Tak jak samo wydojenie nie było niczym złym, to juz wysikanie sie na moja klatę po prostu wpędziło mnie w furie. Jeśli sam bym sie zgodził, to inna sprawa. Jednak nigdy nie mówiłem, ze chcę sprawdzić, jak taki fetysz "smakuje". Hmmm... W sumie to nie przyznałbym się, że to się w jakiś sposób spodobało. Ale za to postanowiłem sprawdzić, jak sie ona poczuje.
Odczekałem chyba ze trzy tygodnie i jednego dnia odwiedziłem Monikę pod wieczór tak "bez zapowiedzi".
Oczywiście była zdziwiona, że przyszedłem. Chwilę pogadaliśmy, herbata, kawa, bzdury o pracy.
-Zaraz wrócę- powiedziała Monika- musze iść do łazienki.
Tego potrzebowałem. Nie chciałem czekać zbyt długo, bo to by było niezbyt dobre dla mojego pęcherza.
Poczekałem chwilkę, a gdy usłyszałem ze sika do sedesu, wyjąłem kutasa i poszedłem do łazienki.
Wszedłem bez ostrzeżenia. Ex jak przyszedłem, była w samym poranniku i teraz, siedząc na sedesie, miała w zasadzie cycki na wierzchu.
-Hej, co jest?!- warknęła.
Ja za to podszedłem do niej, chwyciłem jej włosy na czubku głowy lewą ręką, prawa ręka chwyciła kutasa i zwolniłem zwieracze. Zacząłem mocno sikać na jej twarz i cycki, trochę porannik się zmoczył w okolicach szyi i w dół przy cyckach.
Ona po chwili... Przestała się szarpać, otwarła szeroko usta i czekała, aż zapełnię jej cale moczem, po czym zamknęła usta a językiem wypchnęła cala zawartość i fala moczu polała się przez jej szyję, cycki, brzuch, aż do cipki i na końcu do sedesu.
Gdy kończyłem, to już nie musiałem trzymać kutasa. Monika go sama trzymała i bawiła się wyciekającym moczem i napletkiem. Na samym końcu pobrandzlowała go, a w tym czasie złote kropelki rozbryzgiwały sie we wszystkich kierunkach. Kutas lekko stanął, a ona po prostu wzięła końcówkę w usta i zaczęła intensywnie ssać, aż prawie bolał mnie organ. Nie wypuszczała chuja w ogóle ze swoich ust, oplotła go mocno wargami i zaczęła ssać jak szalona jednocześnie połykając i wyciągając go z gardła. Nawet nie wiedziałem kiedy i wsunęła swój palec w moją dupę i zaczęła mi ugniatać prostatę. W bardzo krótkim czasie spuściłem się, a ona przeczuwając, że będę tryskać, chwilę przed wyjęła kutasa z ust i zaczęła go ręką walić, żeby zlał się na jej twarz i cycki mokre już od sikania na nią.
Zaraz po wytrysku wstała z sedesu, zrzuciła z siebie pomoczony porannik i weszła do wanny. Zeszła na kolana i popatrzyła na mnie.
-Teraz powinieneś dopiero zacząć mnie opłukiwać, to by sperma zeszła bez żadnego problemu, a tak to muszę się umyć".
-Mogę cię umyć, jeśli chcesz…
-Teraz to za późno, jak kogoś szmacisz, to potem nie pomagasz w myciu, kiepski z ciebie szmaciarz- powiedziała sięgając do kranu.
Odwróciłem się i miałem już wyjść. Gdy byłem przy drzwiach łazienki, usłyszałem jej głos:
-To sobie chociaż popatrz na to.
Ponownie się odwróciłem, ale tym razem w jej stronę. Moim oczom ukazała się jej dupa wypięta w moją stronę, a w cipce było dildo, które chyba musiała mieć gdzieś w łazience schowane, albo go po prostu nie zauważyłem.
-Ale skąd?- zapytałem zdziwiony
-Jak przyszedłeś, to szykowałam się do łazienki, a przed spaniem lubię sobie dogodzić. Myślałam, że jak już wtargnąłeś, to też dostanę bolca, ale jak widać- wyjęła dildo z cipki i z lekkim stęknięciem wsunęła w odbyt- muszę ciebie wyręczać, bo nie umiesz mi nawet załadować w dziurę.
-Dzisiaj to ja miałem mieć dobrze…
-Ale mi mogłeś też dogodzić- zaczęła głęboko wpychać dildo w dupę i szybko oddychać.
Po niecałej minucie nagle niemalże warknęła:
-Wyjdź stąd! Już nie możesz tu być dzisiaj!
Schowałem sztywnego ponownie kutasa w spodnie, pozapinałem się i wyszedłem.
Po powrocie do domu sam poszedłem do łazienki i się umyłem. Po wyjściu z łazienki usłyszałem dźwięk wiadomości w telefonie.
„Nie byłam przygotowana na wizytę i w środku nie było czysto, a tego nie chcę, byś oglądał”
No tak, zaraz po zabawie dobre mycie siebie i zabawek i nie ma problemu…
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
agnes1709
P.s. Obleśna fota dopełnia dzieła żenady.
agnes1709
Straszne są te Twoje opowiastki. Obnażasz swoje chore fantazje, gubiąc gdzieś granice dobrego smaku. Efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego, po takiej lekturze od razu odechciewa się seksu. Rzygać się chce, widząc takie cuda, ja bym się wstydziła pokazywać coś takiego ludziom. Do tego ten ten prymitywny język, ordynarna zbitka byle jakiego łajna. Masakra.
Gaba
@agnes1709 jestem za. To jest ordynarne. Tak po prostu.
agnes1709
@Gaba
Metalhorsie
@agnes1709 nir ma przymusu. Jak sie nie podoba, to po prostu nie czytaj