty pewnie sądzisz, że pan Rachunek do Bramy czy łysy Harari nie wierzy w Biblię. Że pan Szwab jej nie czytał. Donald może nie, bo z tego nie ma pieniądzów. Donald jest maskotką. Szczególną. On został wybrany przez Boga, uratowany przez Boga, by mógł stworzyć Amerykę wielką znowu. Wierz w to. Good Luck. Ci wszyscy co rządzą tym światem, czytali Biblię. Oni nie są chrześcijanami, to wyznawcy Baala i Astharte. Pewnie nie wiesz co to Ball i ta druga. Poszperaj. Oni nie uważają cię za osobę z duszą. Dla nich jesteś zanieczyszczeniem. Śmieciem, zwierzęciem. Nie potrzebują nas tak dużo i dlatego usilnie nas wykańczają 24/7. Wymieniałem listę służącą depopulacji. IA jest na końcu i kluczowa. Izrael kilka lat temu zaatakował Iran, by proroctwo z Biblii się spełniło. Iran w Biblii to Persja. Tam jest napisane, że Persja zaatakuje Izrael. Teraz szykują się, by zaatakować Iran. Pożywiom, uwidzim, czy to się stanie. Trzydzieści lat temu David Ice ujawnił, że w 2030 roku jest plan, by zacząć wojnę z ludzkością. To, co teraz jest preludium. Jak na razie wszystko im się sprawdza. Oczywiście, jeżeli nie wierzysz w Boga, połkniesz haczyk i wejdziesz w ulepszanie swojego słabego ciała. Good Luck. Bóg jest niesprawiedliwy. O ile istnieje. Znałem faceta, który powiedział: gdybym mógł, to bym tego skurwysyna, gołymi rękami udusił, bo dzieci w Potopie zabił i zezwala przez tysiąclecia, by dzieci zostały zabijane i gwałcone. Wielu ludzi nienawidzi Boga, za to, że dopuszcza zło. Inni wolą w niego nie wierzyć, bo ich zrozumienie twierdzi, że jeżeli jest dobry i wszechmocny, to czemu jest tyle zła? Dalej idąc tym torem myślenia, stwierdzamy, że On sam jest nieśmiertelny, anioły są również, a my jako jego stworzenie mamy przechlapane często w tym życiu, a w końcu kaput. Kostucha przyjdzie i Good bay Charlie. Czasem rozmawiam z ludźmi i mówią, że nie ma Boga, bo nie ma dowodów, że istnieje. Cóż, jak ktoś jest ślepy od urodzenia, to trudno mu wytłumaczyć jak wygląda kolor czerwony lub zielony. Dla mnie dowody są wszędzie na istnienie stwórcy. WSZĘDZIE. Widzieliście kiedyś płatki śniegu? Z pewnością. Na oko identyczne, faktycznie nie ma dwóch identycznych. Podobnie pole niezapominajek, motyle. Ptaki. Atomy. Pewnie sądzicie, że są identyczne. Nie są. Tlenu, czy wodoru? Nawet elektrony są nieco inne. Dlaczego? Bo Bóg jest artystą. Nie ma dwóch identycznych stworzeń. Druga kwestia. Życie wieczne jest dla każdego, ale jest wyborem. To jest teza na cały długi felieton. Biblia mówi, że życie wieczne może być tylko w Jezusie Chrystusie. Zatem pytaniem jest, czy wieczne Piekło, czy lepiej Jezioro Ognia może być wieczne? To tak na marginesie. Powiedzmy inaczej. AI jest narzędziem. Jeżeli będziemy używać ostrożnie, przyda się i ułatwi życie. Tak jest z innymi narzędziami. Samochód, młotek, nóż. Byłbym bardzo sceptyczny, by porównywać IA czy AI do narzędzia, którego używanie może być użyteczne i pomocne. Trzeba mieć czerwoną lampkę w głowie. Do tego momentu tak, od tego momentu nie. Inaczej, Hitler kaput. Wiem, że większość czytających nie wierzy jak ja. Może czytają niewierzący, może katolicy. Dam pewien przykład. Domniemany raj. Adam, niewiasta, dla ułatwienia nazwijmy ją Ewą. Adam was nie interesuje. Jak wyglądała Ewka. Miała DD, czy EE? Włoski czarne czy blond? Miała dużą dupkę, czy średnią? Oczki, brązowe czy zielone. Wiem, nie powiem. Może nie każdemu powiem. No i se Ewka chodziła po ogródku, Adasia zostawiła. No właśnie gdzie on kurwa był wtedy? Motyle oglądał? W bilard grał? Piwo popijał? Nie wiemy. Ewka se podeszła a tu zwierzaczek do niej zagaduje.

- Cześć Ewka. Chcesz szybki numerek? Albo długi?
Nie będę się rozpisywał o całej rozmowie, kwestia jest, w którym to momencie ona zwątpiła w słowa pana z brodą. W którym i dlaczego? Co jej źle było? Łaziła se goła, miała wat zapłacony podatki, prąd i mieszkanie. Mąż jej nie sprawdzał kieszonkowego. Ja wam powiem, jak było. Wąż jej pokazał jedną część, jej ciała. Nie miał jeszcze tipsów, zielonych włosów, tatu i żelastw w pysku czy uszku. Nawet nie wiedziała, że ma kieszonkę. To i oczywiście nie wiedziała, że nad kieszonką to ma.
Wiecie, wąż ją zapytał o te owocki i ona mu dobrze powiedziała. Tylko w tym momencie on jej rzekł: Nie. Jest inaczej. Zobacz tu i tu. Czujesz? No i po herbacie. Wróciła do Adasia, a on nawet nie zapytał: Gdzieś się babo włóczyła, co? Nie. Ona jemu pokazała to i tamto. Adasiowi się podobało lepiej niż oglądanie motylków i tyle. Tylko za chwilkę wiaterek powiał i Adaś z Ewką w porzeczki się schowali i se listki przystawili tu i tam. Pewnie na buzię, bo przecież jabca zjedli. Tak? No i potem wiecie. Jak nie wiecie, to se poszperajcie. Niektóre mówią. Gówno prawda. Pradziadka nie znasz, a wiesz, co było wtedy? Ile to lat temu było 40 tysięcy, 240 tysięcy. Pięć milionów lat temu? Czy tylko 5872 lata temu? Dawno i nieprawda. Małpa w łeb kokosem dostała i stwierdziła, że jest grawitacja. Chyba że lepiej wam pasuje, że Lucy dotknęła ją palcem i już ewolucja do przodu poszła. Świat powstał z wybuchu i już wiecie. Możesz mi nie wierzyć drogi czytelniku lub kobieto. Komórka. Jest taka, jutro będzie miała więcej opcji. Pojutrze jeszcze więcej. Nie wiesz, kiedy wąż cię przekabaci. Nie wiesz. Wiedz jedno. To będzie komórka. Potem będziesz chciał umrzeć, ale kostucha do baru na piwo pójdzie i będzie cię unikać. Good Luck. Jak nie masz czerwonej lampki w głowie, nie kupuj nowej komórki. Wiem, że mi nie wierzysz. Napisałem. Gdybym nie napisał, pan z brodą by mnie wziął na dywanik i by była dupa mokra, a tak zrobił ja, co miał zrobić i spać spokojnie mogę. Do następnego teleranka, albo pory na telesfora.

Sapphire77

opublikował opowiadanie w kategorii felieton i przygodowe, użył 1768 słów i 9861 znaków.

Dodaj komentarz