Materiał odrzucony.

"Mroczny sekret-rozdzial 3"

-Kocham Cie-rzekla Carmen
-Ja Ciebie tez-odpowiedzial Lorenzo
Po wspolnej nocy obudzili sie wypoczeci. Wilkolak chcial od razu dzialac i pojsc do Lucyfera,by pozbawil Carmen klatwy. Ale dziewczyna wolala zaczekac. Czula,ze jej ojciec lada chwila sie pojawi. Nie mylila sie. Nagle z pod lozka zaczela unosic sie czarna mgla. Lorenzo natychmiast stanal w obronie swojej dziewczyny.  W koncu mgla zaczela przybierac ludzki ksztalt. Po chwili zamienila sie w odrazajaca postac. Lucyfer zamiast oczu mial czarne oczodoly,rogi zarzyly sie kolorem brudnej czerwieni a z pyska wydobywał sie straszny smrod. Zamiast zebow mial ostre jak brzytwy kly. Mial ogon na 2 metry i czarne jak noc kopyta. Smierdzial niemilosiernie.  
-Widze,ze uroslas Myszko-rzekl do corki
-Nie nazywaj mnie tak! Nienawidze Cie!Jak mogles zamienić mnie w ta maszyne do zabijania?! No powiedz jak?!!!- Carmen nie ukrywala zlosci.
-Po pierwsze jestem projekcja,wiec i tak mi nic nie zrobisz.Niestety Twoj psi kochanek musial poswiecic ten dom. Az sie dziwie,ze sie nie palisz. A po drugie nie zdejme z Ciebie klatwy Ptaszyno. Sama potrafisz to zrobic. Nie mam wobec Ciebie zadnych zobowiazan. Dzieki Tobie Niebo zostawilo mnie w spokoju. To do nich powinnas zwrocic sie o pomoc. Wiecej w Tobie dobrego niz zlego.-powiedzial po czym zniknął.  
-Jak to ,czy on sugeruje,ze jestes corka Niebios? Nie rozumiem.-zdziwil sie Lorenzo.
-Ja tez. Moze idz sobie pobiegaj? Potrzebuje czasu dla siebie.-odparla Carmen i ucalowala wilkolaka w policzek.
-Dobrze kochanie-powiedzial i wyszedl.

Rosemary

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 242 słów i 1541 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik TaZjaponczala3

    Eh... Tak jak już pisałam w poprzednim komentarzu, wciąż robisz błędy. jeśli nie przeczytałaś komentarza, którego zostawiłam w prologu i rozdziale 1 tego opowiadania, przeczytaj, to zrozumiesz o jakie błędy mi chodzi. Poza tym, ten rozdział jest stanowczo za krótki. Niewiele krótszy od prologu, który był nawet dobrej długości. Rozdział powinien mieć przynajmniej jakieś 1,5 - 2 strony. Nie odbieraj tego, jakbym się na ciebie uwzięła, bo zupełnie nie miałam tego na myśli. Chcę jedynie tobie doradzić, podzielić się moimi uwagami, a wierz mi, czasami takie krytyki i uwagi potrafią wiele pomóc. Oczywiście, jeśli nie życzysz sobie takich komentarzy, oczywiście zachowam je dla siebie, ale mam nadzieję że choć trochę ci pomogą. Cóż, mam nadzieję, że przeczytasz moje komentarze i powodzenia w dalszym pisaniu. :D

    24 gru 2015