Materiał zarchiwizowany.

Zakazana Miłość Makuś

1 września.
Patrycja jedzie do nowego miasta, do nowej szkoły. Nie wie co się wydarzy. Jest szarą myszką i boi się wszystkiego. Chce to zmienić, przestać marnować życie na przesiadywanie w ciemnym kącie w bibliotece. Lecz obawia się skutków tej zmiany, że będzie odpychać tym ludzi, zostanie dalej sama. Ludzie  ją zaczną upokarzać. Zostawiają swoje obawy wchodzi do szkoły zauważa swoją starszą " koleżankę" z tej samej wioski, w której mieszka.
- Hej Anka
-No  hejka Patrycja! Jednak ta szkoła?
- tak..-nie dane było jej dokończyć
- To chodź oprowadzę Cię po szkole.
-Okeeeej..?
Patrycja cieszy się, że jednak ktoś jej pomaga przeżyć ten straszny dzień w nowej szkole. Może nie koniecznie cieszy się z tego, że to akurat ta dzieczyna ale daje rade. Musi dać :)
*Maciej*
Dziś pierwszy dzień w nowej szkole. Znowu się zaczyna. Przynajmniej dobrze, że nie będę sam. Osób do odpierdalania kawałów nauczycielom będzie sporo..:)Ubieram się w czarne rurki i bało koszulkę, na to zakładam czarną skurzaną kurtkę. No to ruszam zacząć do piekło. Wychodzę z domu i witam się z moim kolegami, którzy czekają przy samochodzie. Witam się i wsiadam nie czekają na nich. Czas w drogę! Do szkoły mam 40 min...no ale dalej się nie dało. To piekielnie chory wymysł mojej rodzinki. Co miałem zrobić ? Zrezygnować z nauki jednocześnie z kasy? Tak na głowę jeszcze nie upadłem.
(40 min później)
*Patrycja*
Po oprowadzeniu dziewczyna zostawiła mnie pokazując jeszcze odpowiedni sektor dla mojej przyszłej "super" klasy na apelu. Wokół mnie zaczęło się gromadzić już dużo uczniów jak i mojej klasy...ale czy można to nazwać uczniami? ja osobiście nazwałabym to " osobami, które liczą na kase od dzianych rodziców" lub " nie patrz na mnie nie jesteś z mojej hierarchii". Dobra.. zobaczymy co będzie dalej. Może jakoś to przeżyje? 
Rozglądając się dalej po boisku i parkingu szkolnym trzech tak młodzieńczo nazwanych xD "ciasteczek". Lecz jeden się wyróżniał.. blondyn z tajemniczą mimiką twarzy, w stroju black&white i przewieszoną przez ramie kurtką. Zajęty był pisaniem na komórce..a może graniem?..no nieważne. Kierują się w moją stronę! Może będą w mojej klasie? Ehhh..nie są z 1 klasy tech.informatyk. Troszkę szkoda..NIE! STOP! Patrycja ogarnij się na 100%ma dziewczynę a na Ciebie by nie spojrzał!
Z kłótni samej ze sobą wyrwał mnie głos jak się okazało dyrektorki.
- Proszę państwa chciałabym powitać doświadczonych jak i świeżutkich uczniów naszej szkoły..-Dyrektorka jak każda inna osoba na tym stanowisku przedstawiła dwugodzinne powitanie..oraz rozmieszczenie uczniów w danej klasie i przydzieleniu wychowawców.
Uczniowie zaczęli rozchodzić się do klas. Ja popełniłam wielki bląd nie przyglądając się za długo ani nie rozmawiając z nikim z mojej klasy, ponieważ nie wiem kompletnie gdzie iść. Anki jak na złość też nie widziałam. Obok mnie dostrzegłam już tylko grupkę "ciasteczków" ;) Stwierdziłam, że raz kozi śmierć no nie?
-Hej! Przepraszam!
-Czego ?! - odpowiedział ten najprzystojniejszy..ehh.. szkoda a myślałam, że nie jest snobem.
- Spokojnie. Chciałam się tylko zapytać czy nie wiecie gdzie jest klasa 35?
- Spierdalaj dziewczyno ! Co nas to obchodzi? - odpowiada dalej ten snob
Popatrzyłam jeszcze chwile na nich i pobiegłam w stronę wejścia do szkoły może tam kogoś znajdę, który pomoże mi znaleźć  moją sale.
*Maciej*
Od momentu, w którym wysiadłem z samochodu nic mnie nie ciekawiło. Pisałem tylko z moja laską, a chłopaki pilnowali abym nie wyrżną orła. Czułem czyjś wzrok na sobie ale  przecież to normalka. W końcu to ja nie? Chyba doszedłem do mojego sektoru , ponieważ chłopaki się zatrzymali. Dyrektora zaczęła coś pierdzielić ale nie interesowało mnie to. Kątem oka zauważyłem, e moich towarzysze też olewali słowa dyrektorki.  Po jakże długiej i durnowaten przemowie, obgadaliśmy z chłopakami dwie opcje:
1) Idziemy jak przykładni uczniowie do klasy.
2) Czekamy aż wszyscy wejdą a my spierdzielamy na kilka piwek do Dawida.
Jak można było się spodziewać wybraliśmy drugą opcje. Chcielismy już wychodzić lecz zatrzymał nas całkiem słodki głosik..ZARAZ ZARAZ słodki? Makuś co z Tobą? Nie mogłem uwierzyć, że ta szara nic nie warta szmata społeczna śmiała się nas zapytać o coś. No proszę was! Nie ta liga słoko poszukaj sobie jakiegoś kujona do pomocy. Ehh.. uciekła. Biedactwo się speszyło.  
- ej.. CHŁOPAKI niezła było co? - odezwał się Paweł
- Ty człowieku żeś na głowe upadł czy jak?  Do samochodu!- Zbeształem tego debila! No jak tak można porównywać takiego  osobnika do płci pięknej! No błagam!
Po kilku piwach wróciłem do domu nie słuchając narzekań rodziców na temat upicia w pierwszy dzień szkoły i środka tygodnia. Poszedłem spać a śniłą mi się ta szmata społeczna. Oj coś jutro chyba nie będę w chumorze !
*Patrycja*
Pio tym żenującej szopce znalazłam Kaśkę, która mi pomogła i okazało się, że chodzimy do ej samej klasy. EKONOMIK RZĄDZI! Poszliśmy później razem na pizze. Zdawało mi się, że wieczorem widziłam pijanego mojego tajemniczego snoba, ale to nie ważne. Jeżeli t on jutro będzie w świetnej formie xD  
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Do jutra ! Ciekawie się zaczyna mam pisać dalej? 783 słowa. Na wstępie jest troszkę nudno lecz co tam! Ja chcę wam przedstawić moją historia z mojego życia a nie będę zmyślać :) Trzymajcie się ! CZEŚĆ! :D
A no przepraszam za błędy! Booo..na pewno są jakieś xD

misia9611

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 1020 słów i 5715 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Koteczka

    Czy to jest opowieść miłosna czy fantasy? Kiedy następna część?

    20 paź 2016

  • Użytkownik nadszczesliwy

    Troche literowek i pozjadanych liter wiec lepiej przeczytaj opowiadanie przed dodaniem ale ogolnie dobre opowiadanie ciekaw jestem jak dalej rozwiniesz watek

    12 lip 2016